Archiwa elektromobilność - Branża OZE w Polsce | Top-Oze
Zapisz się do newslettera i otrzymuj najświeższe informacje z rynku OZE oraz prezent!
Partnerzy
x

    Kategorie
    Elektromobilność

    Spowolnienie sprzedaży aut elektrycznych w UE – trend czy chwilowy odwrót?

    Największe spadki odnotowano w Niemczech, które stanowią kluczowy rynek w regionie. Tam liczba rejestracji aut na prąd zmniejszyła się o aż 26,6%, czyli o ponad 113 tysięcy pojazdów.

     

    Elektromobilność w Europie Wschodniej i na północy

    W przeciwieństwie do największych rynków, takich jak Niemcy czy Szwecja, mniejsze kraje, w tym Czechy i Dania, zanotowały wzrosty liczby rejestracji aut elektrycznych. Szczególnie Dania wyróżnia się wzrostem na poziomie 52,7%, dzięki czemu już niemal co druga nowa osobówka jest tam elektrykiem. Podobne sukcesy w Europie Wschodniej mogą wskazywać, że mniejsze rynki wciąż mają potencjał wzrostowy, o ile polityka dopłat i dostępność aut elektrycznych pozostaną stabilne.

     

    Polska wciąż na plusie, ale z wyzwaniami

    Polska nadal odnotowuje wzrosty, choć są one symboliczne w porównaniu do poprzednich lat. W okresie od stycznia do października 2024 roku zarejestrowano 13 643 nowe auta na prąd, co oznacza wzrost o 1,2%. Niestety, spadający udział elektryków w całkowitej liczbie rejestracji (-0,4 p.p.) i zbliżający się koniec dopłat dla przedsiębiorców mogą zahamować dalszy rozwój. Firmy odpowiadają za około 87% rejestracji elektryków w Polsce, a ich wykluczenie z programu „Mój Elektryk 2.0” może negatywnie wpłynąć na rynek.

     

    Przyczyny spadku popularności

    Eksperci wskazują na kilka głównych czynników spadku liczby rejestracji:

    • wyższe ceny energii i ograniczenia w dostępie do dopłat, które dotknęły kluczowe rynki, takie jak Niemcy
    • brak odpowiedniej infrastruktury ładowania, szczególnie w mniej zurbanizowanych regionach
    • zmiany w polityce dopłat, które wpływają na decyzje konsumentów i firm

     Choć obecny rok przynosi wyzwania, rynek samochodów elektrycznych wciąż ma potencjał. Inwestycje w infrastrukturę, większa dostępność modeli w przystępnych cenach oraz stabilna polityka wsparcia mogą przywrócić dynamikę wzrostu w kolejnych latach. Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej będą kluczowe dla dalszego rozwoju elektromobilności w regionie.

     

    Źródło: Marcin Kaźmierczak / Bankier.pl

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #UE #Unia #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektromobilność: wyzwania w zarządzaniu flotą EV, infrastruktura ładowania, zasięg, koszt eksploatacji i… przekonanie pracowników

    Planując flotę w firmie należy koniecznie uwzględnić dostęp do infrastruktury ładowania. Własne punkty ładowania, dostępne pod siedzibą firmy, są rozwiązaniem znacznie tańszym dla przedsiębiorcy ze względu na dużo niższe koszty energii elektrycznej niż na publicznych stacjach. Przy dużych flotach własne zaplecze staje się wręcz koniecznością, nie tylko ze względu na koszty, ale też efektywne wykorzystanie zasobów firmy i czasu pracowników.

    Na bieżące potrzeby biura wystarczają już ładowarki o średniej mocy ładowania, czyli do 22 kW, które umożliwiają naładowanie samochodu do optymalnego poziomu baterii w około 2 godziny. Warto podkreślić, że na co dzień, do jazdy na bliskie odległości, na przykład po mieście, bateria nie musi być naładowana do pełna, w zupełności wystarczy 50% – mówi Agnieszka Engelbrecht, Ekspert ds. Zrównoważonej Mobilności w Nivette Fleet Management. – Oprócz stacji ładowania w siedzibie firmy pracodawca ma możliwość pomóc pracownikowi w instalacji wallboxa, czyli urządzenia do ładowania w domu o mocy do 22 kW. Takie urządzenie jest w stanie naładować do pełna baterię o pojemności około 80 kWh średnio w 4 godziny, jednak jego montaż pod domem wiąże się z formalnościami. Pewnym rozwiązaniem jest też ładowanie baterii z domowego gniazdka elektrycznego, jednak jest to proces bardzo powolny, dla wspomnianej baterii może trwać około 40 godzin. Warto dodać, że są to czasy szacunkowe, zakładające ładowanie zupełnie rozładowanej baterii do osiągnięcia 100% pojemności.

    Zasięg pojazdów na prąd zależny jest od pojemności baterii oraz od temperatury otoczenia, stylu jazdy i używanych funkcji, np. nawiewu. Dlatego fleet manager powinien zorganizować szkolenia obejmujące sposób użytkowania samochodów elektrycznych, wskazówki dotyczące ładowania oraz planowanie tras przy pomocy odpowiednich aplikacji. Zarządca floty ma do dyspozycji także urządzenia telematyczne, które przekazują wszelkie dane dotyczące użytkowania danego samochodu, dzięki czemu może na bieżąco udzielać pracownikom wskazówek doskonalących jazdę.

    Wiele kontrowersji dotyczy kosztów eksploatacyjnych aut zasilanych prądem, a tymczasem wprowadzenie do floty samochodów BEV może przynieść firmie wymierne oszczędności. Ładowanie samochodu elektrycznego na ładowarkach firmowych czy domowych będzie tańsze niż tankowanie paliwa. To także pewna redukcja kosztów serwisowania ze względu na mniejszą liczbę elementów, które należy wymieniać lub które ulegają awariom. Wyższe koszty mogą być spowodowane koniecznością wymiany baterii, która jest jedną z najdroższych części samochodu elektrycznego, jednak producenci rozwiązują ten problem wydłużonym czasem gwarancji na ten element.

    Kolejnym istotnym wyzwaniem, ale zupełnie innej natury, jest nastawienie użytkowników samochodów do zmian. – To właśnie przekonanie ludzi do korzystania z aut na prąd jest kluczowe w procesie elektryfikacji flot. Dlatego podstawą tego procesu powinno być umożliwienie pracownikom fizycznego zapoznania się z autami elektrycznymi, z ich specyfiką, różnicami w porównaniu z autami spalinowymi, korzyściami, a także ze zmianami w planowaniu podróży i codziennych przyzwyczajeniach – podkreśla Agnieszka Engelbrecht z NFM.

    Wiele aspektów elektromobilności wymaga jeszcze poprawy, aby mogła w pełni konkurować z transportem paliwowym, ale są obszary dające już teraz firmom korzyści. Nadal koszt zakupu aut na prąd jest wyższy niż ich odpowiedników spalinowych, jednak potencjalne oszczędności związane z ich użytkowaniem, korzyści podatkowe, dotacje, benefity miejskie oraz redukcja śladu węglowego mogą przekonać przedsiębiorców do wejścia w elektromobilność.

     

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #EV

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektryczne ciężarówki – nowa codzienność czy odległa przyszłość?

    Transport drogowy stanowi około 25 proc. emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej. Jego elektryfikacja wydaje się być więc nieunikniona. W przypadku samochodów osobowych zmiany te są bardzo widoczne, a sprzedaż elektrycznych pojazdów stało się normą. Z kolei sektor transportu wciąż boryka się pod tym kątem z wieloma wyzwaniami.

    Firmy transportowe stawiają pierwsze kroki w kierunku elektryfikacji swojej floty zarówno w za granicą, jak i w Polsce. Inwestycje w pojazdy elektryczne zaczynają przynosić efekty, a producenci takich pojazdów intensywnie pracują nad rozwojem odpowiednich rozwiązań. Wprowadzane modele elektrycznych ciężarówek już teraz przyciągają uwagę, a niektóre firmy rozpoczęły ich testowanie w realnych warunkach transportowych.

    Elektryfikacja transportu ciężkiego to konieczność, jeśli chcemy osiągnąć cel neutralności klimatycznej. Wymaga to jednak nowoczesnych pojazdów, ale i odpowiednio rozwiniętej infrastruktury ładowania i stosownych regulacji prawnych.

    Przed jakimi wyzwaniami stoją elektryczne ciężarówki?

    Zasięg i czas ładowania – w przypadku pojazdów elektrycznych zasięg nadal stanowi jedno z głównych wyzwań. Elektryczna ciężarówka nie może pokonać długich tras bez częstych postojów na ładowanie, co stanowi istotne ograniczenie, zwłaszcza w zakresie czasu ładowania.

    Koszty inwestycyjne – zakup elektrycznych ciężarówek wiążą się z wyższym wydatkiem niż pojazdów spalinowych, co dla mniejszych firm transportowych może to stanowić istotną barierę w przejściu na elektryczność.

    Infrastruktura ładowania –  w miastach oraz wzdłuż głównych tras transportowych zaczynają powstawać stacje ładowania dla pojazdów elektrycznych. Mimo to infrastruktura ta wciąż nie jest wystarczająco dostosowana do potrzeb transportu ciężkiego. Wymaga to dużych inwestycji w sieć szybkich ładowarek oraz specjalistycznych punktów do ładowania elektrycznych ciężarówek.

    Elektryczne ciężarówki to temat, który staje się coraz bardziej realny. Choć ich powszechne wdrożenie wciąż stoi przed  wieloma wyzwaniami to rozwój technologii oraz rosnąca presja na redukcję emisji spalin sprawiają, że elektryfikacja nie ominie transportu ciężkiego.

     

    #elektromobilność #transport #elektryk #energia #energetyka #technologia #klimat

    Kategorie
    Elektromobilność

    Program Mój Elektryk 2.0 i ponad 1,6 mld zł na dopłaty. Ruszyły konsultacje NFOŚiGW

    Wsparcie finansowe wyniesie do 40 tys. zł na zakup nowego pojazdu kategorii M1. Dodatkowo przewidziano bonusy dla osób zezłomujących stare auta spalinowe oraz dla tych, którzy osiągają niższe dochody. Całość środków na program opiewa na ponad 1,6 miliarda złotych.

    Celem programu jest ograniczenie emisji spalin poprzez rozwój transportu zeroemisyjnego. W przeciwieństwie do obecnego programu „Mój elektryk”, w którym maksymalna dotacja wynosiła 27 tys. zł, nowy program oferuje wyższe wsparcie oraz dodatkowe premie. Tym samym stanowi bardziej atrakcyjną propozycję dla osób zainteresowanych nabyciem pojazdów ekologicznych.

    Zgodnie z założeniami, program zostanie ogłoszony do końca 2024 roku. Do II kwartału 2025 roku NFOŚiGW planuje przekazać beneficjentom 25% środków, a pozostałe 75% do II kwartału 2026 roku. Konsultacje społeczne trwają od 18 do 29 listopada 2024 roku. Opinie można przesyłać na dedykowany adres e-mail: konsultacjeM1@nfosigw.gov.pl.

    NFOŚiGW kładzie szczególny nacisk na transparentność procesu i aktywne zaangażowanie społeczności. Warto zwrócić uwagę, że niektóre elementy programu, takie jak forma wsparcia, kategorie pojazdów czy łączny budżet, wynikają z decyzji Rady UE i nie mogą być zmienione w procesie konsultacji.

    Każdy zainteresowany programem może zgłaszać swoje uwagi i sugestie do 29 listopada 2024 roku. To szansa na realny wpływ na ostateczny kształt programu, który ma szansę stać się kluczowym elementem ekologicznej transformacji transportu w Polsce.

    Uwagi należy przesyłać na adres: konsultacjeM1@nfosigw.gov.pl (w tytule wiadomości należy wskazać Konsultacje społeczne „Mój elektryk 2.0”).

    Treść programu oraz formularz do zgłaszania uwag jest dostępny na stronie konsultacji.

     

    Źródło: gov.pl

    #OZE MójElektryk #Elektromobilność #Elektryki #Dofinansowanie #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Polska fabryka samochodów elektrycznych? KPO może przeznaczyć 4 mld zł

    Minister wskazał, że projekt Electromobility Poland, związany z marką Izera, został całkowicie zmieniony po wcześniejszych niepowodzeniach. Obecne działania koncentrują się na bardziej realistycznym podejściu, bazującym na sprawdzonych modelach biznesowych. Według Jaworowskiego, budowa polskiego elektrycznego samochodu wymaga ścisłej współpracy międzynarodowej, a partnerstwo z Geely to krok w kierunku realizacji tej wizji.

    Geely to jeden z największych chińskich producentów samochodów, znany z inwestycji w innowacje oraz przejęcia takich marek jak Volvo czy Lotus. Partnerstwo z Polską może otworzyć nowe możliwości, takie jak transfer technologii, tworzenie miejsc pracy oraz rozwój lokalnej infrastruktury produkcyjnej.

    Budowa fabryki samochodów elektrycznych mogłaby przyczynić się do rozwoju kluczowych sektorów gospodarki, takich jak automatyka, logistyka i energia odnawialna. Dodatkowo, projekt wpisałby się w działania Polski na rzecz dekarbonizacji transportu i spełnienia unijnych celów klimatycznych.

    Realizacja inwestycji miałaby także istotny wpływ na rozwój infrastruktury dla samochodów elektrycznych. Równolegle z produkcją pojazdów można spodziewać się wzrostu liczby stacji ładowania, co zwiększyłoby dostępność i popularność elektromobilności wśród polskich kierowców. Wprowadzenie większej liczby elektrycznych samochodów na rynek krajowy przyczyni się do redukcji emisji CO2 oraz poprawy jakości powietrza w miastach.

     

    Źródło: bankier.pl

    #OZE #Elektromobilność #KPO #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Wzrost cen samochodów a zmiany na rynku motoryzacyjnym

    Z kolei producenci mogą próbować skompensować średnią emisję poprzez promowanie pojazdów elektrycznych, które choć droższe w produkcji, obniżają średnią emisję CO2. W Polsce popyt na auta elektryczne jest jednak niski, spadł nawet w ostatnich miesiącach na skutek wygaśnięcia programu dopłat „Mój Elektryk”. Jak podaje Instytut Samar, aktualny udział elektryków w rynku wynosi zaledwie 3,1%, a rejestracje spadły w ostatnim miesiącu poniżej poziomu z zeszłego roku.

     

    Wzrost popytu na auta używane

    Na rynku samochodów używanych widać zwiększoną liczbę sprowadzanych aut, zwłaszcza starszych modeli, co oznacza wzrost popytu o 17% r/r. Jednak ten trend niesie negatywne skutki, jak wyższe koszty utrzymania starszych aut i zwiększenie poziomu zanieczyszczeń powietrza.

    Z perspektywy ekologicznej, wprowadzenie regulacji może mieć pozytywny wpływ w dłuższej perspektywie, jednak dla konsumentów oznacza duże zmiany cenowe oraz różnice w dostępnych modelach pojazdów.

    Aby złagodzić wpływ nowych regulacji, producenci samochodów podejmują działania zmierzające do zmiany strategii cenowej. W związku z możliwymi spadkami cen samochodów elektrycznych, motoryzacyjne koncerny mogą oferować atrakcyjne pakiety na modele zeroemisyjne. Takie promocje nie tylko pomogłyby zmniejszyć średnią emisję w całkowitej sprzedaży, ale także zwiększyłyby konkurencyjność aut elektrycznych wobec tradycyjnych modeli spalinowych. Zmieniający się rynek i preferencje konsumentów mogą więc przyspieszyć transformację branży motoryzacyjnej w kierunku elektromobilności.

     

    Źródło: pro.rp.pl

    #OZE #Motoryzacja #AutaSpalinowe #Elektryki #Elektromobilność

    Kategorie
    Elektromobilność

    Dlaczego ładowanie samochodów elektrycznych w Polsce jest droższe niż na Zachodzie?

    Ceny ładowania: Polska kontra Zachód

    Stacje ładowania w Polsce znajdują się średnio co 3 km, a szybkie ładowarki można spotkać co 6 km, co jest bardzo dobrym wynikiem. Mimo tego, ładowanie samochodów elektrycznych jest u nas droższe niż w Hiszpanii, Francji, czy Portugalii. Średnia stawka w Polsce wynosi około 0,7 euro za 1 kWh, podczas gdy w Portugalii jest to 0,44 euro, a we Francji 0,58 euro. Dlaczego jest tak drogo? Wysokie koszty energii w Polsce wynikają m.in. z opłat dystrybucyjnych, które stanowią aż 71% całkowitego kosztu zakupu prądu.

     

    Wpływ infrastruktury na rozwój elektromobilności

    Choć sieć ładowarek rozwija się, nadal brakuje stacji na kluczowych trasach, takich jak autostrady i drogi ekspresowe. To wynik problemów z dostępnością sieci energetycznej na Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP). Inwestorzy często rezygnują z budowy stacji w takich lokalizacjach z powodu wysokich kosztów przyłączeń. Problemem jest również niewielka liczba elektryków na polskich drogach. Pod koniec czerwca 2024 roku na jedną stację szybkiego ładowania przypadały tylko 23 pojazdy elektryczne.

     

    Jak Polska wypada na tle Europy?

    Dane zebrane przez Powerdot Data Center pokazują, że kraje takie jak Portugalia, Norwegia czy Francja mają dużo gęstszą sieć stacji szybkiego ładowania. W Polsce punkty DC (szybkiego ładowania) stanowią obecnie 26% wszystkich stacji, ale do końca 2024 roku ich liczba ma wzrosnąć do 33%. Jeśli uda się osiągnąć ten cel, Polska zrówna się z liderem elektromobilności w Europie, czyli Norwegią, gdzie udział stacji szybkiego ładowania również wynosi 33%.

     

    Przyszłość elektromobilności w Polsce

    Branża liczy na dalszy rozwój, ale potrzebne są do tego publiczne dopłaty do leasingu samochodów elektrycznych oraz inwestycje w infrastrukturę. Oczekuje się, że dopłaty zostaną wznowione na początku przyszłego roku, co powinno ożywić rynek. Jeżeli uda się zwiększyć liczbę punktów szybkiego ładowania, a koszty energii zostaną zredukowane, elektromobilność w Polsce ma szansę na szybszy rozwój i poprawę konkurencyjności względem krajów zachodnich.

     

    Źródło: Grzegorz Kowalczyk / Business Insider Polska

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Stacjeładowania #Polska #Europa

    Kategorie
    Elektromobilność

    DPD Polska z prestiżową nagrodą „Lider Elektromobilności” 2024

    Podczas uroczystej gali wręczenia nagród, DPD Polska zostało docenione za swoje wysiłki w rozwijaniu zrównoważonych usług logistycznych. Firma może pochwalić się imponującą flotą ponad 500 samochodów elektrycznych oraz blisko 100 rowerów cargo, które operują w 25 miastach w Polsce. To pozwala ograniczyć emisję gazów cieplarnianych (GHG) oraz hałasu, co pozytywnie wpływa na warunki życia w mieście. Należy również wspomnieć o sieci DPD Pickup, która liczy  30 tysięcy punktów nadań i odbiorów przesyłek w całej Polsce, w tym ponad 8 tysięcy automatów paczkowych. Dzięki tak dużej gęstości punktów i automatów paczkowych, DPD Polska posiada najbardziej dostępną sieć OOH w Polsce. Klienci mogą odbierać i nadawać paczki w lokalnych sklepach lub automatach paczkowych podczas codziennych aktywności, co ma pozytywny wpływ na ograniczenie emisji związanej z dostawami. Dodatkowo poprzez aplikacje DPD Mobile zyskują elastyczność i kontrole nad przesyłką, w tym poprzez opcje przekierowania do punktu DPD Pickup mogą zredukować nieskuteczne próby doręczenia.

    Nagroda Lider Elektromobilności 2024 to ogromne wyróżnienie dla DPD Polska i potwierdzenie naszej skuteczności w realizacji strategii zrównoważonego rozwoju. Nie tylko inwestujemy w nowoczesne technologie i ekologiczne rozwiązania transportowe – jak elektryczne samochody i rowery cargo, ale również aktywnie angażujemy się w dialog na temat przyszłości elektromobilności. Udział w Kongresie Nowej Mobilności to dla nas okazja do wymiany doświadczeń i przeanalizowania najlepszych dostępnych rozwiązań i praktyk, by dalej dążyć do osiągnięcia celów związanych z ochroną środowiska, dalszej poprawy efektywności dostaw oraz pozytywnego wpływu na jakość życia mieszkańców miast” – przyznaje Maksymilian Pawłowski, kierownik ds. komunikacji w DPD Polska.

     

    Partnerstwo merytoryczne i obecność na targach

    Podczas trzydniowej imprezy DPD Polska zaznaczyła swoją obecność zarówno jako partner wydarzenia, jak i wystawca. Do dyspozycji uczestników oddano dwa stoiska, które przyciągały uwagę licznych uczestników Kongresu.

    Na stoiskach można było zobaczyć m.in. rower cargo oraz automat paczkowy, a przedstawiciele DPD przybliżali zainteresowanym historię i koncepcję platformy zrównoważonej logistyki miejskiej bazującej na Oddziałach Miejskich DPD Pickup jako hubach przeładunkowych, samochodach elektrycznych oraz rowerach cargo. Na stoisku można również było obejrzeć filmy związane z rowerami cargo i zrównoważonymi rozwiązaniami, jakie stosuje DPD Polska. Automat paczkowy DPD Polska stał się centrum zabawy dla uczestników kongresu – osoby, które już posiadały lub zainstalowały aplikację DPD Mobile, mogły wybrać liczbę od 1 do 20 i odebrać drobny upominek, ukryty za drzwiczkami skrytki w automacie paczkowym. Na zewnętrznym stoisku goście mogli spróbować swoich sił na rowerze cargo oraz poznać elektryczny samochód kurierski od środka.

     

    Panele dyskusyjne i wymiana doświadczeń

    DPD Polska brała także aktywny udział w panelach dyskusyjnych podczas Kongresu Nowej Mobilności. Pierwszy panel, który odbył się 24 września, poświęcony był zrównoważonym rozwiązaniom w zakresie logistyki miejskiej. Podczas dyskusji, której uczestnikiem był Maksymilian Pawłowski, kierownik ds. komunikacji korporacyjnej, omówiono innowacyjne rozwiązania w zakresie zrównoważonej logistyki miejskiej, w tym wykorzystanie pojazdów elektrycznych do realizacji dostaw, rolę hubów przeładunkowych oraz popularyzację rowerów cargo jako odpowiedź na zagęszczenie ruchu w centrach miast. Drugi panel, który odbył się 26 września, dedykowany był firmom nagrodzonym w ramach konkursu Lider Elektromobilności. Zgromadzeni prelegenci omawiali wyzwania i przyszłe kierunki rozwoju elektromobilności w Polsce oraz na świecie.

     

    #Elektryki

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektromobilność i jej wpływ na sieci energetyczne – wyzwania i plany rozwoju

    Kłossowski podkreśla, że kluczowe znaczenie będzie miała modernizacja sieci dystrybucyjnych, aby sprostać wzrostowi zapotrzebowania na energię elektryczną związaną z ładowaniem pojazdów. Analizy PSE i spółek energetycznych wskazują, że inwestycje w rozbudowę i modernizację sieci są niezbędne. Michał Kurtyka, wiceminister energii, zapowiedział, że projekt ustawy o elektromobilności ma zostać oddany do konsultacji międzyresortowych, a jej uchwalenie jest kluczowe dla rozwoju tej technologii w Polsce.

     

    Infrastruktura ładowania

    Infrastruktura do ładowania pojazdów elektrycznych to kolejny istotny element rozwoju elektromobilności. Plany zakładają stworzenie około 6 tysięcy punktów wolnego ładowania i 400 punktów szybkiego ładowania w 32 aglomeracjach do 2020 roku. Tego typu rozwiązania mają uczynić transport elektryczny bardziej dostępnym i wiarygodnym. Ministerstwo Energii pracuje również nad strategią cenową, która zakłada tańszą energię elektryczną nocą, co ma zachęcić kierowców do ładowania pojazdów w tym czasie.

     

    Elektromobilność a modernizacja sieci

    Jak zaznacza Kurtyka, bez modernizacji sieci elektroenergetycznych rozwój elektromobilności nie będzie możliwy. Spółki energetyczne planują przeznaczyć do 2020 r. około 40 mld zł na unowocześnienie sieci. Wprowadzenie nowych technologii do sieci energetycznych wymaga skomplikowanych regulacji prawnych i modeli biznesowych, które połączą sektory energetyczny, transportowy i samorządowy, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie elektromobilności.

     

    Źródło: CIRE

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Magazynyenergii #Energetyka #Insfrastruktura #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektromobilność w Polsce – wyhamowanie czy przyspieszenie?

    Jednym z głównych problemów, jakie napotyka rynek pojazdów elektrycznych w Polsce, jest nadal niewystarczająca infrastruktura ładowania, która według prognoz wymaga znaczących inwestycji, aby zaspokoić przyszłe potrzeby. Czajka w wywiadzie wspomina o badaniach przeprowadzonych przez Otomoto, które pokazują, że negatywne doświadczenia użytkowników z publicznymi stacjami ładowania mogą odstraszać potencjalnych nabywców.

    Otomoto, jako wiodąca platforma motoryzacyjna, aktywnie wspiera rozwój elektromobilności, uczestnicząc w wydarzeniach i projektach promujących elektryki. Firma zauważa wzrost zainteresowania samochodami elektrycznymi na swojej platformie – w sierpniu 2024 roku liczba ofert sprzedaży używanych elektryków wzrosła o 33 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.

    General Manager Otomoto zwraca także uwagę na bariery ekonomiczne, które hamują szerokie przyjęcie pojazdów elektrycznych w Polsce. Wysoki koszt nowych aut elektrycznych, jak i szybka utrata wartości tych pojazdów, sprawiają, że większość Polaków wybiera samochody używane. Co ciekawe, badania pokazują, że dopłaty do zakupu używanych elektryków mogłyby zwiększyć ich popularność o ponad 20 punktów procentowych.

    Podsumowując, kluczowe działania, które Polska musi podjąć, by rynek elektromobilności osiągnął masowy charakter, to rozwój infrastruktury, wprowadzenie programów dopłat oraz edukacja społeczeństwa. Przewiduje się, że wraz z większą dostępnością i poprawą infrastruktury, liczba elektryków na polskich drogach będzie rosnąć lawinowo.

    Link do całego wywiadu: MOTO.RP.PL

     

    Źródło: Wywiad z Aleksander Mróz, MOTO.RP.PL

    #OZE #Elektryki #Motoryzacja #Elektromobilność #Otomoto #Polska #Rozwój

    Kategorie
    Elektromobilność

    Szwedzcy naukowcy opracowali baterie, które zwiększą zasięg elektryków aż o 70%

    Pomimo że gromadzą mniej energii niż tradycyjne baterie, ich konstrukcyjna funkcja sprawia, że są lżejsze, co prowadzi do znacznych oszczędności masy. W samochodach elektrycznych oznacza to możliwość zwiększenia zasięgu nawet o 70%, jak wskazują obliczenia zespołu badawczego. Technologia ta ma potencjał nie tylko w motoryzacji, ale również w przemyśle lotniczym i kosmonautycznym.

    Główna autorka badań, dr Richa Chaudhary, porównała funkcjonowanie baterii do ludzkiego szkieletu, który pełni wiele funkcji jednocześnie. Zdaniem zespołu, urządzenia wyposażone w takie baterie mogą być cienkie jak karta kredytowa, a laptopy – o połowę lżejsze. To przełomowe rozwiązanie przybliża przyszłość, w której pojazdy i urządzenia staną się bardziej wydajne, lżejsze, a jednocześnie wytrzymalsze.

    Według prof. Leifa Aspa, współautora badań, wynalazek ten może wyprzeć obecne akumulatory litowo-jonowe i zrewolucjonizować systemy elektryczne w różnych gałęziach przemysłu, dzięki swojej wielofunkcyjności i zdolności do zwiększania mobilności oraz trwałości urządzeń.

    Nowatorskie baterie są nie tylko efektywne, ale także przyczynią się do ekologicznej przyszłości poprzez optymalizację wagi i wydłużenie cyklu życia pojazdów elektrycznych.

    Technologia opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Chalmersa może zrewolucjonizować również przemysł kosmiczny, gdzie niska masa jest kluczowa dla efektywności misji. Ponadto, badacze uważają, że w przyszłości baterie strukturalne mogą stać się standardem w urządzeniach codziennego użytku, co znacząco wpłynie na ich wydajność i trwałość.

     

    Źródło: Interia Motoryzacja / Maciej Olesiuk

    #OZE #Elektryki #Elektromobilność #Baterie #Magazynowanieenergii

    Kategorie
    Elektromobilność

    Kolejny krok w wojnie handlowej – Kanada nakłada 100% cło na samochody elektryczne z chin

    Eskalacja działań przeciwko chińskiej elektromobilności

    Pierwsze ruchy w tym zakresie rozpoczęły się jeszcze w 2023 roku, gdy USA nałożyły 100% cła na samochody elektryczne importowane z Chin. Następnie, w lipcu 2024 roku, Unia Europejska wprowadziła cła, które mogą sięgać nawet 38,1%, w zależności od producenta. Kanada, która rozważała podobne działania od czerwca, podjęła ostateczną decyzję pod koniec sierpnia.

    Nowe cła wejdą w życie 1 października 2024 roku. Dodatkowo, od 15 października wzrosną również cła na import chińskiej stali i aluminium – wyniosą one 25%. W ten sposób Kanada stara się ograniczyć zalewanie swojego rynku tanimi produktami z Chin.

     

    Premier Trudeau o nieuczciwej konkurencji

    Premier Kanady, Justin Trudeau, skomentował decyzję rządu, mówiąc, że Chiny „nie grają na tych samych zasadach”, co dotyczy głównie subsydiowania chińskich firm przez tamtejszy rząd. Zarówno USA, jak i UE wcześniej oskarżały Pekin o sztuczne utrzymywanie niskich cen samochodów elektrycznych, co utrudniało konkurencję na rynkach międzynarodowych. Dzięki licznym dopłatom chińskie samochody są bardziej atrakcyjne cenowo dla konsumentów w Kanadzie, Europie i USA, co powoduje, że lokalne firmy motoryzacyjne tracą konkurencyjność.

     

    Odpowiedź Chin

    Chiny szybko zareagowały na te działania, oskarżając Kanadę o protekcjonizm. Władze chińskie, podobnie jak w przypadku wcześniejszych działań UE, zaskarżyły Kanadę do Światowej Organizacji Handlu (WTO), zarzucając jej naruszenie zobowiązań i zasad organizacji.

    Chiny odpowiedziały także groźbą wszczęcia postępowania antydumpingowego dotyczącego kanadyjskiego rzepaku, który jest jednym z głównych towarów eksportowanych przez Kanadę do Chin. Pekin, będący największym importerem rzepaku na świecie, twierdzi, że aż 90% sprowadzanego przez nich zboża pochodzi z Kanady. Można to odczytać jako bezpośrednią odpowiedź na oskarżenia Kanady o zalewanie rynku tanimi elektrykami.

     

    Decyzja Kanady o nałożeniu ceł na chińskie samochody elektryczne to kolejny etap w globalnym konflikcie handlowym dotyczącym elektromobilności. Krok ten ma na celu ochronę kanadyjskiego rynku przed napływem tanich chińskich pojazdów, co jednak nie pozostaje bez odpowiedzi ze strony Pekinu. Chiny z jednej strony walczą z oskarżeniami o nieuczciwą konkurencję, z drugiej podejmują działania odwetowe wobec swoich największych partnerów handlowych.

     

    #OZE #Elektryki #Elektromobilność #Chińskieelektryki

    Kategorie
    Elektromobilność

    Program „Mój Elektryk” wyczerpał środki – co dalej z dofinansowaniami?

    Jak wyjaśnia NFOŚiGW, decyzja o tymczasowym wstrzymaniu naboru jest podyktowana koniecznością przygotowania nowej dokumentacji programowej dla nowego źródła finansowania. Oczekuje się, że nabór wniosków zostanie wznowiony w 2025 roku, obejmując również okres kwalifikowalności w drugiej połowie 2024 roku. To oznacza, że osoby i firmy zainteresowane uzyskaniem dofinansowania na pojazdy elektryczne będą musiały poczekać na nowe zasady finansowania.

    Mimo tymczasowego wstrzymania programu, osoby indywidualne wciąż mogą składać wnioski o dofinansowanie na zakup elektrycznych samochodów osobowych. Na ten cel w budżecie programu pozostało jeszcze 25 mln zł. Dotacja dla osób indywidualnych wynosi 18 750 zł, pod warunkiem że cena zakupu pojazdu nie przekracza 225 000 zł. Dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny, kwota dofinansowania wynosi 27 000 zł, przy czym nie ma limitu ceny zakupu samochodu.

    Również przedsiębiorcy nadal mogą ubiegać się o dofinansowanie na zakup elektrycznych pojazdów dostawczych oraz osobowych. W budżecie programu pozostało na ten cel niemal 90 mln zł. Wysokość dofinansowania zależy od rodzaju pojazdu oraz jego przebiegu rocznego, a maksymalna kwota wsparcia dla samochodów dostawczych wynosi 70 000 zł.

     

    Co dalej z programem „Mój Elektryk”?

    Od momentu uruchomienia programu „Mój Elektryk” w 2021 roku, NFOŚiGW wsparł finansowo zakup około 25 tysięcy pojazdów elektrycznych. Całkowity budżet przeznaczony na ten cel wyniósł 960 mln zł. Program ten był kluczowym elementem strategii zmierzającej do redukcji emisji CO2 i zwiększenia liczby ekologicznych pojazdów w Polsce.

    Z perspektywy długoterminowej, wstrzymanie naboru wniosków to jedynie chwilowe zatrzymanie. NFOŚiGW zapowiada, że nowe źródło finansowania pozwoli na kontynuację programu na jeszcze większą skalę w 2025 roku. Tymczasem osoby zainteresowane zakupem pojazdu elektrycznego mogą korzystać z dostępnych środków na bieżąco, śledząc komunikaty NFOŚiGW dotyczące przyszłych naborów.

     

    Źródło: gov.pl

    #OZE #MójElektryk #Elektryki #Elektromobilność #Dofinansowanie #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Komisja Europejska obniża cła dla Tesli, podczas gdy chińscy producenci mają płacić więcej

    Obniżenie ceł może być kluczowym czynnikiem w umocnieniu pozycji Tesli na europejskim rynku, gdzie konkurencja w segmencie pojazdów elektrycznych staje się coraz bardziej zacięta. Decyzja KE spotkała się jednak z krytyką ze strony europejskich producentów samochodów, takich jak BMW i Volkswagen, którzy produkują pojazdy elektryczne w Chinach w ramach joint venture. Te firmy będą zmuszone płacić wyższe cła, co może negatywnie wpłynąć na ich konkurencyjność w Europie.

    Decyzja KE jest powiązana z prowadzonym na wniosek szefowej Komisji Ursuli von der Leyen dochodzeniem, które miało na celu ustalenie, czy Chiny subsydiują produkcję swoich pojazdów elektrycznych. Tesla była jedyną w pełni zagraniczną firmą, która współpracowała z Komisją, dostarczając wszystkie wymagane dane. Dzięki temu KE zdecydowała się na zastosowanie niższej stawki celnej wobec Tesli.

    Jednak na tle tej decyzji pojawia się pytanie o przyszłość relacji między Komisją Europejską a Elonem Muskiem, który niejednokrotnie publicznie krytykował unijne regulacje dotyczące jego platformy X. W kontekście nowego Aktu o usługach cyfrowych (DSA), który wszedł w życie w lutym tego roku, Musk i KE są w sporze dotyczącym publikowania nielegalnych treści na platformie. Unijne dochodzenie może zakończyć się karą finansową dla X lub nawet zawieszeniem platformy na terenie UE.

    Tesla, posiadająca fabrykę w Szanghaju, odnotowała w 2023 roku produkcję na poziomie 947 tys. pojazdów elektrycznych, z czego większość trafiła na rynek chiński. Zastosowanie niższej stawki celnej może dodatkowo wzmocnić pozycję Tesli w Europie, podczas gdy inne firmy będą zmuszone zmierzyć się z wyższymi kosztami.

    Cła na pojazdy elektryczne produkowane w Chinach, które do tej pory były nałożone tymczasowo, mają obowiązywać na stałe od listopada. Wraz z tymi cłami, UE planuje nałożyć tzw. taryfy wyrównawcze, które mają być dodane do standardowego cła przywozowego w wysokości 10%.

    Ta decyzja KE może mieć długofalowe konsekwencje dla rynku samochodów elektrycznych w Europie, wpływając na konkurencję między Teslą a europejskimi producentami, którzy muszą teraz stawić czoła nowym wyzwaniom.

     

    Źródło: PAP, Bankier.pl

    #OZE #Elektryki #KomisjaEuropejska #Cła #Motoryzacja

    Kategorie
    Elektromobilność

    Gigantyczne inwestycje w stacje ładowania pojazdów w Polsce! Czy to oznacza, że w Polsce elektryki będziemy ładowali bez problemów?

    Pierwszy program finansowania dłużnego, na kwotę 165 mln euro, jest historycznym wydarzeniem w rozwoju Powerdot, dzięki któremu operator będzie mógł z impetem realizować swoją misję budowy infrastruktury do ładowania aut elektrycznych w Europie, przyczyniając się do transformacji transportu na zeroemisyjny, a jednocześnie umacniając swoją pozycję rynkową. Powerdot pozyskał na rozwój w sumie już 465 mln euro, uwzględniając właśnie uruchomione linie kredytowe, a także kapitał otrzymany w dotychczasowych transzach inwestycyjnych.

    Każdy z banków uczestniczących w konsorcjum, które udzieliło Powerdot finansowania dłużnego, solidarnie potwierdza swoje zaangażowanie w zrównoważony rozwój oraz tworzenie „zielonej” infrastruktury w Europie. Udział w konsorcjum tak wielu znanych instytucji, świadczy o tym, jak dużym zaufaniem cieszy się wizja rozwoju Powerdot, a także posiadane przez firmę zdolności operacyjne. Wspólnie z zaangażowanymi bankami operator będzie mógł dokonać znaczącego postępu w budowie „zielonej” infrastruktury w Europie.

     – Uzyskane kredytowanie o tak znaczącej wartości stanowi świadectwo zaufania naszych partnerów do wizji i możliwości operacyjnych Powerdot. Dzięki zielonemu finansowaniu przyspieszamy realizację naszej strategii, tworząc infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych w większej liczbie lokalizacji w Europie, wspierając tym samym transformację transportu na zrównoważony – mówi Luís Santiago Pinto, prezes i współtwórca Powerdot. – Długoterminowe cele i ambitne plany Powerdot pozwalają nam analizować i korzystać z różnych narzędzi finansowych. Z wielką ekscytacją witamy ABN Amro, BNP Paribas, ING, MUFG Bank, Santandera i Société Générale w gronie uczestników naszej misji tworzenia zrównoważonej mobilności – dodaje.

    Pula 165 mln euro udostępniona w ramach „zielonego finansowania”, z dodatkową kwotą 60 mln euro na realizację nadprogramowych projektów, zostanie przeznaczona na rozbudowę infrastruktury Powerdot, aby stacje ładowania operatora były obecne w co najmniej 3 100 lokalizacjach do 2026 roku. Pozyskane środki zostaną też wykorzystane na tworzenie nowych technologii związanych z usługą ładowania, ciągle ulepszanie tzw. user experience, czyli doświadczeń klientów ładujących swoje auta, a także wzmocnienie zespołu profesjonalistów Powerdot.

    W ogłoszonym programie kredytowania, Santander pełnił funkcję wyłącznego doradcy finansowego i koordynatora zielonego finansowania, McKinsey & Co. pełnił funkcję doradcy handlowego i technicznego, a Clifford Chance i PLMJ pełniły rolę doradców prawnych Powerdot. Gibson Dunn i Morais Leitão występowały w charakterze doradców prawnych pożyczkodawców, a EY w charakterze doradcy finansowego i podatkowego oraz audytora modelowego.

    Powerdot jest paneuropejskim operatorem stacji ładowania pojazdów elektrycznych. W sumie pozyskał już ponad 465 milionów euro finansowania kapitałowego i dłużnego, aby realizować swoją misję tworzenia zrównoważonej mobilności w Europie. Działając w Portugalii, Hiszpanii, Francji, Belgii i Polsce, Powerdot obsługuje ponad 7800 punktów ładowania w ponad 1600 lokalizacjach. Inwestor i operator jest w trakcie tworzenia kolejnych 15 000 punktów ładowania w blisko 2700 lokalizacjach, przyczyniając się do upowszechniania pojazdów elektrycznych w Europie.

     

    #OZE #Elektryki #Elektromobilność #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Nadchodzące premiery samochodów elektrycznych – czego się spodziewać?

    Alfa Romeo Giulia EV

    Nowa generacja Alfy Romeo Giulia, zadebiutuje na platformie STLA Large, wspólnej z Dodge Chargerem. Giulia EV będzie oferować zaawansowaną architekturę elektroniczną STLA Brain i może mieć wersje z imponującą mocą. Alfa Romeo obiecuje, że nie będzie przesadzać z elektroniką, zachowując unikalny charakter marki.

     

    Audi A6 e-tron

    Audi A6 przekształca się w pełni elektryczny model, zgodnie z nową filozofią nazewnictwa marki. Model powstanie na platformie PPE, podobnie jak Audi Q6 e-tron i Porsche Macan EV. Zasięg, aerodynamiczne nadwozie oraz architektura 800V to tylko niektóre z cech nowego A6 e-tron.

     

    BMW iX3

    Nowe BMW iX3, produkowane w Debreczynie na Węgrzech, ma szansę stać się poważnym konkurentem dla Audi Q6 e-tron. Model będzie wyposażony w nowoczesne baterie o 20% większej gęstości energii oraz architekturę 800V, co zapewni zasięg do 800 km.

     

    Hyundai Ioniq 9

    Największy SUV Hyundaia, Ioniq 9, będzie bazował na platformie E-GMP i oferować zasięg około 500 km dzięki akumulatorowi o pojemności 99,8 kWh. Model wyróżnia się futurystycznym designem i luksusowym wnętrzem.

     

    Jeep Wagoneer S

    Jeep Wagoneer S, pierwszy SUV na platformie STLA Large, zaoferuje moc 600 KM i przyspieszenie do 100 km/h w 3,5 sekundy. Model ten trafi na rynek europejski na początku 2025 roku.

     

    Mercedes CLA

    Elektryczny Mercedes CLA pojawi się w sprzedaży na początku przyszłego roku w czterech wersjach nadwoziowych. Model będzie miał zasięg do 750 km i skorzysta z architektury 800V.

     

    Porsche 718 Electric

    Nowe elektryczne modele Porsche 718 Cayman i Boxster będą bazować na nowej platformie dla aut sportowych. Choć szczegóły techniczne są jeszcze nieznane, można się spodziewać, że Porsche zadba o wyjątkowe wrażenia z jazdy.

     

    Range Rover Electric

    Pierwszy elektryczny Range Rover z pojemnym akumulatorem ponad 100 kWh i architekturą 800V ma oferować imponujące osiągi terenowe, dorównujące wersjom spalinowym.

     

    Tesla Roadster

    Tesla Roadster, długo oczekiwany model, ma osiągać 100 km/h w mniej niż 1 sekundę dzięki trzem silnikom elektrycznym o łącznej mocy ponad 2000 KM. Produkcja ma ruszyć w 2025 roku.

     

    Suzuki eVX

    Suzuki wprowadzi swój pierwszy całkowicie elektryczny model w 2025 roku. Auto będzie konkurować w segmencie C, oferując zasięg ponad 500 km i napęd na cztery koła.

     

    Podsumowanie

    Rok 2025 zapowiada się wyjątkowo interesująco dla miłośników elektromobilności. Nowe modele, zaawansowane technologie i rosnące zainteresowanie samochodami elektrycznymi sprawiają, że rynek ten dynamicznie się rozwija.

     

    Źródło: Motopedia – Otomoto

    Zdjęcie: Iggy Cars

    #OZE Elektryki #Elektromobilność #AlfaRomeo #Audi #BMW #Hyundai #Jeep #Mercedes #Porsche #RangeRover #Tesla #Suzuki

    Kategorie
    Elektromobilność

    Rząd przeznaczy 7 miliardów na rozwój elektromobilności? Wiceminister klimatu odpowiada

    Dotacje i ulgi dla firm i osób fizycznych

    Rządowy plan zakłada wsparcie dla różnych grup, od przedsiębiorstw po indywidualnych użytkowników. Programy dotacyjne będą obejmować dofinansowania na zakup i instalację ładowarek, a także na zakup pojazdów elektrycznych.

    Dla firm przewidziane są także ulgi podatkowe, które mają zachęcić do inwestowania w flotę pojazdów elektrycznych oraz rozwój infrastruktury. Wsparcie obejmie również małe i średnie przedsiębiorstwa, które będą mogły skorzystać z preferencyjnych warunków finansowania.

     

    Rozwój infrastruktury ładowania

    Jednym z kluczowych elementów rządowego planu jest rozwój infrastruktury ładowania. Planowane jest zwiększenie liczby stacji ładowania w całym kraju, aby ułatwić użytkownikom dostęp do miejsc, gdzie mogą naładować swoje pojazdy. Rząd przewiduje wsparcie finansowe dla operatorów stacji ładowania oraz zachęty dla samorządów, które będą inwestować w rozwój publicznej infrastruktury ładowania.

     

    Popularyzacja pojazdów elektrycznych

    Celem rządowych działań jest również zwiększenie liczby pojazdów elektrycznych na polskich drogach. Programy dotacyjne i ulgi podatkowe mają zachęcić konsumentów do zakupu samochodów elektrycznych. Planowane są kampanie informacyjne, które mają edukować społeczeństwo na temat korzyści płynących z użytkowania pojazdów elektrycznych, takich jak niższe koszty eksploatacji i mniejszy wpływ na środowisko.

     

    Ekologiczne korzyści

    Rządowe wsparcie dla elektromobilności wpisuje się w szersze cele ekologiczne, mające na celu redukcję emisji CO2 i poprawę jakości powietrza. Inwestycje w elektromobilność są kluczowe dla realizacji zobowiązań klimatycznych Polski oraz poprawy jakości życia mieszkańców miast, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest szczególnie dotkliwe.

     

    Źródło: Elektromobilni

    #OZE #Elektryki #Elektromobilność #Dofinansowanie #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Podróże zasilane słońcem

    Fotowoltaika kojarzy się z panelami zamontowanymi na dachu lub na specjalnych konstrukcjach. Tymczasem efektywną alternatywą dla tych tradycyjnych lokalizacji są wiaty fotowoltaiczne i carporty, spełniające rolę garaży.

    Im większa moc instalacji, tym szybciej i efektywniej samochód zostanie naładowany, jednak już zabudowa carportu jednostanowiskowego z instalacją fotowoltaiczną o mocy 3 kWp, w zależności od kierunku usytuowania, pozwoli wygenerować około 3000 kWh energii elektrycznej.

    „Taka ilość energii wystarczy na przejechanie samochodem elektrycznym ponad 20 tys. km. Inteligentna ładowarka pozwoli na zarządzenie energią w taki sposób, aby w momencie, kiedy instalacja fotowoltaiczna pracuje, przekierować jej energię właśnie do auta. Tym samym koszt ładowania pojazdu może wynieść nawet zero złotych” – wylicza Rafał Kocołekspert z zakresu fotowoltaiki w TAURON Sprzedaż.

    Jeśli nie ma możliwości ładowania samochodu podczas pracy instalacji fotowoltaicznej – dobrze sprawdzi się magazyn energii. Urządzenie pozwoli na przechowanie energii i przekazanie jej do pojazdu w późniejszym terminie.

    Sam carport doskonale sprawdzi się między innymi na posesji, na której dachu nie ma wystarczająco dużo miejsca pod zabudowę instalacji fotowoltaicznej, a właściciel korzysta z samochodu elektrycznego i chciałby ładować go energią pochodzącą z odnawialnego źródła.

     

    Zielona energia i ochrona

    Carporty i wiaty fotowoltaiczne to innowacyjne i funkcjonalne urządzenia, łączące powierzchnie garażowe z instalacjami produkującymi zieloną energię. Wiata fotowoltaiczna i carport to konstrukcje o bardzo zbliżonej formie i funkcjach, lecz różniące się gabarytami. Obie produkują prąd przy użyciu ogniw fotowoltaicznych, które są jednocześnie pokryciem dachowym. Obie pełnią też funkcje ochronne, czyli osłaniają zaparkowane pod nimi pojazdy przed opadami atmosferycznymi. Tym samym nie tylko produkują prąd, lecz sprawdzają się także jako trwałe zadaszenie.

    Carport pozwoli również na montaż takich urządzeń jak falownik, ładowarka pojazdów elektrycznych, a nawet magazyn energii.

     

    Energia dla floty

    Konstrukcją przeznaczoną do wykorzystania w firmach oraz w gospodarstwach rolnych jest wiata fotowoltaiczna. Musi mieć odpowiednio dużą powierzchnię, aby pomieścić większą liczbę pojazdów o niestandardowych gabarytach, np. dużych maszyn rolniczych, samochodów ciężarowych czy sprzętu budowlanego.

    Wiata fotowoltaiczna lub carport o powierzchni, która nie przekracza 35 m2, nie wymaga pozwolenia na budowę. Oznacza to, że niemal wszystkie carporty, przeznaczone na jedno lub dwa auta, można postawić bez dodatkowych formalności.

     

    Zdjęcie: TAURON

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki

    Kategorie
    Elektromobilność

    Unia Europejska kontynuuje sprawę cła dla chińskich elektryków, natomiast Niemcy nie popierają tej decyzji

    Komisja Europejska rozpoczęła dochodzenie we wrześniu 2023 roku w odpowiedzi na rosnący napływ chińskich samochodów elektrycznych na europejski rynek. Wprowadzenie ceł ma na celu ochronę europejskich producentów przed niesprawiedliwą konkurencją, wynikającą z domniemanych subsydiów rządowych w Chinach.

     

    Obawy Niemiec

    Niemcy, będące sercem europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, wyrażają zaniepokojenie potencjalnymi konsekwencjami wprowadzenia ceł. Obawy dotyczą nie tylko bezpośredniego wpływu na rynek, ale również możliwego odwetu ze strony Chin, które są ważnym rynkiem zbytu dla niemieckich samochodów. Niemieccy producenci, tacy jak Volkswagen, BMW i Mercedes, mogą znaleźć się w trudnej sytuacji, jeśli Chiny zdecydują się na wprowadzenie własnych ceł na europejskie produkty.

     

    Przyszłość europejskiego rynku motoryzacyjnego

    Decyzja Unii Europejskiej w sprawie ceł na chińskie samochody elektryczne będzie miała dalekosiężne skutki dla przyszłości europejskiego rynku motoryzacyjnego. Jeśli cła zostaną wprowadzone, mogą chronić europejskich producentów przed niesprawiedliwą konkurencją, ale jednocześnie mogą wpłynąć na relacje handlowe z Chinami. Kluczowe będzie znalezienie równowagi między ochroną własnego rynku a utrzymaniem dobrych stosunków handlowych z Chinami.

     

    #OZE #Elektryki #Elektromobilność #Samochodyelektryczne #Niemcy #Chiny #UE #UniaEuropejska #Ekologia #Cła

    Kategorie
    Elektromobilność

    NFOŚiGW zwiększa budżet na program „Mój Elektryk”

    Do tej pory z programu „Mój Elektryk” skorzystało około 23 tysiące wnioskodawców. Budżet programu wzrósł z 900 do 960 mln zł. Środki te umożliwią dofinansowanie kolejnych 2 tys. samochodów elektrycznych, co jest ważnym krokiem w kierunku zmniejszenia emisji CO2 i promowania zrównoważonego transportu.

     

    Program „Mój Elektryk” – więcej środków na wsparcie elektromobilności

    W ramach programu „Mój Elektryk” przedsiębiorcy i osoby fizyczne mogą ubiegać się o dotacje na zakup samochodów elektrycznych. Dofinansowanie dla osób fizycznych wynosi do 18,75 tys. zł, z wyższymi kwotami dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Przedsiębiorcy mogą liczyć na dofinansowanie uzależnione od rocznego przebiegu pojazdu, z maksymalnymi kwotami do 70 tys. zł dla samochodów dostawczych i ciężarowych.

    Bank Ochrony Środowiska zarządza środkami programu, który jest częścią szerszej strategii NFOŚiGW na rzecz ograniczenia emisji spalin i wspierania zrównoważonego rozwoju. Wzrost liczby pojazdów elektrycznych na polskich drogach to odpowiedź na rosnące wyzwania klimatyczne oraz sposób na poprawę jakości powietrza w miastach.

     

    Zachęty do korzystania z programu

    Dotacje z programu „Mój Elektryk” mają na celu uczynienie zakupu samochodów elektrycznych bardziej przystępnym finansowo. Wzrost budżetu programu oraz dodatkowe środki na dofinansowanie leasingu pojazdów mają na celu przyspieszenie transformacji rynku motoryzacyjnego w Polsce.

    Zainteresowanie programem jest duże, co wskazuje na rosnącą świadomość ekologiczną i chęć korzystania z nowoczesnych, przyjaznych środowisku technologii. Program „Mój Elektryk” jest jednym z kluczowych elementów polskiej polityki na rzecz ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju.

     

    #OZE #Elektromobilność #MójElektryk #Dofinansowanie #Elektryki #Elektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    1,6 mld zł na zakup używanych elektryków – nowy program NFOŚiGW jeszcze w tym roku

    Cele i założenia programu

    Program ma na celu zwiększenie dostępności pojazdów elektrycznych na polskim rynku poprzez wsparcie finansowe osób prywatnych oraz przedsiębiorstw. Zgodnie z wstępnymi założeniami, dotacje będą obejmować:

    • Zakup używanych elektryków: do 40 tys. zł dla osoby fizycznej
    • Leasing lub wynajem długoterminowy: wsparcie nie przekroczy wielkości opłaty wstępnej
    • Zakup nowych pojazdów elektrycznych: do 225 tys. zł
    • Zakup używanych pojazdów elektrycznych: do 150 tys. zł
    Warunki programu

    Pojazdy używane, które kwalifikują się do programu, nie mogą być starsze niż 4 lata. Obecnie trwają dyskusje na temat szczegółowych warunków, w tym maksymalnego wieku pojazdu oraz żywotności baterii, aby zapobiec sprowadzaniu do kraju samochodów bliskich końca swojej użyteczności.

    Ostateczna wersja regulaminu programu oraz terminy uruchomienia naboru wniosków zostaną ogłoszone po akceptacji rewizji KPO przez Komisję Europejską, co planowane jest na lipiec 2024 roku.

    Program ma przyczynić się do zwiększenia liczby pojazdów zeroemisyjnych na polskich drogach, co wpłynie na redukcję emisji CO2 i poprawę jakości powietrza. Jednocześnie, istotne będzie opracowanie mechanizmów, które zapewnią, że sprowadzane pojazdy będą w dobrym stanie technicznym i spełnią oczekiwania użytkowników.

     

    Źródło: PAP

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Dofinansowanie #Dotacje #Ekologia #NFOŚiGW

    Kategorie
    Elektromobilność

    Unijne cła na chińskie elektryki mogą zaszkodzić przemysłowi w Polsce

    Prezes SDCM, Tomasz Bęben, ostrzega, że decyzja o nałożeniu ceł może wywołać odwet ze strony Chin, co negatywnie wpłynie na europejski przemysł motoryzacyjny, w tym polskie firmy produkujące części samochodowe. Europejska motoryzacja jest w trakcie transformacji na zeroemisyjne napędy, co już stanowi duże wyzwanie. Dodatkowe cła mogą pogorszyć sytuację, zmniejszając popyt na europejskie produkty.

    Komisja Europejska uzasadnia nałożenie ceł tym, że chińskie pojazdy elektryczne są nieuczciwie subsydiowane przez rząd w Pekinie. Jednak protekcjonistyczne działania mogą tylko tymczasowo złagodzić problem. Zdaniem Bębna, konieczne są bardziej skonsolidowane wysiłki, aby Europa stała się atrakcyjniejsza dla inwestorów, w tym uproszczenie procedur i zmiany w zasadach pomocy publicznej.

    Chiński rynek motoryzacyjny stanowi jedną trzecią światowego przemysłu motoryzacyjnego. Europejscy producenci części samochodowych dostarczają komponenty zarówno międzynarodowym, jak i chińskim producentom. Wysokie koszty energii, niespójność przepisów oraz ograniczony dostęp do kapitału i finansowania publicznego stanowią główne wyzwania dla europejskiego sektora motoryzacyjnego. Protekcjonizm nie jest rozwiązaniem, które przywróci konkurencyjność europejskiego przemysłu.

    Eksperci podkreślają, że wojna handlowa z Chinami może przynieść więcej szkód niż korzyści. Europejski przemysł motoryzacyjny musi znaleźć równowagę między ochroną rynku a utrzymaniem globalnej konkurencyjności. Współpraca i innowacje są kluczowe, aby przetrwać w dynamicznie zmieniającym się globalnym środowisku ekonomicznym.

     

    Źródło: PAP

    #Elektromobilność #OZE #Elektryki #Chińskieelektryki #Cło #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Kolejny cios w chińskie elektryki. Turcja podnosi cło na chińskie pojazdy elektryczne aż o 40%

    Zgodnie z doniesieniami Bloomberga, Turcja zamierza podnieść taryfy celne na pojazdy elektryczne z Chin, aby ograniczyć ich import. Nowe cło wyniesie minimum 7 tys. dolarów. W ubiegłym roku Turcja również zwiększyła cła na chińskie elektryki, aby wesprzeć produkcję krajowego samochodu elektrycznego TOOG.

     

    TOOG – Turecki samochód elektryczny

    TOOG, czyli Türkiye’nin Otomobili Girişim Grubu A.S, to turecki narodowy samochód elektryczny produkowany przez konsorcjum założone w 2018 roku. Pierwszy egzemplarz zjechał z taśmy produkcyjnej w kwietniu ubiegłego roku i trafił do prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.

    Podniesienie ceł na chińskie pojazdy elektryczne ma pomóc Turcji w walce z wysoką inflacją, która w maju wyniosła około 75,5% w porównaniu do roku poprzedniego. Decydenci tureccy kontynuują zacieśnianie polityki pieniężnej, wzmacniając swoją pozycję fiskalną i dążąc do zmniejszenia deficytu na rachunku obrotów bieżących.

    Podniesienie ceł jest częścią szerszej strategii mającej na celu stabilizację gospodarki i ograniczenie deficytu. Ograniczenie importu chińskich elektryków ma na celu zmniejszenie wydatków na zagraniczne produkty, co powinno przyczynić się do poprawy bilansu handlowego kraju.

    Decyzja o podniesieniu ceł na chińskie pojazdy elektryczne ma zarówno ekonomiczne, jak i strategiczne znaczenie dla Turcji. Wspieranie krajowej produkcji elektryków i ograniczenie importu ma na celu stabilizację gospodarki w trudnym okresie wysokiej inflacji.

     

    Źródło: Money.pl

    #OZE #Elektromobilność #Eletryki #Chińskieelektryki #Turcja #Cło #Chiny

    Kategorie
    Elektromobilność

    Czy to koniec dopłat do leasingu samochodów elektrycznych? Mamy odpowiedź NFOŚiGW

    Wyczerpane fundusze na leasing elektryków

    Dane z NFOŚiGW wskazują, że z 600 milionów złotych zarezerwowanych na dopłaty do leasingu i wynajmu długoterminowego samochodów elektrycznych, na dzień 15 maja pozostało jedynie 35 milionów złotych, co stanowi zaledwie 6% dostępnej kwoty.

    Przejściowym rozwiązaniem mogłoby być przekierowanie funduszy z innych źródeł, takich jak pula dla osób fizycznych czy przedsiębiorców. Jednakże, zasoby te również szybko się kurczą. Z 100 milionów złotych przeznaczonych dla osób fizycznych wykorzystano już 70%, a z 200 milionów złotych dla przedsiębiorców wydano połowę.

    Brak planów na przesuwanie środków

    NFOŚiGW nie planuje na ten moment przesuwania środków pomiędzy różnymi ścieżkami wsparcia. „Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na ten moment nie ma planów przesuwania środków pomiędzy ścieżkami tj. osobami fizycznymi, podmiotami innymi niż osoby fizyczne a leasingiem” — odpowiedziała instytucja.

    Fundusz pracuje jednak nad uzyskaniem dodatkowego finansowania na kontynuowanie wsparcia. „Jeśli chodzi o zwiększenie budżetu na program Mój Elektryk w ramach poszczególnych ścieżek, to nieustannie szukamy źródeł finansowania i jeśli będziemy mieć potwierdzone przyznanie dodatkowych środków, budżet może ulec zmianie” — opisuje NFOŚiGW.

    Brak dostępnych funduszy na dopłaty może stanowić poważne wyzwanie dla sektora leasingu samochodów elektrycznych. Zainteresowanie pojazdami elektrycznymi rośnie, a brak wsparcia finansowego może zahamować dalszy rozwój tego segmentu rynku.

    Obecna sytuacja wymaga pilnych działań i rozważenia różnych scenariuszy wsparcia. Czy NFOŚiGW znajdzie dodatkowe źródła finansowania, aby kontynuować program dopłat do leasingu samochodów elektrycznych? Czas pokaże, jakie rozwiązania zostaną przyjęte, aby sprostać rosnącym potrzebom rynku.

    Więcej informacji o programie Mój Elektryk i dostępności funduszy znajdziesz na stronie NFOŚiGW.

     

    Źródło: Business Insider / Grzegorz Kowalczyk

    #OZE #Elektryki #Elektryk #Elektromobilność #Polska #Dofinansowanie #Leasing #NFOŚiGW

    Kategorie
    Elektromobilność

    USA wprowadza ogromne cła na chińskie elektryki – zmiany na rynku motoryzacyjnym

    Nowe taryfy obejmują 100% opłatę na samochody elektryczne oraz 25% na surowce i składniki krytyczne w produkcji ogniw litowo-jonowych, jak również na same ogniwa Li-ion.

    Detale nowych ceł:

    • Cło: 100% ceny (realnie 102,5%)
    • Wpływ: Obciąża producentów takich jak Tesla, BYD, BMW, które eksportują samochody z Chin do USA.

    Surowce i Składniki Krytyczne:

    • Chemikalia do ogniw Li-ion: 25% ceny
    • Grafit naturalny: 25% ceny
    • Ogniwa Li-ion do samochodów elektrycznych: 25% ceny (od 2023 roku)
    • Ogniwa Li-ion do innych produktów: 25% ceny (od 2026 roku)
    Konsekwencje dla rynku motoryzacyjnego

    Chiny, które są obecnie liderem w produkcji samochodów elektrycznych i ogniw Li-ion, tracą jeden z kluczowych rynków eksportowych. Nowe taryfy utrudniają chińskim producentom dostęp do rynku amerykańskiego, co może zmusić ich do szukania nowych rynków zbytu, takich jak Unia Europejska.

    Wpływ na amerykański rynek

    Największymi beneficjentami nowych ceł będą amerykańskie firmy motoryzacyjne: Ford, General Motors i Stellantis. Te tradycyjne marki, które w dużej mierze produkują swoje samochody w USA, zyskają przewagę konkurencyjną, gdyż nie będą musiały płacić dodatkowych ceł na swoje produkty.

    Chińscy producenci dominują na globalnym rynku ogniw Li-ion i surowców niezbędnych do ich produkcji. Ponad 80% światowego rynku ogniw Li-ion oraz katod, jak również ponad 90% rynku anod (głównie grafitowych), jest kontrolowanych przez Chiny. To sprawia, że produkcja ogniw litowo-jonowych bez chińskich zasobów jest praktycznie niemożliwa.

    Potencjalne odpowiedzi Chin

    Decyzja USA może skłonić Chiny do podjęcia działań odwetowych. Jedną z możliwości jest ograniczenie lub zablokowanie działalności Tesli w Gigafactory Shanghai, co mogłoby znacząco wpłynąć na zdolność produkcyjną Tesli. Inna opcja to intensyfikacja działań na rynku europejskim, co mogłoby skłonić Unię Europejską do podniesienia ceł na chińskie produkty.

    Rynki motoryzacyjne w Japonii, Korei Południowej i Unii Europejskiej pozostają otwarte dla chińskich producentów, ale obecne decyzje USA mogą zmienić dynamikę handlu międzynarodowego. Kluczowym pytaniem jest, czy Komisja Europejska podniesie cła na chińskie samochody elektryczne ponad planowane 20-25%, oraz jak zareagują inne kraje na nowe cła USA.

     

    Źródło: elektrowoz.pl

    #OZE #Elektromobilność #Elektryk #USA #Chiny #Chińskieelektryki

    Kategorie
    Elektromobilność

    Nowy rządowy program dopłat do używanych aut elektrycznych. Budżet dwukrotnie większy niż na Mój elektryk!

    Obecnie, Polski park samochodowy, czwarty pod względem wielkości w Unii Europejskiej, zdominowany jest przez pojazdy używane, z przeciętnym wiekiem blisko 15 lat. To znacznie więcej niż średnia unijna, a najstarsze modele często trafiają do klientów indywidualnych, co przyczynia się do wyższych emisji szkodliwych substancji. Zmiana tej sytuacji wymaga skutecznych działań wspierających, na co zwraca uwagę Aleksander Rajch z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM), podkreślając konieczność systemowego wsparcia dla segmentu pojazdów używanych.

    Wysokość zaplanowanego budżetu na dopłaty do używanych aut elektrycznych zaskoczyła wiele osób zaangażowanych w promocję elektromobilności w Polsce. Zdaniem Rajcha, taki krok znacząco przyczyni się do zwiększenia popularności elektrycznych pojazdów na polskich drogach, sprzyjając jednocześnie zmniejszeniu zanieczyszczenia powietrza i ograniczeniu emisji dwutlenku węgla.

    W związku z rosnącą świadomością ekologiczną oraz normami unijnymi dotyczącymi redukcji emisji CO2, rządowy program wsparcia zakupu używanych samochodów elektrycznych ma na celu nie tylko zwiększenie liczby ekologicznych pojazdów na polskich drogach, ale również ograniczenie zależności od importowanych paliw kopalnych. Dodatkowe środki finansowe przewidziane na ten cel mają również pomóc w zrównoważeniu rynku pojazdów elektrycznych, co może skutkować obniżeniem ich cen na rynku wtórnym.

     

    Źródło: Energetyka24

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Używaneelektryki #Dopłaty #Dofinansowanie #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Ministerstwo Środowiska negocjuje wsparcie z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym dla elektrycznych ciężarówek dla przedsiębiorców

    Obecnie Unia Europejska stawia Polsce za cel rozbudowę stacji ładowania pojazdów elektrycznych, zgodnie z niedawno wprowadzonymi przepisami. Szacuje się, że w kraju będzie potrzebnych około 160 lokalizacji dla szybkich ładowarek samochodowych oraz dodatkowe 37 lokalizacji dla stacji tankowania wodorem dla ciężarówek.

    Rozwój tej infrastruktury wymagać będzie jednak znaczących inwestycji w rozbudowę sieci dystrybucyjnych elektroenergetycznych, aby sprostać wzrastającemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Ministerstwo podkreśla również potrzebę wsparcia dla polskich firm transportowych, które chcą przejść na pojazdy o zerowej lub niskiej emisji.

    Dodatkowo, prowadzone są rozmowy z EBI o wsparciu finansowym dla firm zainteresowanych zakupem elektrycznych ciężarówek. Planowane jest także przeznaczenie około dwóch miliardów złotych z Funduszu Modernizacyjnego na wsparcie dla stacji ładowania pojazdów ciężarowych.

    Rozwój elektromobilności w Polsce jest istotny dla poprawy jakości powietrza, jak również dla zwiększenia efektywności energetycznej w transporcie. Wymaga to jednak znacznych środków, które mogą wynosić od trzech do sześciu miliardów złotych, w zależności od priorytetów i potrzeb sektorów gospodarki.

    Te działania wpisują się w szersze globalne tendencje zmierzające do zredukowania emisji spalin i poprawy efektywności energetycznej w transporcie, stanowiąc ważny krok na drodze do osiągnięcia celów związanych ze zrównoważonym rozwojem.

     

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Ciężarówki #Stacjeładowania

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektryczne autostrady przyszłością motoryzacji? Innowacyjne testy w USA

    W ramach projektu na autostradzie numer 231/52 w West Lafayette, Indiana, zostanie wybudowany odcinek drogi zdolny do bezprzewodowego ładowania elektrycznych ciężarówek i, w przyszłości, samochodów osobowych. Jeśli testy przebiegną pomyślnie, technologia ta może stać się wzorem dla przyszłych modernizacji autostrad w USA, a w dłuższej perspektywie – również na całym świecie.

    Chociaż prace nad autostradą ładowania pojazdów weszły już w fazę realizacji, faktyczne testowanie rozpocznie się prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku. Warto zauważyć, że podobne inicjatywy są testowane także w innych miejscach, w tym w Europie, gdzie Szwecja planuje uruchomienie swojego odcinka drogi ładującej pojazdy elektryczne między Hallsbergiem a Örebro do 2025 roku.

    Choć wdrożenie tych technologii na szeroką skalę może potrwać, ich potencjał do rewolucjonizowania transportu elektrycznego jest ogromny. Umożliwiłyby one kierowcom elektryków pokonywanie dłuższych dystansów bez obaw o zasięg i dostępność stacji ładowania, co stanowiłoby kolejny krok w kierunku zrównoważonej przyszłości motoryzacji.

    Wizja autostrad ładowania pojazdów elektrycznych w trakcie jazdy otwiera nowe horyzonty dla przemysłu transportowego, obiecując transformację infrastruktury drogowej i sposobu podróżowania. Takie rozwiązania zwiększą komfort i efektywność podróży elektrykami, ale również przyczynią się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, wspierając globalne cele klimatyczne. Wdrożenie tych innowacji może znacząco przyspieszyć adaptację pojazdów elektrycznych, przekształcając je w atrakcyjną alternatywę dla tradycyjnych pojazdów spalinowych na większą skalę.

     

    Źródło: Instalki.pl

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #USA

    Kategorie
    Elektromobilność

    Poznańskie rozmowy o elektromobilności i jej roli w przyszłości Polski – wypowiedź szefa MNiSW podczas kongresu MOVE

    Szef MNiSW zwrócił uwagę na znaczenie inwestycji w sektorze motoryzacyjnym, podkreślając, że Polska jest gotowa wspierać rozwój elektromobilności poprzez inicjatywy i środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy. To pokazuje, jak rządowy nacisk na transformację energetyczną ma przekształcić Polskę w lidera zrównoważonej mobilności w Europie.

    Minister Wieczorek zachęcał również do korzystania z zasobów intelektualnych i infrastrukturalnych polskich uczelni i instytutów badawczych, które mogą wspierać rozwój nowych technologii w sektorze motoryzacyjnym. Ta synergia pomiędzy nauką a biznesem ma potencjał stworzenia nowych rozwiązań technologicznych, które mogą przyczynić się do wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki.

    Dyskusje podczas kongresu MOVE koncentrowały się także na potrzebie integracji systemów energetycznych z rozwijającą się infrastrukturą elektromobilności. Podkreślano, jak kluczowe jest tworzenie nowych modeli biznesowych, które mogą zwiększać efektywność energetyczną oraz promować zrównoważony rozwój.

    Kongres MOVE, będący znaczącym wydarzeniem w kalendarzu międzynarodowych targów, pokazuje, że Polska jest gotowa podejmować inicjatywy i współpracować na arenie międzynarodowej, aby elektromobilność stała się ważnym elementem nowoczesnej gospodarki. Inwestycje w elektromobilność przyczynią się do rozwoju gospodarczego kraju, ale także pomogą w tworzeniu nowych, jakościowych miejsc pracy, jednocześnie przyczyniając się do ochrony środowiska i poprawy jakości życia mieszkańców.

     

    Źródło: Gov.pl

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #MOVE #Poznań #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Xiaomi przekształca rynek. Elektryczny SU7 bije rekordy przedsprzedaży

    Klienci muszą jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ dostawa samochodów może potrwać od czterech do siedmiu miesięcy. Reuters szacuje, że standardowy model SU7 dotrze do nabywców po około 18-21 tygodniach, podczas gdy za najdroższy model trzeba będzie poczekać nawet 27-30 tygodni.

    SU7 wyróżnia się w segmencie samochodów elektrycznych, przyciągając uwagę porównaniami do takich modeli jak Porsche Taycan czy Panamera. Eksperci zwracają również uwagę, że wejście Xiaomi na rynek elektryków jest ambitnym krokiem, biorąc pod uwagę trudności, jakie napotykają nowi gracze w tej branży. Mimo to, dzięki solidnemu kapitałowi i doświadczeniu w produkcji zaawansowanych technologii, Xiaomi ma szansę zrewolucjonizować rynek pojazdów elektrycznych, wprowadzając innowacje i inteligentne rozwiązania, które już zdobyły uznanie wśród konsumentów na całym świecie.

    Ten znaczący ruch Xiaomi na rynku elektrycznych pojazdów pokazuje, jak szybko rozwijają się technologie związane z elektromobilnością i jak dużą rolę mogą odegrać w nich firmy z sektora tech. Ambitne plany i imponujący start w przedsprzedaży SU7 stanowią jasny sygnał, że przyszłość transportu będzie nierozerwalnie związana z innowacjami i ekologicznymi rozwiązaniami, zmieniając oblicze mobilności na globalną skalę.

     

    Źródło: Money.pl

    Zdjęcie: Xiaomi

    #OZE #Elektromobilność #Elektryk #Eleketryki #Xiaomi

    Kategorie
    Elektromobilność

    Tychy stają się centrum produkcji chińskich elektryków

    Leapmotor T03, niewielki, ale zaawansowany technologicznie pojazd elektryczny, ma stać się symbolem przystępnych cenowo rozwiązań w dziedzinie mobilności elektrycznej. Montaż SKD (Semi-Knocked Down) oznacza, że kluczowe komponenty pojazdu będą dostarczane i składane w miejscu docelowym, co umożliwia elastyczność produkcji oraz lokalną adaptację do potrzeb rynku.

    Partnerstwo Stellantis z Leapmotor, ogłoszone w październiku 2023 roku, otwiera drzwi do globalnej ekspansji chińskiej marki, jednocześnie umacniając pozycję Stellantis jako lidera w dziedzinie innowacji i elektromobilności. Utworzenie Leapmotor International to strategiczny ruch, który pozwoli na lepsze dostosowanie produktów do różnorodnych potrzeb konsumentów na całym świecie.

    Dla Europy, a szczególnie dla Polski, lokalna produkcja elektrycznego Leapmotor T03 to nie tylko kwestia ekologiczna, ale również ekonomiczna, oferująca nowe miejsca pracy oraz rozwijając lokalne kompetencje w dziedzinie nowoczesnych technologii. Planowane rozpoczęcie dostaw do Europy w drugiej połowie 2024 roku może znacząco przyczynić się do wzrostu popularności pojazdów elektrycznych, zapewniając ekologiczną i ekonomicznie atrakcyjną alternatywę dla europejskich konsumentów.

    Warto zaznaczyć, że choć szczegóły dotyczące produkcji w Tychach nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, potencjał tej współpracy i jej wpływ na przyszłość elektromobilności w Polsce i Europie budzi zrozumiałe zainteresowanie.

     

    Źródło: e-magazyny

    Zdjęcie: Leapmotor

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Elektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Polska po raz kolejny inwestuje w ekologiczne autobusy elektryczne

    Autobusy te, zapewniające komfort, dostępność dla osób niepełnosprawnych i zaawansowane technologie, takie jak WiFi, ładowarki USB, czy systemy bezpieczeństwa, są krokiem w kierunku ekologicznej transformacji miejskiego transportu w Toruniu. Dzięki potencjalnemu dofinansowaniu z funduszy unijnych i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, miasto planuje znacząco rozbudować swoją flotę zeroemisyjnych pojazdów, wspierając cele klimatyczne i poprawiając jakość życia mieszkańców.

    Z planowanym zakupem Toruń nie tylko poszerzy swoją flotę elektryczną, ale również stanie się liderem wśród polskich miast w implementacji zielonych rozwiązań transportowych. Inwestycja ta sygnalizuje ważny krok w kierunku realizacji polskich i europejskich celów w dziedzinie elektromobilności i zrównoważonego rozwoju.

    Planowane dofinansowania z różnych źródeł, w tym z Unii Europejskiej oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, podkreślają znaczenie współpracy między lokalnymi, krajowymi i międzynarodowymi instytucjami w dążeniu do ekologicznych celów. Polska, podążając tą drogą, ma szansę stać się przykładem skutecznej transformacji w zakresie transportu miejskiego, pokazując, że zrównoważony rozwój jest nie tylko koniecznością, ale również szansą na poprawę jakości życia w miastach.

    Przetarg na ładowarki do nowych autobusów, który zostanie wkrótce ogłoszony, stanowi kolejny etap w integracji ekologicznego transportu z infrastrukturą miejską, zapewniając ciągłość i efektywność działania nowej floty. Dzięki temu Toruń, wraz z innymi polskimi miastami, może realnie wpłynąć na zmniejszenie emisji szkodliwych substancji i przyczynić się do walki ze zmianami klimatycznymi.

     

    Źródło: Dziennik Toruński

    Zdjęcie: MZK Toruń

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki

    Kategorie
    Elektromobilność

    Ponad 3 000 nowych punktów ładowania w Polsce do końca 2024 roku. Przyspieszenie elektromobilności na horyzoncie

    Obecna sytuacja, gdzie w 2022 roku powstało 917 punktów ładowania, może ulec znaczącej zmianie, przyspieszając rozwój infrastruktury ponad trzykrotnie. Taki wzrost byłby możliwy dzięki finalizacji wielu inwestycji rozpoczętych w ostatnich latach. Szczególnie optymistyczne są prognozy dotyczące stacji szybkich i ultraszybkich, gdzie w ubiegłym roku odnotowano ponad 90 proc. przyrost.

    Maciej Mazur zwraca uwagę na wyzwania, z jakimi branża się zmagała, w tym długotrwały proces finalizacji umów wsparcia z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który w niektórych przypadkach trwał aż 20 miesięcy.

    Mimo tych przeszkód, perspektywy dla 2024 roku wydają się obiecujące. Rozwój wielostanowiskowych hubów ładowania ma potencjał do znacznego zmniejszenia barier dla potencjalnych użytkowników samochodów elektrycznych, zachęcając do ich zakupu poprzez zwiększenie dostępności punktów ładowania.

    Tak dynamiczny rozwój infrastruktury ładowania w Polsce stanowi kluczowy krok w kierunku promowania elektromobilności oraz wprowadzania zero- i niskoemisyjnych technologii w transporcie, co jest głównym celem działalności PSPA. Rozwój ten przyczyni się do zwiększenia popularności pojazdów elektrycznych oraz przyspieszy realizację celów środowiskowych.

     

    Źródło: Inwestycje.pl

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Stacjeładowania #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Znane sieci handlowe wprowadzają płatne ładowarki aut elektrycznych

    Lidl, który już zainstalował pierwsze płatne stacje ładowania, ma ambitny plan wyposażenia wszystkich swoich sklepów w ładowarki do 2025 roku. Z kolei Kaufland planuje, że każdy z jego sklepów z parkingiem będzie miał co najmniej jedną stację ładowania do końca 2024 roku. Nowa polityka cenowa Lidla i Kauflandu ma odzwierciedlać realne koszty związane z dostarczaniem energii, a także podkreślać wartość tej usługi dla kierowców samochodów elektrycznych.

    Wprowadzenie opłat za ładowanie jest krokiem w kierunku równoważenia korzyści między kierowcami pojazdów elektrycznych a spalinowych, którzy nie otrzymują darmowego paliwa. Jednocześnie, sieci handlowe takie jak Biedronka również rozwijają infrastrukturę ładowania, wprowadzając płatne stacje w strategicznych lokalizacjach, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu i potrzebie wsparcia elektromobilności w kraju.

    Wprowadzenie opłat za ładowanie ma potencjał stworzenia bardziej zrównoważonego modelu biznesowego dla stacji ładowania, zapewniając ich długotrwałą eksploatację i utrzymanie. Ten ruch w kierunku komercjalizacji usług ładowania może również zmotywować inne przedsiębiorstwa do inwestycji w infrastrukturę dla pojazdów elektrycznych, przyczyniając się do dalszego rozwoju elektromobilności w Polsce.

     

    Źródło: Money.pl / Marcin Walków

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Stacjeładowania

    Kategorie
    Elektromobilność

    Odkryj V2G – ładowanie elektryka za darmo!

    System V2G umożliwia dwukierunkowy przepływ energii między pojazdem elektrycznym a siecią, co oznacza, że samochody mogą nie tylko czerpać energię do ładowania, ale i oddawać jej nadwyżkę z powrotem do sieci. To innowacyjne rozwiązanie przekształca elektryki w kluczowe komponenty systemu energetycznego, które mogą magazynować energię w okresach jej nadprodukcji i oddawać ją, gdy zapotrzebowanie na prąd wzrasta.

    Dzięki taryfie V2G, właściciele samochodów elektrycznych mają szansę na darmowe ładowanie pojazdów w godzinach nocnych, ale także na obniżenie kosztów eksploatacji dzięki inteligentnemu zarządzaniu energią. Pojazdy takie jak Nissan Leaf, Nissan e-NV200 czy Mitsubishi Outlander PHEV, wyposażone w standard CHAdeMO, są już przystosowane do korzystania z tej technologii, co podkreśla zaangażowanie producentów w rozwój zrównoważonej mobilności.

    Aby skorzystać z pełnych możliwości systemu V2G, kierowcy muszą spełnić pewne warunki, takie jak posiadanie odpowiednich liczników i zezwolenie na oddawanie energii do sieci, a także regularne podłączanie samochodu do ładowarki. Choć może to stanowić wyzwanie dla osób korzystających z samochodów elektrycznych sporadycznie, dla wielu jest to atrakcyjna propozycja, łącząca ekologiczny transport z korzyściami finansowymi.

    Inicjatywa Octopus Energy stanowi ważny krok w kierunku bardziej zintegrowanego i zrównoważonego systemu energetycznego, w którym samochody elektryczne pełnią rolę środków transportu, ale także elementów wspierających stabilność i efektywność sieci. Dzięki technologii V2G, przyszłość ładowania elektryków wydaje się być nie tylko bardziej ekologiczna, ale również bardziej inteligentna i korzystna dla użytkowników.

     

    Źródło: Motocaina / Konrad Maruszczak

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Magazynowanieenergii

    Kategorie
    Elektromobilność

    DPD Polska z flotą ponad 500 samochodów elektrycznych

    Zielone partnerstwo

    Projekt rozbudowy niskoemisyjnej floty samochodowej DPD od 2021 roku realizowany jest ze specjalistami rynku CFM, firmą Carefleet S.A. Umowa obejmuje dostawy 2 nowoczesnych modeli samochodów marki Mercedes-Benz: eSprinter oraz  eVito Furgon. Pojazdy napędza ten sam silnik elektryczny o mocy 85kWh, a ładowanie akumulatora trwa od 6 do 8 godzin. W warunkach miejskich samochody te są w stanie przejechać na jednym cyklu około 170-180 km.

    Samochody w służbie Klientów

    Pod koniec 2023 roku, w ręce DPD Polska trafił 500. zamówiony egzemplarz i dołączył do floty Oddziału WA1 w Warszawie. Uroczyste przekazanie odbyło się z udziałem pracowników i współpracowników placówki. Ci dodają, że z nowych samochodów zadowoleni będą nie tylko kurierzy, ale i… Klienci.

    „Coraz więcej Klientów zwraca uwagę na to, w jaki sposób doręczona jest ich paczka – zrównoważone rozwiązania stanowią wartość dodaną dla Klientów. Często zagadują i pytają z ciekawością o nasze samochody elektryczne lub rowery cargo. Dla nas, kurierów, zmiana też jest odczuwalna. Jazda samochodem elektrycznym wymaga nieco innej techniki jazdy, aby efektywnie wykorzystać energię z akumulatora. Jego ładowanie wymaga innego planowania i organizacji, szczególnie w naszym klimacie. Nie zmienia to faktu, że jest to rozwiązanie, które powoduje, że logistyka miejska staje się bardziej zielona.”  – podsumowuje Dominik, kurier z WA1.

    W stronę niskoemisyjności

    Rozbudowa elektrycznej floty pojazdów kurierskich to nie potrzeba chwili, lecz starannie zaplanowana strategia. W deklaracji zerowej emisji netto CO2 z 2023 roku Geopost, a tym samym DPD, przyjęło cel NET-ZERO 2040. Zakłada on, że do 2040 roku dostarczanie paczek będzie neutralne w zakresie śladu węglowego.

    „Rozwój floty pojazdów elektrycznych to jeden z ważniejszych elementów realizowanej przez nas długoterminowej strategii zrównoważonego rozwoju. Począwszy od 2021 roku, nasza flota elektrycznych samochodów pokonała ponad 6,5 mln kilometrów, dostarczając tym samym ponad 17 mln paczek. Ich uzupełnienie stanowi flota niskoemisyjnych rowerów cargo, która funkcjonuje od maja 2022 jako efektywny komponent miejskiej platformy logistycznej DPD. Niedawno zresztą mogliśmy świętować dostarczenie milionowej paczki za pomocą tego środka transportu. Dodatkowo stale zwiększając dostępność punktów DPD Pickup (obecnie ponad 26 000 punktów), jesteśmy w stanie zapewnić Klientom wygodę oraz elastyczność nadań i odbiorów opartą na rozwiązaniach, które powstały z uwzględnieniem naszych ambicji środowiskowych.” – komentuje Maciej Głowacki, Dyrektor Operacyjny w DPD Polska.

    Marek Weremijewicz, dyrektor regionalny w DPD Polska zauważa jeszcze inne korzyści dla miast i ich mieszkańców: „Rozwój floty pojazdów elektrycznych jest odpowiedzią na potrzeby lokalnych społeczności miast oraz warunki w nich panujące. Takie samochody szczególnie dobrze sprawdzają się w otoczeniu o wysokim natężeniu ruchu i zatłoczonych rejonach, ponieważ właśnie przy hamowaniu są w stanie odzyskać najwięcej energii w procesie rekuperacji.  Samochody elektryczne są też znacznie cichsze, co pozytywnie wpływa na ogólny poziom hałasu w mieście. Warto również dodać, że wraz z rowerami cargo oraz oddziałami miejskimi stanowią kompletne rozwiązanie dla realizacji strategii zrównoważonej logistyki miejskiej.”

    Partnerstwo dla środowiska

    Carefleet S.A. podobnie definiuje cele na przyszłość i postrzega znaczenie elektromobilności. To dlatego współpraca obu stron jest harmonijna, co w rozmowie z DPD Polska podkreśla Daniel Trzaskowski, Prezes Zarządu Carefleet S.A.: Jestem dumny z zawarcia, a przede wszystkim ze sposobu i szybkości realizacji tej umowy. Byłem pewien, że wszystko się uda, bo Carefleet i DPD Polska patrzą w tym samym kierunku – w kierunku przyszłości. Nas nie trzeba przekonywać do  elektromobilności, czy neutralności węglowej. Zgodnie ze strategią całej naszej, europejskiej grupy Credit Aqricole, której jesteśmy częścią, wspieramy działania proekologiczne. Wszystkich naszych klientów, niezależnie od wielkości firmy i skali prowadzonego biznesu, zachęcamy do choćby częściowej elektryfikacji floty. W warunkach miejskich, w jakich z reguły działają kurierzy, to nie tylko działanie „na rzecz planety”, ale także niemałe oszczędności. Dlatego tak cieszę się z dostawy ponad 500 e-aut zrealizowanej dla DPD Polska.”

     

    #OZE #Elektromobilność #Elektryk #DPD

    Kategorie
    Elektromobilność

    Bosch wprowadzi system automatycznego ładowania pojazdów elektrycznych

    Na parkingu wyposażonym w system automatycznego parkowania pojazdy elektryczne mogą samodzielnie znaleźć dostępne miejsce z ładowarką. Kierowca parkuje w specjalnej strefie, a za pomocą aplikacji uruchamia Automated Valet Parking. System prowadzi pojazd do miejsca parkingowego, otwiera klapkę ładowania i podłącza kabel ładowania. Po naładowaniu, robot odłącza kabel, a pojazd wraca na standardowe miejsce parkingowe, uwalniając ładowanie dla kolejnych pojazdów.

    Podczas targów CES 2024 w Las Vegas Bosch zaprezentował niezbędną technologię do wdrożenia automatycznego ładowania. Ta innowacja ma potencjał zrewolucjonizować wygodę korzystania z pojazdów elektrycznych, eliminując konieczność ręcznego ingerowania w proces ładowania.

    Manuel Maier – Wiceprezes ds. produktów do systemów parkowania bez kierowcy normy Level 4 w firmie Bosch, podkreśla kluczową rolę automatyzacji w rewolucji motoryzacyjnej i przejściu na elektromobilność. Kombinacja systemu parkowania bez kierowcy i automatycznego ładowania sprawia, że mobilność staje się bardziej dostępna.

    Rolf Dubitzky, szef obszaru parkowania w firmie Cariad, zauważa duży potencjał we współpracy. Testowanie technologii na wczesnym etapie rozwoju pojazdu gwarantuje niezawodność i doskonałe doświadczenia dla klientów.

    Automatyzacja ładowania nie tylko poprawia komfort użytkowników pojazdów elektrycznych, ale także przynosi korzyści producentom, operatorom stacji ładowania, zarządcą parkingów i dostawcom energii. Redukcja emisji dwutlenku węgla związana z ruchem drogowym stanowi dodatkowy atut dla środowiska.

    Wprowadzenie automatycznego ładowania jest ważnym krokiem w kierunku zwiększenia akceptacji społecznej elektromobilności. Bosch i Cariad, dzięki swojej współpracy, mają szansę uczynić parkowanie i ładowanie pojazdów elektrycznych bardziej efektywnymi i wygodnymi, co z kolei może przyspieszyć przyjęcie nowych technologii w dziedzinie transportu.

     

    Źródło: Autoexpert

    Zdjęcie: Greenway

    #OZE #Elektromobilność #Elektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Wielki gigant wybuduje w Polsce zeroemisyjną fabrykę pojazdów elektrycznych

    Fabryka, której budowę zaplanowano na przyszły rok, będzie pierwszym ośrodkiem Mercedesa, w którym wyprodukowane zostaną wyłącznie pojazdy elektryczne. Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna zyska dzięki temu 1 500 nowych miejsc pracy, a Dolny Śląsk stanie się ważnym punktem na mapie transformacji motoryzacyjnej.

    Ośrodek produkcyjny będzie zeroemisyjny, korzystając wyłącznie z energii odnawialnych źródeł, takich jak energia wiatrowa, słoneczna, pompy ciepła, geotermia i biogazownia. To zaangażowanie w ekologię od samego początku produkcji stanowi ważny krok w kierunku zrównoważonego rozwoju.

    Mercedes-Benz planuje produkować pojazdy elektryczne oparte na nowej platformie MB Vans Electric Architecture (VAN.EA). Fabryka, kosztująca ponad miliard euro, będzie skupiona na produkcji zamkniętych furgonów o różnym zastosowaniu, takich jak chłodnie, pojazdy kurierskie, miejskie vany i karetki.

    Decyzja o lokalizacji fabryki w Jaworze przeciwko istniejącej fabryce silników i akumulatorów ma strategiczne znaczenie dla procesów logistycznych, ułatwiając transport między ośrodkami. SSE, położona przy drodze ekspresowej S3 i autostradzie A4, zapewni również dogodny dostęp do głównych węzłów transportowych.

    Mathias Geisen, szef Mercedes-Benz Vans, podkreśla, że decyzja o wyborze Jawora to kamień milowy w drodze do elektromobilności. Inwestycja nie tylko dostosuje produkty, ale także cały łańcuch wartości, obejmujący zakupy, produkcję, logistykę i sprzedaż, do wymogów przyszłości.

    Fabryka w Jaworze ma być zakończona do 2027 roku, co potwierdza zaangażowanie Mercedesa w dynamiczny rozwój sektora pojazdów elektrycznych. Jest to także istotny krok w transformacji koncernu, mającej na celu zapewnienie pozycji lidera na rynku aut elektrycznych. Przy tym wszystkim fabryka ma stanowić element długoterminowych perspektyw istniejących zakładów Mercedesa w Europie.

    Źródło: Globenergia

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Mercedes #Motoryzacja

    Kategorie
    Elektromobilność

    Chiny na dobrej drodze do opanowania rynku elektromobilności

    Szybki rozwój produkcji pojazdów New Energy Vehicles (NEV) jest wyraźnie widoczny, zaczynając od pierwszego miliona, który zajmował 13 lat, a dochodząc do szóstego miliona, który został osiągnięty w zaledwie trzy miesiące. Flagowym modelem, który stanowił sześciomilionowy egzemplarz, jest Fang Cheng Bao Leopard 5, hybrydowy SUV typu plug-in produkowany w fabryce w Zhengzhou. Ciekawym aspektem jest fakt, że ta fabryka jest również miejscem produkcji dla Apple, obsługując jednocześnie największą na świecie fabrykę iPhone’ów.

    Pomimo znaczącego sukcesu BYD na rynku NEV, warto zauważyć, że firma nie jest jeszcze liderem światowym w tej dziedzinie. Toyota i Tesla utrzymują swoje dominujące pozycje, przy czym Toyota osiągnęła 15 milionów hybryd w 2020 roku, a Tesla w 2023 roku przekroczyła poziom 5 milionów aut w pełni elektrycznych, prognozując osiągnięcie 6 milionów na początku 2024 roku.

    Sukces BYD podkreśla ogromne zainteresowanie rynku pojazdów elektrycznych, jednak konkurencja w tej dziedzinie pozostaje intensywna. Przemysł motoryzacyjny przechodzi dynamiczne zmiany, napędzane wzrostem świadomości ekologicznej i zmianami regulacyjnymi. W miarę jak producenci samochodów elektrycznych dążą do zdobycia większych udziałów w rynku, globalne trendy w kierunku zrównoważonego transportu mogą zyskać na sile, kształtując przyszłość motoryzacji.

     

    Źródło: moto.rp

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Tesla #Toyota #BYD #Chiny

    Kategorie
    Elektromobilność

    Lotus chce uruchomić sieć z potężnymi ładowarkami. Wyzwanie dla Tesli?

    Po niedawnej premierze elektrycznego SUV-a Eletre, Lotus postanowił podkręcić tempo, ogłaszając rozwój własnej infrastruktury ładowania. Warto zauważyć, że ładowarki o tak dużej mocy mają potencjał zmniejszenia czasu ładowania do rekordowo krótkiego poziomu. Przykładowo, uzupełnienie zasięgu o 140 km w modelu Eletre miałoby zajmować zaledwie 5 minut.

    Aktualnie pierwsze ładowarki Lotusa są już w fazie testowej w Chinach, co pokazuje zaangażowanie marki na rynku z największym zasięgiem. Planuje się także wprowadzenie tych superszybkich stacji do Europy w przyszłym roku, co może przyczynić się do globalnej popularyzacji elektromobilności.

    Ciekawym aspektem tego przedsięwzięcia jest otwartość marki na współpracę z właścicielami innych pojazdów elektrycznych. Lotus nie zamierza ograniczać dostępu do swoich ładowarek tylko do swoich modeli; wszyscy posiadacze pojazdów elektrycznych wyposażonych w nowoczesne baterie chłodzone cieczą będą mogli z nich korzystać.

    Ta decyzja jest zgodna z trendem otwartej infrastruktury w dziedzinie elektromobilności, co może przyspieszyć akceptację i rozwój rynku pojazdów z napędem elektrycznym na całym świecie.

    W skrócie, Lotus podnosi poprzeczkę dla branży elektromobilności, wprowadzając superszybkie ładowarki, które mają zrewolucjonizować doświadczenie ładowania pojazdów elektrycznych. Globalny charakter tego przedsięwzięcia, z obecnością testowych stacji w Chinach i planami ekspansji do Europy, świadczy o ambicjach marki na przyszłość. Otwartość na współpracę z innymi producentami pojazdów elektrycznych dodatkowo podkreśla ducha innowacyjności i współpracy, który kształtuje dzisiejszy rynek elektromobilności.

     

    Źródło: Autokult

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Stacjeładowania

    Kategorie
    Elektromobilność

    Polska uczelnia uruchomiła innowacyjne laboratorium elektromobilności

    Firma LG Energy Solution Wrocław przekazała na ten cel 600 tys. złotych, stając się fundatorem laboratorium. Umowa ramowa z 2021 roku, wynikająca z uruchomienia kierunku „Elektromobilność”, pozwoliła na zakup specjalistycznego sprzętu. Laboratorium będzie dostępne dla 222 studentów tego kierunku oraz innych studentów i kadry naukowej.

    Laboratorium Elektromobilności obejmuje pięć stanowisk badawczych, w tym stanowisko z rowerami elektrycznymi przekazanymi przez firmę ecobike. To umożliwi analizę pracy układu elektromechanicznego, rozszerzając zakres elektromobilności na wszelkie zagadnienia związane z pojazdami z napędem elektrycznym.

    Celem Politechniki Wrocławskiej jest stworzenie wielodziedzinowego uniwersytetu europejskiego. Profesor Tomasz Nowakowski, Prorektor ds. rozwoju, podkreślił, że laboratorium znacząco podniesie jakość kształcenia i umożliwi przeprowadzenie wartościowych prac badawczych.

    Dr inż. Maciej Skowron z Wydziału Elektrycznego wskazał na unikatowe rozwiązania laboratorium, takie jak stanowiska wyposażone w układy szybkiego prototypowania. Studenci będą mogli projektować struktury sterowania silnikami prądu przemiennego i stałego w różnych konfiguracjach.

    Firma LG Energy Solution, światowy lider w dostarczaniu baterii litowo-jonowych do pojazdów elektrycznych, produktów IT i elektronarzędzi oraz do systemów magazynowania energii, od 2016 roku działa w Biskupicach Podgórnych. Centrum produkcji baterii do samochodów elektrycznych zajmuje powierzchnię około 100 hektarów i ma obecnie moc produkcyjną wynoszącą 70 GWh.

    Współpraca firmy z uczelniami to istotny element ich działań. Program stażowy Charge The Future, uruchomiony w tym roku, umożliwia studentom odbycie płatnego stażu pod okiem doświadczonego pracownika firmy LG Energy Solution Wrocław, dając im pierwsze doświadczenia zawodowe.

    Otwarcie Laboratorium Elektromobilności to z pewnością krok naprzód w rozwijaniu kompetencji studentów oraz w badaniach związanych z elektromobilnością. Gratulacje dla Politechniki Wrocławskiej i LG Energy Solution Wrocław za tę innowacyjną inicjatywę, która przyczynia się do dynamicznego rozwoju dziedziny elektromobilności.

     

    Źródło: Geekweek.interia

    #OZE #Elektromobilność

    Kategorie
    Elektromobilność

    55 procentowy wzrost elektromobilności w ciągu 10 miesięcy

    Na koniec października 2023 roku na polskich drogach poruszało się 90 902 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. W tej liczbie 46 888 to w pełni elektryczne samochody osobowe (BEV), a 44 014 to hybrydy typu plug-in (PHEV). Segment samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym liczył 5 464 pojazdy. Ponadto, rośnie również flota elektrycznych motorowerów i motocykli, osiągając liczbę 19 211 sztuk. Liczba hybrydowych pojazdów osobowych i dostawczych sięgnęła 639 382 sztuk, natomiast park autobusów elektrycznych wzrósł do 1 083 sztuk.

    Wzrost popularności pojazdów elektrycznych idzie w parze z rozwijającą się infrastrukturą ładowania. Na koniec października 2023 roku w Polsce działało 3 166 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych, obejmujących 6 378 punktów ładowania. Wśród nich 33 proc. to szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67 proc. to wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy do 22 kW. W samym październiku uruchomiono 98 nowych stacji ładowania, co stanowi 219 nowych punktów ładowania.

    Mimo nieco słabszego września, październik okazał się miesiącem znaczących wzrostów w praktycznie wszystkich kategoriach pojazdów elektrycznych. Park pojazdów zeroemisyjnych rośnie w tempie od 50% do 100% w porównaniu z rokiem poprzednim, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu tą formą transportu.

    Jednak napotkane wyzwania są niebagatelne. Nowy rząd staje przed zadaniem kontynuacji programu „Mój Elektryk” oraz koniecznością jego poszerzenia o dotacje dla pojazdów ciężarowych. Konieczne jest także dostosowanie się do wymagań rozporządzenia AFIR, obejmującego budowę stacji ładowania i tankowania wodoru dla pojazdów osobowych i dostawczych.

    Podkreślając znaczenie elektromobilności w kontekście produkcji pojazdów zeroemisyjnych w Polsce, Jakub Faryś, Prezes PZPM, zaznacza potrzebę zapewnienia stabilnych dostaw taniej i zielonej energii dla przemysłu motoryzacyjnego.

    Warto również zauważyć rosnące zainteresowanie elektrycznymi samochodami ciężarowymi, chociaż ich obecność na polskich drogach wciąż pozostaje symboliczna. Z prognoz wynika, że do 2035 roku park elektrycznych ciężarówek w Polsce może osiągnąć nawet 160 tysięcy sztuk. Jednak, aby to osiągnąć, konieczne będą subsydia, zmiany prawne, takie jak zniesienie opłat drogowych dla elektrycznych ciężarówek oraz rozbudowa infrastruktury ładowania wysokiej mocy.

     

    Źródło: Managerplus

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Stacjeładowania

    Kategorie
    Elektromobilność

    Problemy z elektrycznymi autobusami w Gdańsku – posypały się kary

    Autobusy miały przejeżdżać 400 km na jednym ładowaniu, jednak okazało się, że rzeczywista odległość jest znacznie krótsza, na co skarżą się również kierowcy, podkreślając m.in. problem z wagą pojazdów.

    Spółka próbowała tłumaczyć tę sytuację, argumentując, że zasięg 400 km jest możliwy jedynie w optymalnych warunkach drogowych i pogodowych, które są trudne do utrzymania w dużych miastach, takich jak Gdańsk. Anna Dobrowolska, rzeczniczka GAiT, podkreślała wpływ różnych czynników, takich jak warunki drogowe, natężenie ruchu, elektroniczne wyposażenie, technika jazdy, a także klimatyzacja i ogrzewanie wnętrza pojazdu, na zasięgi autobusów elektrycznych.

    Warto jednak zauważyć, że nowe pojazdy są w fazie wdrażania i kursują dopiero od trzech tygodni. Dobrowolska potwierdziła, że przy włączonym ogrzewaniu autobusy pokonują średnio 250 km. Jednakże, dziennikarze otrzymali sygnały od różnych źródeł sugerujące, że miasto może nie być w pełni zadowolone z jakości baterii w dostarczonych autobusach. Miasto potwierdziło te doniesienia, informując o nałożeniu kary na dostawcę w wysokości 42,5 tys. zł z powodu niedotrzymania poziomu gwarantowanego zasięgu minimalnego.

    Poziom ten wynosi 256 km dla autobusów standardowych i 242 km dla przegubowych, co jest zbliżone do średnich długości tras autobusów w Gdańsku, wynoszących około 250 km. Kary zostały nałożone w 17 przypadkach, gdzie średnia różnica w osiągnięciu gwarantowanego zasięgu minimalnego wyniosła 19 km. Mimo tych trudności, GAiT podkreśla, że proces wdrażania nowych pojazdów trwa nadal, i dążą do rozwiązania napotkanych problemów.

     

    Źródło: Money

    #OZE #Elektromobilność #Gdańsk #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Dodatkowe dofinansowanie do programu „Mój elektryk”!

    Dotacje są dostępne dla osób fizycznych, podmiotów innych niż osoby fizyczne oraz dla osób korzystających z leasingu. Ostatnia opcja zdaje się być najbardziej popularna, uzyskując wsparcie w postaci kolejnych 100 milionów złotych od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).

    Na dzień 1 listopada 2023 roku NFOŚiGW przyjął 3298 wniosków od osób fizycznych, ale tylko 72 miliony złotych z 100 milionowego budżetu zostały przeznaczone na te dotacje. Dla podmiotów innych niż osoby fizyczne, budżet był dwukrotnie większy, ale przyjęto jedynie 1 236 wniosków na kwotę 33,37 miliona złotych.

    Dopłaty do leasingu otrzymały największe finansowanie, osiągając budżet 500 milionów złotych. Do 1 listopada br. złożono 9 157 wniosków na łączną kwotę 391,25 miliona złotych, co sugeruje, że obecna kwota mogłaby się wkrótce wyczerpać.

    Sebastian Bodzenta – Wiceprezes BOŚ, podkreślił, że zwiększenie puli środków przez NFOŚiGW trzykrotnie w tym roku świadczy o ogromnej popularności programu. Program „Mój elektryk” nie tylko wspiera rozwój gospodarczy poprzez modernizację flot firmowych, ale także stanowi realne wsparcie dla krajowej polityki klimatycznej.

    Od początku programu BOŚ przyjął i ocenił ponad 12,5 tysiąca wniosków o dotację, przyznając dofinansowania do leasingu dla prawie 11,3 tysiąca pojazdów elektrycznych. Według danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, po polskich drogach jeździ już ponad 87,5 tysiąca pojazdów elektrycznych, z czego ponad 45 tysięcy to pojazdy całkowicie elektryczne. Program „Mój elektryk” trwa od 2021 roku, a jego znaczący wpływ na rozwój elektromobilności w Polsce wydaje się być niezaprzeczalny.

     

    Źródło: Świat OZE

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #MójElektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Rośnie liczba stacji szybkiego ładowania pojazdów elektrycznych w Polsce

    Według statystyk Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, ilość samochodów osobowych z napędem elektrycznym na koniec września bieżącego roku wyniosła dokładnie 87 724 sztuk. Wśród nich niemal 45,2 tys. to elektryczne samochody BEV, zaś nieco powyżej 42,5 tys. z nich to samochody hybrydowe PHEV. Według tych samych danych pojazdów dostawczych i ciężarowych z elektrycznym napędem tego dnia było nieco ponad 5,2 tys., zaś prawie 19 tys. odnotowano elektrycznych motocykli oraz motorowerów.

    Jak podkreśla Prezes PZPM, Jakub Faryś – „Co szczególnie ważne – rośnie liczba elektrycznych pojazdów dostawczych i ciężarowych. W tych segmentach właściwie w każdym miesiącu odnotowujemy wzrosty rejestracji powyżej 100 proc. Z całą pewnością rozwojowi rynku pojazdów zeroemisyjnych pomagają dopłaty, które na tym etapie ich popularyzacji są niezbędne. O ile w przypadku samochodów osobowych i dostawczych sytuacja od dłuższego czasu jest stabilna, bo są to pojazdy objęte systemem dopłat, o tyle w przypadku pojazdów ciężarowych – ciągle na nie czekamy. (…)”.

    Flota pojazdów elektrycznych intensywnie się rozrasta, a wraz z nią konieczny jest odpowiedni rozwój infrastruktury ładowania. Na koniec września 2023 roku na terenie kraju funkcjonowało 3068 publicznych stacji ładowania pojazdów EV, w ramach, których znalazło się 6159 punktów ładowania. Większość z nich (67 proc.) to wolne ładowarki AC (prądu przemiennego) o mocy do 22 kW. Pozostałe (33 proc.) to szybkie ładowarki DC (prądu stałego).

    „Łączna liczba autobusów elektrycznych w naszym kraju wynosi już ponad tysiąc. Taką samą granicę przekroczyła także liczba szybkich, ogólnodostępnych stacji ładowania DC. Od początku roku w Polsce przybyło ponad 250 takich ładowarek, a ich udział w sieci infrastruktury ładowania wzrósł z 29 do 33 proc.” – informuje Dyrektor zarządzający PSPA, Maciej Mazur.

     

    #OZE #energia #energetyka #elektryk #elektromobilność #emobility

    Kategorie
    Elektromobilność

    W województwie opolskim powstanie fabryka części do akumulatorów

    Zakład będzie powstawał na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park”, co oznacza korzyści podatkowe i ułatwienia biznesowe dla inwestorów. To ważny czynnik przyciągający potencjalnych inwestorów do tego regionu.

    Jednym z najważniejszych aspektów tej inwestycji jest tworzenie nowych miejsc pracy. Planuje się stworzenie blisko tysiąca stanowisk pracy w nowym zakładzie, co będzie ogromnym wsparciem dla lokalnej społeczności.

    Fabryka będzie specjalizować się w produkcji części do akumulatorów, które zostaną dostarczone do europejskich odbiorców branży motoryzacyjnej. To oznacza, że Polska będzie miała swój udział w rozwoju technologii związanych z pojazdami elektrycznymi i akumulatorami.

    Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podkreślił, że wybór Polski jako lokalizacji dla tej inwestycji jest dowodem na to, że kraj ten jest atrakcyjnym miejscem dla dużych graczy na rynku motoryzacyjnym. To z kolei może przyciągnąć więcej inwestorów i projekcji do Polski.

    Wiceminister obrony Marcin Ociepa zaznaczył, że budowa nowoczesnego zakładu w regionie opolskim ma także wpływ na wzrost obronności kraju. Rozwinięty przemysł jest nie tylko źródłem wysokopłatnych miejsc pracy, ale także przyczynia się do transferu nowoczesnych technologii, co może podnieść zdolności obronne kraju.

    Planowana inwestycja w fabrykę produkcji części do akumulatorów w Radzikowicach ma ogromny potencjał dla rozwoju regionu i gospodarki Polski. To dowód na atrakcyjność kraju dla innowacyjnych inwestycji i jego rosnącą rolę na rynku motoryzacyjnym oraz technologicznym.

     

    Źródło: Money

    #OZE #Elektromobilność #Akumulatory #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Miasto Wrocław oficjalnie liderem elektromobilności w Polsce

    Wrocław wprowadził wiele pomysłowych rozwiązań, które przyczyniły się do zwiększenia zrównoważonej mobilności w mieście. Przykłady to zielone tablice na samochodach elektrycznych oraz buspasy dla pojazdów elektrycznych. Miasto również inwestuje w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych, a także wprowadziło samochody elektryczne do swojej floty miejskich pojazdów.

    Kluczowym elementem działań jest wprowadzenie Strefy Czystego Transportu, która ma na celu ograniczenie dostępu do najstarszych i najbardziej zanieczyszczających samochodów do miasta. Wrocław również zachęca przedsiębiorców do inwestowania w pojazdy nisko i zeroemisyjne poprzez preferencyjne warunki dostępu do miejsc pod stacje ładowania pojazdów elektrycznych.

    Wrocław stawia także na rozwijanie transportu publicznego zeroemisyjnego, testując elektryczne autobusy i pracując nad wprowadzeniem transportu wodorowego. Ponadto miasto jest aktywne w udzielaniu wsparcia i dzieleniu się wiedzą z innymi miastami w dziedzinie elektromobilności.

    Te działania przyczyniły się do zwiększenia liczby pojazdów elektrycznych w mieście oraz poprawy jakości powietrza. W rezultacie Wrocław jest przykładem udanej transformacji transportowej w kierunku elektromobilności i zrównoważonego transportu publicznego. To miasto, które nie tylko wprowadza nowoczesne rozwiązania, ale także aktywnie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, co może stanowić inspirację dla innych miast w Polsce i za granicą.

     

    Źródło: Wrocławski Portal

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Wrocław #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Dziesiątki milionów euro na inwestycję we własne akumulatory

    W związku z tym rośnie znaczenie produkcji litowo-jonowych akumulatorów, które są kluczowymi komponentami w pojazdach elektrycznych. Dlatego innowacje odgrywają ważną rolę w tym procesie. Dla przykładu firma Scania we współpracy z Northvolt opracowała wydajne ogniwa akumulatorowe zaprojektowane specjalnie dla ciężkiego transportu. Automatyzacja produkcji baterii przyspiesza proces i zapewnia efektywność.

    „Zelektryfikowane rozwiązania to największa transformacja w historii transportu. W 2023 roku proces ten faktycznie nabiera rozpędu, czego przykładem jest choćby inwestycja w nową linię montażową baterii o wartości 126 mln euro. Uruchomienie linii montażowej baterii zapewnia nam jeden z kluczowych czynników umożliwiających przyspieszenie elektryfikacji” – podkreśla Christian Levin – Prezes i Dyrektor generalny Scania i Grupy Traton.

    Z kolei Volvo Trucks produkuje akumulatory o pojemności 90 kWh, dając klientom możliwość wyboru liczby pakietów akumulatorów zależnie od potrzeb zasięgu i ładowności.

    Niektóre firmy, jak Daimler Trucks i PACCAR, planują produkcję własnych akumulatorów. W Stanach Zjednoczonych powstała spółka mająca na celu przyspieszenie produkcji ogniw i baterii. Jest to krok w kierunku niezależności i zwiększenia dostępności kluczowych komponentów.

    Dodatkowo w Polsce firma Impact Clean Power Technology rozbudowuje zakład produkcyjny akumulatorów, co ma wpłynąć na dostarczanie baterii zarówno na rynek lokalny, jak i międzynarodowy.

    Elektryfikacja transportu ciężkiego stanowi istotny krok w kierunku ochrony środowiska i poprawy wydajności energetycznej w branży transportowej. Dzięki temu rozwijają się innowacyjne technologie, które przyczynią się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

     

    Źródło: logistyka.rp

    Zdjęcie: Scania

    #OZE #Elektromobilność

    Kategorie
    Elektromobilność

    Ministerstwo Infrastruktury prognozuje: 40 tys. punktów ładowania aut elektrycznych w Polsce już w 2025 roku

    Taka ambitna prognoza Sekretarza stanu jest reakcją na pytanie jednego z parlamentarzystów.

    W międzyczasie, portal rynekinfrastruktury.pl donosi, że poseł Jarosław Sachajko przyciągnął uwagę Ministerstwa Infrastruktury do faktu, że w Polsce działa jedynie 5,5 tysiąca stacji ładowania dla samochodów elektrycznych. W zestawieniu z Holandią (130 tys.) i Francją (100 tys.), nasz kraj ma jeszcze wiele do zrobienia, aby dogonić liderów w tym zakresie. Niemniej jednak, rzeczywista liczba stacji w tych krajach to już ponad 500 000 w Holandii i ponad 130 000 we Francji.

    W rzeczywistości stan z lipca 2023 roku prezentuje, że w Polsce działało 2 953 dostępnych publicznie stacji ładowania pojazdów elektrycznych (obejmujące łącznie 5 884 punkty). Z tego 32 proc. stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 68 proc. to wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy do 22 kW. W lipcu bieżącego roku uruchomiono 68 nowych publicznych stacji ładowania, co łącznie składa się na 175 punktów.

    Poseł zwraca uwagę na powolne tempo wzrostu liczby stacji ładowania w porównaniu do liczby nowych elektrycznych samochodów na drogach. W maju 2023 roku po polskich drogach jeździło już 76 683 elektrycznych samochodów osobowych. To dowodzi potrzeby przyspieszenia rozbudowy infrastruktury ładowania, aby wspierać rosnącą liczbę pojazdów elektrycznych i zachęcać do elektromobilności.

    Przyjęta prognoza ośmiokrotnego wzrostu ilości stacji ładowania do 2025 roku to ambitne wyzwanie. Osiągnięcie tego celu będzie wymagało współpracy z różnymi partnerami oraz inwestycji i działań ze strony władz w celu promocji elektromobilności i redukcji emisji CO2.

     

    Źródło: Otomoto

    #OZE #Elektromobilność #Stacjeładowania #Elektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Największy na świecie elektryczny prom powstaje właśnie w Australii

    Bez wątpienia projekt budowy promu Incat Hull 096 jest przełomowym wydarzeniem w dziedzinie transportu morskiego i technologii ekologicznych. Australijska firma stoczniowa Incat Tasmania planuje stworzyć największy na świecie statek, który w całości będzie zasilany energią elektryczną. To wyjątkowe podejście do napędu morskich jednostek ma znaczący potencjał w redukcji emisji szkodliwych gazów i wpisuje się w globalne dążenia do zrównoważonego transportu.

    Incat Hull 096 będzie konstrukcją wyjątkową, ponieważ cały kadłub zostanie wykonany z lekkiego aluminium. To sprawi, że mimo swojej ogromnej wielkości, prom będzie cechował się niską masą własną, co przełoży się na oszczędność energii i większą efektywność. Wybór aluminium w procesie budowy podkreśla innowacyjność i zaawansowanie tego projektu.

    Najważniejszym elementem tego projektu jest jednak system magazynowania energii o pojemności 40 MWh. Ta ogromna instalacja akumulatorów umożliwi dłuższe trasy na zasilaniu elektrycznym oraz minimalizację emisji gazów cieplarnianych. Dzięki tej technologii prom będzie mógł zachować pełną prędkość nawet przy zerowych emisjach, co stanowi istotny krok w kierunku bardziej ekologicznego transportu morskiego.

    Prom będzie funkcjonować jako katamaran, który będzie przewoził zarówno pasażerów, jak i towary, na trasie między Argentyną a Urugwajem. Planowana pojemność statku to aż 2 100 pasażerów oraz 225 samochodów. To oznacza, że projekt ma potencjał przyczynienia się do poprawy dostępności transportu między tymi dwoma krajami, jednocześnie wprowadzając ekologiczne rozwiązania.

    Projekt Incat Hull 096 to bez wątpienia przykład, jak zaawansowane technologie mogą zostać wykorzystane w transporcie morskim, aby przyczynić się do ochrony środowiska i ograniczenia wpływu sektora transportowego na zmiany klimatu. Jego realizacja będzie miała potencjał zainspirować inne firmy stoczniowe do inwestowania w podobne innowacje, przyczyniając się do transformacji całego sektora morskiego w bardziej zrównoważonym kierunku.

     

    Źródło: Globenergia

    #OZE #Eleketromobilność

    Kategorie
    Elektromobilność

    NFOŚiGW przekaże blisko 17 mln zł na budowę 46 stacji ładowania elektryków

    W ramach programu „6.4 Wsparcie infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i infrastruktury tankowania wodoru” Anwim planuje w dwóch projektach budowę 46 dwustanowiskowych ogólnodostępnych stacji ładowania. Łączny koszt dwóch przedsięwzięć to ponad 40 mln złotych, w tym 17 mln dotacji od NFOŚiGW. Zakończenie projektów przewidziane jest na grudzień 2026 roku.

    W ramach projektu Anwim zamierza wybudować 31 stacji o mocy 120 kW oraz 15 stacji o mocy 180 kW. Celem tych stacji jest zachęcanie do korzystania z pojazdów elektrycznych, co w efekcie ograniczy emisję substancji szkodliwych dla środowiska. Dzięki temu poprawi się jakość powietrza. Projekt będzie finansowany również dzięki wsparciu NFOŚiGW, co podkreśla zaangażowanie instytucji publicznej w ekologiczne inicjatywy.

    „Dzisiejsze dwie umowy to solidne wsparcie transportu zeroemisyjnego przez Narodowy Fundusz. Dzięki takim projektom przeciwdziałamy degradacji środowiska, a zarazem promujemy ideę „zielonej mobilności” i ochrony klimatu. Chcemy, aby w całej Polsce powstawały kolejne stacje ładowania. Ekologicznym i społecznym efektem projektu Anwim będzie poprawa jakości powietrza oraz zwiększona funkcjonalność użytkowa pojazdów elektrycznych” – mówi Artur Michalski – Wiceprezes NFOŚiGW.

    Stacje ładowania będą dostępne dla każdego klienta, co ułatwi korzystanie z pojazdów elektrycznych. To ważny krok w kierunku zielonej mobilności i ochrony klimatu. Umowy pomiędzy NFOŚiGW a Anwim zostały podpisane w siedzibie NFOŚiGW i są częścią szerszego planu promocji ekologicznych rozwiązań w sektorze transportu.

    Umowy zostały podpisane w środę 9 sierpnia 2023 roku w siedzibie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przez Artura Michalskiego – Wiceprezesa NFOŚiGW oraz przedstawicieli beneficjenta Rafała Pietrasina – Prezesa zarządu Anwim oraz Pawła Grzywaczewskiego – Członka zarządu Anwim.

     

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #NFOŚiGW

    Kategorie
    Elektromobilność

    Uruchomiono nowy zakład recyklingu akumulatorów litowo-jonowych. Czy elektryki dzięki temu będą bardziej ekologiczne?

    Cały proces przetwarzania polega na uzyskiwaniu „czarnej masy” z odpadów, a następnie wydobywaniu z niej surowców, które mogą być wykorzystane do tworzenia nowych baterii.

    Firma Li-Cycle podjęła współpracę m.in. z Kion Group – producentem sprzętu do transportu bliskiego. Obecnie zakład działa na jednej linii produkcyjnej, ale planowane jest rozszerzenie o kolejne linie w przyszłości.

    Li-Cycle ma także ambitne plany ekspansji w Europie poprzez otwarcie podobnych zakładów recyklingu w innych krajach, np. we Francji czy Norwegii. Celem tego jest wspieranie popularności pojazdów elektrycznych poprzez dostarczanie bardziej ekologicznych rozwiązań recyklingu dla ich akumulatorów.

    Efekty działania tego zakładu będą widoczne w przyszłości, kiedy większa ilość przetworzonych odpadów oraz nowych baterii będzie miała realny wpływ na rynek pojazdów elektrycznych. Warto również zwrócić uwagę na planowaną inwestycję w hub przetwarzania we Włoszech, która pozwoli na zwiększenie zdolności zakładu do przetwarzania surowców i produkcji nowych baterii.

    Podejście firmy Li-Cycle do recyklingu akumulatorów wpisuje się w trend bardziej zrównoważonego rozwoju branży pojazdów elektrycznych poprzez dostarczanie ekologicznych rozwiązań dla przetwarzania ich odpadów.

    Poza tym istnieje wiele aspektów wartościowych dla zrozumienia tematu, tj.:

    1. Ochrona Środowiska – Akumulatory stanowią kluczowy element dla pojazdów elektrycznych, a ich recykling pozwala zmniejszyć negatywny wpływ na środowisko poprzez ograniczenie wydobycia surowców naturalnych i uniknięcie składowania odpadów.
    2. Rozwój Rynku Elektrycznych Pojazdów: Zakłady recyklingu, takie jak ten w Niemczech, mogą odegrać kluczową rolę w zapewnieniu dostawców surowców do produkcji nowych baterii, co może przyspieszyć rozwój rynku pojazdów elektrycznych.
    3. Nowe Technologie Recyklingu: Innowacyjne technologie recyklingu, takie jak te wykorzystywane w zakładzie Li-Cycle, umożliwiają skuteczniejsze odzyskiwanie wartościowych surowców z zużytych akumulatorów.
    4. Współpraca Przemysłu: Producentom może zależeć na zrównoważonym cyklu życia ich produktów, a efektywny recykling akumulatorów może zapewnić im dostęp do surowców.
    5. Wyzwania Techniczne: Mimo że rozwijane są zaawansowane technologie recyklingu, istnieją także wyzwania techniczne związane z przetwarzaniem i oczyszczaniem materiałów z akumulatorów. Rozwój bardziej zaawansowanych i efektywnych metod recyklingu będzie wymagał dalszych badań i inwestycji.
    6. Regulacje i Polityka: W miarę jak rynek pojazdów elektrycznych i recyklingu akumulatorów się rozwija, możemy spodziewać się nowych regulacji i polityk wspierających zrównoważone praktyki recyklingu. Rządy i instytucje mogą wprowadzać zachęty finansowe lub regulacje dotyczące recyklingu, aby wspierać rozwój tej dziedziny.

    Podsumowując, zakład recyklingu akumulatorów litowo-jonowych w Niemczech to jedno z wielu kroków w kierunku bardziej zrównoważonej i ekologicznej przyszłości dla branży pojazdów elektrycznych. Innowacje w dziedzinie recyklingu są kluczowe dla osiągnięcia celów związanych z ochroną środowiska i wydajnym wykorzystaniem zasobów.

     

    #OZE #Elektromobilność #Baterie #Recykling

    Kategorie
    Elektromobilność

    DPD Polska z flotą już 70 elektrycznych rowerów cargo

    Wczoraj do warszawskiego Oddziału Miejskiego Green DPD Pickup przy Waliców 11 dołączył kolejny rower cargo, poszerzając całą flotę w Polsce łącznie do 70 pojazdów i czyniąc DPD Polska liderem branży w rozwoju tej tego środka transportu.

    DPD Polska rozwija flotę wspomaganych elektrycznie rowerów cargo już od 2020 roku. Flota działa przy DPD Pickup Oddziałach Miejskich, stanowiących centra dystrybucyjne w realizacji niskoemisyjnej strategii DPD Polska. Ze względu na umiejscowienie Oddziałów Miejskich w ścisłych centrach największych miast Polski, niskoemisyjne rowery cargo z powodzeniem zastępują auta w strefach zamkniętych i trudnodostępnych o dużym zagęszczeniu zabudowy. W warunkach wysokiej urbanizacji i oczekiwaniach związanych z niskoemisyjnością transportu, dostawy rowerowe to rozwiązanie, które pozwala w szybki sposób dostarczyć przesyłki, z uwzględnieniem potrzeb lokalnych społeczności i przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska.

    „Cieszę się z niesłabnącego, szybkiego tempa rozwoju naszej floty rowerów cargo. 70 rower trafia w szczególnie miejsce na mapie Polski – do centrum Warszawy, miejsca o wyjątkowo wysokim nasyceniu paczek, gdzie istotna jest obsługa naszych Klientów w sposób szybki, efektywny i przyjazny środowiskowo – do czego rower nadaje się idealnie z uwagi na dużą ilość biur, jak również budynków mieszkalnych. Jestem przekonany, że dzięki infrastrukturze miejskiej tras rowerowych oraz naszym rozwiązaniom logistycznym, będziemy mogli jeszcze lepiej odpowiedzieć na potrzeby naszych Klientów i mieszkańców” – skomentował Artur Jop – Regionalny Koordynator ds. Rozwoju Sieci Rowerowej w DPD Polska podczas przekazania roweru.

     

    Niskoemisyjna flota krokiem w stronę net-zero 2040

     Sukcesywny wzrost niskoemisyjnej floty DPD Polska to efekt zielonej transformacji Geopost, właściciela DPD Polska, który od kilku lat realizuje plan zrównoważonego rozwoju w duchu neutralności pod względem emisji. To także odpowiedź na rosnące oczekiwania współczesnego Klienta, który coraz częściej wybiera zrównoważone usługi i wymaga od firm i marek odpowiedzialnego podejścia do kwestii powstrzymania zmian klimatu i wzmocnienia ochrony zasobów naturalnych. Dążąc tego celu DPD Polska nie tylko rozwija flotę elektrycznych pojazdów i infrastrukturę do ich ładowania, ale także zwiększa gęstość sieci punktów DPD Pickup (obecnie ponad 23 tys. placówek), które dzięki konsolidacji większej liczby przesyłek w jednym miejscu zmniejszają ślad węglowy doręczeń, a klient może odebrać paczkę w sklepie za rogiem podczas codziennych aktywności czy przespacerować się do automatu paczkowego. Jedocześnie DPD Polska nieustannie inwestuje w infrastrukturę logistyczną i technologię podnosząc efektywność procesów logistycznych.

    Geopost zobowiązał się także do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych (GHG) o 43 proc. do 2030 roku i 90 proc. do 2040 roku w odniesieniu do poziomu bazowego z roku 2020. Ten ambitny cel NET ZERO 2040 został zwalidowany przez inicjatywę Science Based Target (SBTi).

     

    #OZE #Elektromobilność

    Kategorie
    Elektromobilność

    Stało się – sprzedaż elektryków w Europie wyższa od Diesli!

    Czerwiec bieżącego roku jest pierwszym miesiącem w historii, kiedy auta w pełni elektryczne sprzedawały się lepiej niż diesle w krajach Unii Europejskiej.
    Według najnowszych danych przedstawionych przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA), w czerwcu sprzedano 158 252 egzemplarze nowych elektryków typu BEV, co stanowiło 15,1 procenta wszystkich sprzedanych aut. Dla porównania, w tym samym miesiącu swoich właścicieli znalazło 139 595 egzemplarzy aut zasilanych olejem napędowym, co stanowiło 13,4 procent całego rynku.

    Sprzedaż elektryków w Europie wyższa od Diesli

    Źródło grafiki: ACEA

    Sprzedaż aut elektrycznych w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła aż o 66,2 proc. Ogromną popularnością cieszą się też hybrydy, których w ostatnim miesiącu zarejestrowano ponad 254 tys. sztuk, co stanowiło 32,4 proc. wszystkich nowych aut. Auta hybrydowe tuż po silnikach benzynowych są obecnie drugim najczęściej wybieranym rodzajem napędu w Unii.

    Łącznie w całej UE w pierwszym półroczu 2023 roku sprzedano o 53,8 procent więcej aut elektrycznych w porównaniu do 2022 roku. Porównując 1P / 1P spadła jednocześnie o 1,8 procent sprzedaż samochodów z silnikami diesla.

    Elektryki zanotowały największy wzrost popularności w Holandii, Niemczech oraz Francji. Z kolei hybrydy najbardziej zauważalne wzrosty zaliczyły w Niemczech, Włoszech, Francji czy Hiszpanii. W przypadku Polski, w czerwcu br. sprzedało się 41,5 tys. nowych aut, z czego 42,8 proc. stanowiły hybrydy oraz elektryki, a 54,4 proc. auta spalinowe.

    Powyższe informacje podkreślają fakt, że działania podejmowane w celu ograniczenia negatywnego wpływu transportu na środowisko przynoszą realne efekty, a zmiana preferencji konsumentów to ogromna szansa dla producentów, którzy dostosowują swoje strategie do nowych realiów rynku.

     

    (fot. Jakub Kornacki / Automotyw.com)

    #OZE #Elektromobilność #Eletryki #Diesel #Benzyna #UE #Europa #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Unia Europejska stawia na szybki wzrost liczby stacji ładowania

    We wtorek, 25 lipca 2023 roku Unia Europejska przyjęła rozporządzenie o zlokalizowaniu kolejnych stacji tankowania dla pojazdów elektrycznych.

    „Nowe przepisy to bardzo istotny element strategii „Gotowi na 55”: przewidują więcej publicznych punktów ładowania na ulicach miast i przy autostradach w Europie. Jesteśmy przekonani, że w najbliższej przyszłości obywatele będą mogli ładować elektryczne auta tak łatwo jak tankują dziś auta spalinowe” – powiedziała Raquel Sánchez Jiménez – hiszpańska minister transportu, mobilności i agendy miejskiej.

    Rozporządzenie przewiduje konkretne cele, które należy zrealizować do 2025 lub 2030 roku tj.:

    • do 2025 roku co 60 km należy zainstalować wzdłuż najważniejszych unijnych korytarzy transportowych (tzw. transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T) stacje o mocy co najmniej 150kW – do szybkiego ładowania samochodów osobowych i dostawczych,
    • co 60 km wzdłuż sieci bazowej TEN-T i co 100 km wzdłuż szerszej kompleksowej sieci TEN-T należy umieścić stacje o minimalnej mocy wyjściowej 350 kW do ładowania samochodów ciężarowych – proces ten należy rozpocząć od 2025 roku, a zakończyć do 2030 roku,
    • do 2030 roku we wszystkich węzłach miejskich i co 200 km wzdłuż bazowej sieci TEN-T należy umieścić stacje tankowania wodoru, obsługujące zarówno samochody osobowe, jak i ciężarówki,
    • w punktach ładowania i tankowania użytkownicy pojazdów elektrycznych lub zasilanych wodorem muszą być w stanie łatwo płacić kartami płatniczymi lub zbliżeniowo, bez konieczności posiadania abonamentu, a ceny muszą być w pełni przejrzyste
    • operatorzy punktów ładowania lub tankowania muszą zapewnić użytkownikom pełne elektroniczne informacje o dostępności punktów, czasie oczekiwania i cenach na stacjach

    Nowe rozporządzenie zostanie opublikowane jesienią w Dzienniku Urzędowym UE i wejdzie w życie dwudziestego dnia po jego publikacji. Nowe przepisy zaczną obowiązywać sześć miesięcy po wejściu w życie.

    Rozporządzenie w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych to element pakietu „Gotowi na 55”, przedstawionego przez Komisję Europejską 14 lipca 2021 roku. Ma on do 2030 roku zmniejszyć unijne emisje gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku, a do 2050 roku zapewnić Unii neutralność klimatyczną.

     

    Źródło: Wprost Auto

    #OZE #Elektromobilność #Elektryki #Stacjeładowania #Wodór #UE

    Kategorie
    Elektromobilność

    Chiny ograniczają eksport kluczowych surowców. Czy oznacza to cios w europejską elektromobilność?

    Ograniczenie dwóch metali mających kluczowe znaczenie dla rynku motoryzacyjnego może być oznaką eskalacji wojny handlowej Chin z USA i Europą w zakresie technologii.
    Gal i german, wraz z ich związkami chemicznymi, będą od 1 sierpnia 2023 roku podlegać kontroli eksportu mającej na celu „ochronę bezpieczeństwa narodowego i interesów Chin” – poinformowało chińskie ministerstwo handlu w poniedziałkowym oświadczeniu.

    Eksporterzy tych metali będą musieli uzyskać od ministerstwa handlu pozwolenie na wywóz i wskazać, do jakich celów planowane jest ich wykorzystanie. Kontrole obejmą osiem związków chemicznych galu i sześć germanu. Mają one wiele specjalistycznych zastosowań w produkcji półprzewodników, sprzętu telekomunikacyjnego i wojskowego czy samochodów elektrycznych. German jest również kluczowym materiałem w produkcji paneli słonecznych, światłowodów i technologii wykorzystującej podczerwień.

    Decyzja Pekinu ograniczy podaż metali poza granicami państwa i może przyczynić się do wzrostu cen w najbliższym czasie, eskalując napięcia handlowe ze Stanami Zjednoczonymi i potencjalnie prowadząc do dalszych zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw.

    Gal i german nie są jak metale ziem rzadkich, dla których nie ma prawie żadnych alternatywnych dostawców. Są to metale, które można pozyskać w inny sposób, jako produkt uboczny wydobycia węgla. Efektem ograniczeń byłby owszem wzrost cen, ale nie tak bolesny dla reszty świata, jak ograniczenia dotyczące czipów dla Chin” – powiedział John Strand z duńskiej firmy konsultingowej Strand Consult.

    Według analityków, posunięcie mające na celu kontrolę eksportu pierwiastków rzadkich, które Pekin klasyfikuje jako strategiczne, pojawia się w momencie, gdy Waszyngton rozważa wprowadzenie kolejnych ograniczeń w wysyłce zaawansowanych technologicznie mikroczipów do Chin.

    W 2022 roku największymi importerami związków galu były Japonia, Niemcy i Holandia, a z kolei germanu Japonia, Francja, Niemcy oraz Stany Zjednoczone.

     

    Źródło: PAP oraz Energetyka24

    #OZE #Elektromobilność #Chiny #USA #Europa #Eksport

    Kategorie
    Elektromobilność

    Toyota zdradziła szczegóły nowych baterii, które mają osiągać nawet 1500 km zasięgu

    Od pewnego czasu było wiadome, że nad nowymi rzeczami w kontekście zwiększenia dystansu możliwego do przejechania na jednym ładowaniu pracuje japoński gigant motoryzacyjny. Teraz jednak nie musimy już opierać się na plotkach wydobytych zza kulisów. Japoński producent nareszcie postanowił uchylić przed nami rąbka tajemnicy.

    Toyota planuje rozpocząć swoją pełną elektryczną ofensywę w 2026 roku i już wtedy zakłada wypuszczenie modelu z zasięgiem rzędu nawet 1 000 km. Takie baterie, przeznaczone do samochodów popularnych, mają być oparte na ogniwach litowo-żelazowo-fosforanowych. Cechować mają się wyższą gęstością energii, a ich produkcja ma być o 40 proc. tańsza w stosunku do obecnie implementowanych akumulatorach.

    Japoński producent pracuje również nad innymi rodzajami baterii, które mają pojawić się na rynku w przeciągu najbliższych lat. Dla przykładu, na przełomie 2027 roku i 2028 roku Japończycy planują premierę bipolarnych baterii litowo-jonowych. Mają cechować się wysokimi osiągami, zasięgiem około 1 100 km, a także czasem ładowania od 10 proc. do 80 proc. wynoszącym zaledwie 20 minut.

    Najbardziej imponować może jednak wieść o bateriach ze stałym elektrolitem. Najpierw takie akumulatory mają być testowane w samochodach hybrydowych marki, by trafić do elektryków BEV w latach 2027-2028. Wyjściowo taki akumulator ma pozwalać na przejechanie 1 200 km i ładowanie do 80 proc. w 10 minut. Toyota wierzy jednak, że ta technologia pozwoli na uzyskanie zasięgu rzędu nawet aż 1 500 km.

    Zastosowanie nowych metod odlewniczych pozwoli na lepszą integrację komponentów, większą precyzję montażu auta, a także zmniejszenia liczby podzespołów, co przyczyni się do obniżenia kosztów rozwoju pojazdu i inwestycji w fabrykach, a także zmniejszenia ilości odpadów produkcyjnych.

    Zmieni się także sama koncepcja fabryki. Tradycyjną linię produkcyjną zastąpi samojezdna technologia, w której przy pomocy czujników i systemów kontroli bezprzewodowej podzespoły same będą przemieszczać się między kolejnymi stacjami montażowymi. Pozwoli to na uproszczenie procesów produkcyjnych oraz zmniejszenie zasobów potrzebnych do przygotowania produkcji kolejnego auta.

     

    Źródło: e-autokult

    #OZE #Elektromobilność #Toyota #Baterie

    Kategorie
    Elektromobilność

    W Pruszkowie powstanie gigafabryka, w której będą powstawać baterie do pojazdów elektrycznych i magazynów energii

    W ramach fabryki będzie funkcjonować m.in. zakład testowania baterii i centrum badawczo-rozwojowe. Ponadto w pełni zautomatyzowana linia produkcyjna umożliwi wytworzenie co 11 minut nowej baterii dla sektora elektromobilności. Uruchomienie produkcji przewidziane jest w styczniu 2024 roku.

    Po zakończeniu inwestycji w Polsce będą powstawać baterie przeznaczone do różnego typu pojazdów elektrycznych, w tym tych obsługujących transport publiczny, jak e-autobusy i sektor kolejowy.

    „I etap inwestycji pozwoli już w przyszłym roku zwiększyć moce produkcyjne do poziomu 1,2 GWh rocznie, dzięki czemu zagwarantujemy bezpieczeństwo dostaw systemów bateryjnych dla wiodących światowych marek, które są naszymi partnerami. Docelowo, w 2027 roku, produkcja osiągnie poziom 4 GWh rocznie. Powstanie GigafactoryX oznacza, że Polska będzie wiodącym w Europie dostawcą baterii dla branży e-mobility, a to wszystko w oparciu o polskie rozwiązania” – komentuje Bartek Kras – Prezes zarządu Impactu.

    Projekt budynku przygotowała Medusa Group, której celem było tworzenie nowego wymiaru architektury przemysłowej, która będzie bardziej przyjazna dla środowiska. Pracownia AAG wyposażyła przestrzeń biurową w liczne elementy zielone i roślinne.

    GigafactoryX będzie częściowo zasilana energią z paneli fotowoltaicznych. W planach jest też budowa magazynu energii na około 1 MW, który będzie współpracował z instalacją fotowoltaiczną oraz siecią elektryczną.

    W ramach fabryki wykorzystywany będzie również po raz pierwszy na świecie system transportowy TS7 firmy Bosch Rexroth. Rozpoczęcie prac montażowych przewidziane jest na lipiec 2023 roku.

     

    #OZE #Baterie #Elektromobilność #Magazynyenergii #Fotowoltaika #PV

    Kategorie
    Elektromobilność

    Auto dostawcze z Polski pobiło rekord zasięgu auta elektrycznego

    Jak wspominaliśmy już w jednym z naszych artykułów eVan ma za sobą już zrealizowany projekt pojazdu, który jeździ w kopalniach i Karkonowskim Parku Narodowym, a także pierwsze w Polsce elektryczne pogotowie energetyczne.

    W ostatnim czasie zmierzono zasięg auta.
    Na początku czerwca z siedziby firmy w Zgorzelcu dwa eVany, wyruszyły w trasę testową. Wiodła ona malowniczymi, ale i wymagającymi drogami Dolnego Śląska. Jak podkreślał Albert Gryszczuk – współtwórca auta, trasa została zaplanowana nieprzypadkowo, ponieważ trasa przebiegła przez siedziby wiodących klastrów energii.

    Dostawczy elektryk już raz został poddany testom. W ramach konkursu NCBiR prototyp eVana przejechał z obciążeniem 1 000 kg aż 343,3 km. Tym razem w teście uczestniczyły dwa pojazdy bez pełnego załadunku. Zakładana przez Innovation AG trasa wynosiła ponad 350 km. Mimo ulewnego deszczu i wymagających tras zachodniego Dolnego Śląska, samochody bez trudu pokonały zakładany dystans 350 km. W jednym nich wskaźnik akumulatora trakcyjnego, po przejechaniu tego dystansu, wskazywał jeszcze 19 proc. naładowania. Z tego powodu zdecydowano wydłużyć trasę i przejechać dodatkowe kilometry. Ostatecznie nieobciążony eVan pokonał na jednym ładowaniu aż 396 km.

    „Blisko 400 km zasięgu, na jednym ładowaniu to całkiem niezły wynik dla dostawczaka, biorąc pod uwagę fakt, że baterie i system zarządzania autem czekają jeszcze optymalizacje” – podkreślał Piotr Gryszczuk – drugi współtwórca z Innovation AG.

    Warto zaznaczyć, że eVan bazuje na autorskiej platformie o nazwie Eagle, na którą składają się podzespoły: podwozie, układ kierowniczy, układ hamulcowy, układ napędowy oraz zawieszenie. Co ważne, cały techniczny projekt został opracowany przez polskich inżynierów i mechaników.

     

    Źródło: Auto.wprost

    #OZE #Elektromobilność #Elektryk #eVan #Polskielektryk #Rekord

    Kategorie
    Elektromobilność

    Stacje ładowania aut elektrycznych dla samorządów – rusza nowy program grantowy

    Przedmiotem konkursu jest pełne finansowanie budowy minimum 16 stacji ładowania pojazdów elektrycznych oraz utrzymanie ich przez 2 lata. Na ten cel została przeznaczona kwota 1 mln zł. W programie mogą wystartować wszystkie jednostki samorządu terytorialnego, których na dzień ogłoszenia konkursu liczba mieszkańców nie przekracza 100 tys.

    Za realizację programu odpowiadają Fundacja Santander Bank Polska wraz Santander Leasing, a do współpracy zaproszeni zostali GreenWay Polska oraz PSPA.

    „Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że obecnie jedną z głównych obaw kierowców przed użytkowaniem samochodów elektrycznych jest dostępność stacji ładowania. Zwłaszcza poza autostradami i dużymi aglomeracjami. Dlatego jako przedstawiciel branży leasingowej chcemy mieć wpływ na „łatanie” białych plam polskiej sieci elektromobilności, aby te obawy zmniejszać” – podkreśla Krzysztof Kowalewski – Wiceprezes Zarządu Santander Leasing. „Wierzymy, że pomoże to wpłynąć na zwiększenie liczby samochodów elektrycznych, czyli mniej spalin i mniej hałasu, tak w dużych jak i małych miastach. W miejscowościach, w których na co dzień mieszkamy, uprawiamy sport czy chodzimy na spacery.” – dodaje.

    Lokalizacje zostaną wybrane w oparciu o ściśle określony regulamin.
    „Nie zależy nam na stawianiu ładowarek w pobliżu największych aglomeracji miejskich, gdzie dostęp do tego typu urządzeń jest znacznie powszechniejszy” – zaznacza Kowalewski.

    Inicjatorzy projektu zaznaczają, że program to wyjście naprzeciw oczekiwaniom samorządów. „Wstępne rozmowy z lokalnymi władzami utwierdziły nas w przekonaniu, iż mniejsze ośrodki bardzo potrzebują rozwiązań z zakresu elektromobilności.” – wyjaśnia Marzena Atkielska. Stacje ładowania mają być nie tylko wsparciem dla lokalsów, ale również mogą pomóc w budowie pozycji na turystycznej mapie Polski.

     

    Źródło: Mycompanypolska

    #OZE #Elekromobilność #Elektryki #Samorządy #Polska #Dofinansowanie

    Kategorie
    Elektromobilność

    Przetestuj Światowy Samochód Roku na Torze Modlin!

    Druga edycja EV Experience, organizowana przez EV Klub Polska oraz Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA), odbędzie się w dniach 26-27 maja na Torze Modlin w Nowym Dworze Mazowieckim. Wydarzenie będzie największym, otwartym dla publiczności testem samochodów elektrycznych w Polsce. W jednym miejscu zostanie zgromadzonych blisko sto elektrycznych pojazdów. Uczestnicy EV Experience sprawdzą ich osiągi na torze w ramach kilku tysięcy jazd testowych.

    „EV Experience to święto elektromobilności. W jednym miejscu zademonstrujemy ponad 70 pojazdów. W zeszłorocznej edycji wydarzenia wzięło udział ponad 2000 gości, którzy mieli do dyspozycji 34 testowe pojazdy elektryczne, za kierownicami których pokonali łącznie ponad 5500 kilometrów w łącznym czasie 27 godzin. W tym roku, bogatsi o doświadczenia z zeszłego roku, zwiększamy liczbę dostępnych samochodów oraz liczbę jazd testowych, która przekroczy 2000.”– komentuje Łukasz Lewandowski – Koordynator EV Klub Polska.

    Jazdy testowe najnowszymi samochodami elektrycznymi dostępnymi na polskim rynku, w tym modelami sportowymi, luksusowymi, miejskimi czy dostawczymi będzie można odbyć na specjalnie przygotowanych pięciu torach. Sekcja sportowo-treningowa ma 1,2 kilometra długości i posiada 22 zakręty. Z kolei cześć treningowa, licząca łącznie 2,4 kilometra, wyposażona w 4 płyty poślizgowe oraz kurtyny wodne o wysokości 2,5 metra, została podzielona na 4 części.

    W gamie samochodów udostępnionych do testów na EV Experience pojawi się m.in. Hyudnai Ioniq 6, który otrzymał tytuł World Car of the Year 2023, jak też wyróżnienie w kategorii najlepszy samochód elektryczny 2023 oraz najładniejszy samochód 2023 (World Car Design of the Year). W topowej odmianie posiada akumulator trakcyjny o pojemności 77,4 kWh netto, silnik o mocy 325 KM i 605 Nm momentu obrotowego, gwarantując czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h w 5,1 sekundy. Jest konkurentem dla m.in. Tesli Model 3 czy BMW i4, które również będzie można testować podczas EV Experience.

    „Wydarzenie EV Experience to świetna okazja, aby zaprezentować nowy, w pełni elektryczny model Hyundai IONIQ 6. IONIQ 6 to elektryczny Streamliner oferujący zasięg do 614 km (WLTP), funkcję szybkiego ładowania – w 15 minut baterię IONIQ-a 6 naładujemy do pokonania zasięgu 351 km i radość z prowadzenia – w wersji z baterią 77 kWh i napędem na wszystkie koła (4WD), do 100 km/h przyspieszy w około 5 sekund. IONIQ 6 został wyposażony w cyfrowe lusterka, posiada także funkcję Vehicle-to-Load, dzięki której Klient może podłączyć w samochodzie inne urządzenia elektryczne i np. zamienić swojego IONIQ-a 6 w mobilne biuro.  Podczas EV Experience Klienci będą mogli przetestować IONIQ 6, w topowych wersjach wyposażenia UNIQ, z baterią 77 kWh oraz napędem na wszystkie koła (4WD) lub na 2 koła (2WD).” – mówi Filip Gałecki – Hyundai Motor.

    Światowy samochód roku to tylko jeden z wielu pojazdów, które będzie można testować na torze w Modlinie. Swoją obecność potwierdziły już m.in. Grupa BMW, która do jazd udostępni całą gamę samochodów elektrycznych, Grupa Stellantis z takimi modelami jak np. Fiat 500e, Citroen e-C4X czy DS3 E-Tense, jak również Grupa Volkswagena, która zaprezentuje zeroemisyjne pojazdy od Porsche, Audi, Volkswagena oraz Cupry. Nie zabraknie też samochodów Tesli, elektrycznych Mustangów czy Subaru Solterra.

    By wziąć udział w tym wyjątkowym wydarzeniu, wystarczy wejść na stronę www.evexp.pl i zakupić bilet wstępu. Cena na dzień otwarty to 39 zł (dzieci do lat 16 mają wstęp bezpłatny). Bilet upoważnia do wejścia na teren EV Experience i udziału w pikniku motoryzacyjnym, jazdach testowych (zapisy w systemie kolejkowym na miejscu wydarzenia), dostępu do wszystkich stref (EXPO, e-CARGO, Mikromobilności), korzystania ze wszystkich atrakcji (VIP Zone, Scena DJ, Zlot Food Trucków, Kids Zone, Studio TV, Centrum Edukacyjne, Gaming Zone – symulatory jazdy), czy udziału w szkoleniach edukacyjnych.

    EV Experience odbędzie się w dniach 26-27 maja 2023 roku na Torze Modlin – zlokalizowanym w Nowym Dworze Mazowieckim (ok. 40 km od Warszawy). Dzień pierwszy przeznaczony jest dla biznesu (26.05). Drugi dzień wydarzenia (27.05) będzie otwarty dla każdego zainteresowanego elektromobilnością. Po zakupieniu biletu (39 zł) uczestnicy EV Experience będą mogli m.in. skorzystać z jazd testowych, uczestniczyć w zawodach na symulatorach, być świadkami największego w Polsce zlotu samochodów zeroemisyjnych oraz wyścigów kierowców aut elektrycznych. Najważniejsze informacje o drugiej edycji EV Experience można na bieżąco śledzić na oficjalnych profilach EV Klubu Polska oraz PSPA (Facebook, Instagram, Twitter i LinkedIn).

    Dowiedz się więcej: www.evexp.pl

    #OZE #Elektromobilność

    Kategorie
    Elektromobilność

    Szwecja planuje budowę autostrady zwiększającej zasięg elektryków

    Sama koncepcja ładowania baterii samochodów elektrycznych podczas jazdy nie jest niczym nowym, jednak dopiero teraz firmy technologiczne są w stanie wdrażać ją do rzeczywistości. Przykładem jest szwedzka autostrada E20 łącząca główne miasta kraju. Prawdopodobnie już wkrótce stanie się ona pierwszą drogą na świecie pozwalającą ładować pojazdy elektryczne w ruchu.

    Szwecja już od pewnego czasu rozwija koncept elektrycznego systemu drogowego. Jeszcze w 2016 roku otwarto blisko dwukilometrowy odcinek drogi, który wykorzystywał system linii elektrycznych do ładowania ciężkich pojazdów przy pomocy pantografów. Rozwiązanie działało na podobnej zasadzie, jak w przypadku torowisk kolei elektrycznych lub tramwajów. Niedługo później ruszyły testy rozwiązania bazującego na przekazywaniu energii pomiędzy specjalnymi cewkami osadzonymi w asfalcie, a odbiornikami zamontowanymi w dolnej części pojazdów elektrycznych.

    Właśnie taka metoda miałaby zostać wykorzystana przy budowie autostrady E20. Całość działa na podobnej zasadzie, jak w przypadku smartfonów i podkładek ładujących. Za każdym razem, gdy odpowiednio doposażony pojazd przejedzie po wspomnianej nawierzchni, energia w jego akumulatorze jest uzupełniana.

    Dzięki wspomnianej technologii samochody elektryczne będą w stanie pokonywać o wiele większe zasięgi niż dotychczas. Nie jest bowiem tajemnicą, że to właśnie konieczność częstych i długich postojów przy ładowarkach jest jednym z największych problemów trapiących rozwój elektromobilności. Oczywiście po tego rodzaju drodze mogłyby się poruszać się nie tylko samochody elektryczne. W przypadku modeli spalinowych, odcinek pełniłby funkcję klasycznej trasy asfaltowej.

    Szwecja nawiązała już współpracę z innymi europejskimi krajami, w celu dzielenia się doświadczeniami z postępów prac nad zelektryfikowanymi drogami.

     

    Źródło: interiamotoryzacja

    #OZE #Elektromobilność #Szwecja #Elektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Powstaje nowe polskie auto elektryczne – już nie tylko Izera?

    Jak zapowiadano w 2025 roku po polskich drogach będzie jeździć milion aut z napędem elektrycznym – zapowiadali kilka lat temu członkowie rządu. Znaczną ich część miały stanowić samochody polskiej marki Izera, wyprodukowane w polskiej fabryce. Takich aut jeździ na razie wielokrotnie mniej, a na miejscu planowanego zakładu hula wiatr.
    Według Licznika Elektromobilności przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) na koniec lutego 2023 roku w Polsce było niecałe 67 tys. samochodów elektrycznych. Oznacza to, że było ich łącznie 15 razy mniej, niż planowano.

     

    Jak nie Izera, to co?

    Start-up Innovation AG nieco inaczej podchodzi do tematu budowy własnego elektryka niż np. spółka ElectroMobility Poland, odpowiadająca na projekt Izery. Powstała platforma na bazie której teraz budowany jest dostawczy samochód e-van.
    „Gdybyśmy nie mieli tej platformy, nie mielibyśmy szans na zrobienie samochodu. Nikt nie jest w stanie w ciągu roku zaprojektować całego samochodu.” – mówi Albert Gryszczuk – Szef Innovation AG i twórca pierwszego polskiego w pełni elektrycznego pojazdu z napędem 4×4.

    Albert Gryszczuk nie kryje, że są prowadzone rozmowy z wieloma inwestorami, które są zainteresowane licencją na podwozie, bo te w tym projekcie jest najbardziej istotne. Nad platformą, która nosi nazwę Eagle i pomieści baterie o pojemności od 60 do 110 kWh pracę trwały kilka lat. Na nią można zbudować praktycznie każdy rodzaj zabudowy, od aut dostawczych po małe, ośmioosobowe autobusy.

     

    #OZE #Elektromobilność #Polskielektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    39 autobusów elektrycznych dla pięciu miast na Podkarpaciu

    Umowy na udzielenie dotacji przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach programu „Zielony Transport Publiczny”, podpisano w środę 10 maja w Rzeszowie.
    „Dzięki temu programowi konsekwentnie realizujemy wymianę naszego taboru na pojazdy zeroemisyjne.” – mówił Lucjusz Nadbereżny – Prezydent Stalowej Woli.

    Projekt „Zielony Transport Publiczny” to inicjatywa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, której celem jest uniknięcie emisji zanieczyszczeń powietrza poprzez dofinansowanie przedsięwzięć polegających na obniżeniu wykorzystania paliw emisyjnych w transporcie. Chodzi przede wszystkim o dofinansowanie samorządów do zakupu niskoemisyjnych autobusów.

    Niedawno NFOŚiGW rozstrzygnął kolejny nabór wniosków o udzielenie dotacji samorządom. Z kolei w środę 10 maja w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim podpisano umowy z gminami z regionu, które otrzymały dofinansowanie. Środki te trafią do 5 samorządów na Podkarpaciu.

    „Bardzo się cieszę, że samorządy województwa podkarpackiego korzystają z możliwości dofinansowania i blisko 88 mln zł zostanie przeznaczone na zakup 39 zeroemisyjnych autobusów, które będą jeździć po miejscowościach naszego regionu. Niezwykle ważne jest to, aby dbać o środowisko, w którym żyjemy, ale także mieć na uwadze komfort pasażerów, którzy z transportu publicznego korzystają.” – powiedziała Ewa Leniart – wojewoda podkarpacki.

    Największe środki na zakup autobusów elektrycznych trafią do Ustrzyk Dolnych. Będzie to 20 mln zł dotacji i 6,1 mln zł pożyczki, co pozwoli zakupić łącznie 10 autobusów. Gmina Jarosław otrzyma 19,8 mln zł dotacji i 6,1 mln zł pożyczki dzięki czemu będzie można tam kupić 13 autobusów. Do Jasła trafi 11,3 mln zł dotacji i 3,2 mln zł pożyczki na 6 autobusów. Mielec dostanie z kolei dotację w wysokości 8,5 mln zł na 5 pojazdów elektrycznych. Ostatnim z samorządów jest Stalowa Wola, do której budżetu wpłynie dotacja w wysokości 12,2 mln zł, co pozwoli sfinansować zakup 5 autobusów.

    Projekty będą miały walor antysmogowy oraz antyhałasowy i zostaną zrealizowane do 2024 lub 2025 roku.

    #OZE #Elektromobilność #Polska #Podkarpacie

    Kategorie
    Elektromobilność

    Wypożyczenie elektryka na kartę biblioteczną – pierwszy taki eksperyment na świecie?

    „To pierwszy taki eksperyment w Finlandii oraz z pewnością na świecie” – przekazały władze Turku oraz koncernu Toyota Auto Finland, który w ramach programu dostarcza swoje elektryki serii bZ4X. Samochód może wypożyczyć każdy, kto ma kartę sieci bibliotek w Turku oraz wydane w Finlandii ważne prawo jazdy.

    Zainteresowanie darmowym korzystaniem z elektryka jest tak duże, że strona rezerwacji padła krótko po uruchomieniu systemu. Czas przewidziany na wypożyczenia auta jest jednak znacznie krótszy niż przypisany na tradycyjne książki. Z samochodów można korzystać w dni powszednie, w weekendy oraz w święta w porze dziennej.

    Popularne w Finlandii biblioteki miejskie zawsze wspierały „równouprawnienie” tj. zgodnie z ideą, że do literatury dostęp ma każdy niezależnie od wysokości dochodów. W 5,5 mln mieszkańców Finlandii, około połowa mieszkańców ma kartę biblioteczną. Obecnie biblioteki zaczynają działać również w innych obszarach.

    „Równość technologiczna jest dla nas równie ważna. Chcemy podzielić się wiedzą o nowych możliwościach i innowacjach” – przekazała Rebekka Pilppula – Szefowa departamentu głównej biblioteki w Turku.

    Zgodnie z długofalowym programem rozwoju miasta i polityką klimatyczną, władze Turku chcą osiągnąć neutralność emisyjną do 2029 roku.

    Niewykluczone, że w przyszłości także inne fińskie miasta, po doświadczeniach z eksperymentu w Turku, przystąpią do programu wypożyczania elektryków na kartę biblioteczną.

    Wypożyczanie elektryka na kartę biblioteczną w kontekście OZE może być cennym źródłem informacji i wsparcia dla mieszkańców, którzy chcą wprowadzić rozwiązania związane z OZE do swojego domu lub miejsca pracy. Może to również pomóc w zwiększeniu świadomości społecznej na temat korzyści wynikających z wykorzystania odnawialnych źródeł energii i przyczynić się do zwiększenia ich popularności.

    W ten sposób wypożyczanie elektryka na kartę biblioteczną może być elementem działań bibliotek w dziedzinie edukacji i promocji OZE, co przyczyni się do zwiększenia świadomości ekologicznej oraz wpłynie na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.

     

    #OZE #Elektromobilność #Finlandia

    Kategorie
    Elektromobilność

    Miasto Łomża inwestuje w kolejne autobusy elektryczne

    Przedmiotem zamówienia jest zakup i dostawa czterech nowych elektrycznych, niskopodłogowych autobusów miejskich, które przeznaczone zostaną do wykonywania przewozów w publicznej komunikacji miejskiej. Autobusy powinny mierzyć od 9 do 11,5 metra i pomieścić mają minimum 55 osób.

    Elektryczny silnik autobusu powinien pozwolić na przejechanie minimum 240 km. Ponadto wszystkie pojazdy muszą być dostosowane do przewozu osób niepełnosprawnych. Pierwszymi zakupionymi przez Łomżę autobusami elektrycznymi były Yutong E12. Obecnie elektryki obsługują już główne linie komunikacyjne.

    „Staramy się czynić miasto coraz bardziej ekologicznym i pozyskiwać środki na ten cel. Jednym z takich działań, oprócz systemu roweru miejskiego, czy różnego rodzaju akcji pro-środowiskowych, jest właśnie inwestycja w autobusy elektryczne, dzięki którym powietrze w naszym mieście zyska na jakości. Warto również nadmienić, że jesteśmy wyróżniani w krajowych rankingach, jako miasto przyjazne środowisku.” – podkreślił Mariusz Chrzanowski -Prezydent Łomży.

    Równolegle z elektryfikacją taboru autobusowego Łomża rozwija instalacje OZE i magazyny energii do jego zasilania. Pierwsze panele fotowoltaiczne powstały już w 2017 roku na terenie bazy MPK, a docelowa moc wszystkich instalacji ma wynieść 500 kW. Łomża jest tym samym jednym z polskich prekursorów zastosowania OZE na potrzeby transportu publicznego.

    Przedmiot zamówienia na kolejne pojazdy elektryczne jest realizowany w ramach przedsięwzięcia „Rozwój zielonego transportu publicznego w Łomży”, dla którego w dniu 3 października 2022 roku zawarto umowę o dofinansowanie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dostawa autobusów ma zostać zrealizowana do 30.04.2024 roku.

    Miasto Łomża jest jednym z wielu miast, które inwestują w autobusy elektryczne w celu zmniejszenia emisji CO2 i innych zanieczyszczeń powietrza. Takie inwestycje mają kluczowe znaczenie dla walki z globalnym ociepleniem i ochrony środowiska.

     

    #OZE #Elektromobilność #Polska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Polska i Korea będą współpracować w zakresie elektromobilności? Może to stworzyć tysiące miejsc pracy

    Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, Paweł Kurtasz – Prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH)poinformował, że obecnie procedowanych jest 14 projektów inwestycyjnych we współpracy z Koreą Południową o łącznej wartości 3,9 mld euro. „Skutkowałoby one zatrudnienie 5,5 tys. osób, jeśli doszłyby do skutku” – zaznaczył Kurtasz. Dodał, że projekty dotyczą głównie elektromobilności oraz motoryzacji.

    Podkreślił również, że Polska jest atrakcyjna dla azjatyckiego partnera, ponieważ nie jesteśmy zagrożeni brakiem energii. Ponadto mamy drogi, odpowiednie koszty pracy, wykształcone społeczeństwo oraz dobrą lokalizację w Europie. Przyznał, że obserwuje duże zainteresowanie koreańskiego biznesu Polską.

    Radca Ambasady Republiki Korei w Polsce Shik Kim wskazał, że już przed wybuchem wojny w Ukrainie Polska i Korea zaczęły intensywnie współpracować.

    „Wojna poszerzyła współpracę. Polska potrzebowała pilnie uzupełnić uzbrojenie, jeśli chodzi o artylerię. Obecnie tylko Korea jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie Polski. Gdzie indziej produkcja długo trwa. Podobnie jest też w energetyce. Budujemy tanio i na czas” – zapewnił Shik Kim.

    Zbigniew Bednarski – Dyrektor Biura Koordynacji Oddziałów Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) stwierdził, że inwestycje koreańskie w Polsce to gigantyczny impuls dla lokalnej gospodarki. Poinformował, że ARP przygotowuje teren w Strategicznym Parku Inwestycyjnym Stalowa Wola do przyciągnięcia kolejnych inwestorów z Korei, a PGE Energi Odnawialna dostarczy tam 400 MW energii z OZE.

     

    Źródło: Bankier

    #OZE #Elektromobilność #Motoryzacja #Polska #Korea

    Kategorie
    Elektromobilność

    Imponujący wzrost liczby rejestracji elektryków w Polsce

    Według z danych Licznika Elektromobilności, liczba pojazdów elektrycznych w Polsce wzrosła w I kwartale 2023 roku o 84 proc. w porównaniu z podobnym okresem w 2022 roku.
    Licznik elektromobilności został uruchomiony przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM).

    „Według danych z końca marca 2023 r., w Polsce było zarejestrowanych łącznie 36 826 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Przez pierwsze trzy miesiące b.r. ich liczba zwiększyła się o 5 500 sztuk, tj. o 84 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 r.” – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PZPM i PSPA.

    Ponadto samochody dostawcze i ciężarowe z napędem elektrycznym liczyły 3 588 szt., z czego BEV stanowiły ponad 99 proc. Rośnie również flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec marca składała się z 16 503 szt. Z kolei park autobusów elektrycznych wzrósł do 842 szt.

    Program „Mój Elektryk” został oceniony bardzo dobrze przez zdecydowaną większość osób i firm zainteresowanych rozwojem zeroemisyjności. Z całą pewnością dofinasowanie kupna samochodów osobowych, dostawczych oraz budowy infrastruktury kreuje popyt na napędy zeroemisyjne. Co jest szczególnie warte podkreślenia, z programu mogą korzystać zarówno osoby indywidualne, jak i firmy.” – powiedział Jakub Faryś – Prezes PZPM.
    Jego zdaniem warto również podnieść limit ceny pojazdu, który może zostać objęty dotacją oraz objąć dopłatami motocykle elektryczne kupowane przez osoby fizyczne.

    Podkreślono także, że równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym, rozwija się również infrastruktura ładowania:
    „Pod koniec marca 2023 roku w Polsce funkcjonowało 2 699 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (5 305 punktów). 30 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 70 proc. wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kw. W marcu uruchomiono 19 nowych, ogólnodostępnych stacji ładowania (39 punktów).”

     

    #OZE #Elektromobilność #Elektryk #Mójelektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Już ponad 6 tys. dopłat do leasingu z programu Mój Elektryk

    Od początku funkcjonowania programu tj. od 2021 roku do Banku Ochrony Środowiska wpłynęło już ponad 6 tys. wniosków o dofinansowanie na łączną wartość ponad 220 mln zł. Przypomnijmy, że aktualna pula środków dostępnych w ścieżce leasingowej programu Mój elektryk wynosi 250 mln zł. Tylko od początku 2023 o dopłatę do leasingu w programie Mój Elektryk wpłynęło ponad tysiąc wniosków na łączną kwotę 36,5 mln zł.

    BOŚ podaje, że największym zainteresowaniem cieszą się dopłaty do leasingu elektrycznych samochodów osobowych. Od początku funkcjonowania programu NFOŚiGW przyznał dotacje do prawie 5 tys. takich aut o łącznej wartości prawie 125 mln zł (z czego w tym roku zaakceptowano 898 wniosków o wartości 23,7 mln zł).

    Fundusz przyznał również dotacje do leasingu ponad 1 tys. samochodów dostawczych o łącznej wartości 70 mln zł (z czego 195 dotacji o wartości 14,3 mln zł w pierwszych miesiącach 2023 roku), a także 99 pojazdów dwukołowych lub trzykołowych.

     

    Jakie auta obejmuje dofinansowanie?

    W ramach programu dofinansowanie przysługuje na zakup nowych samochodów elektrycznych lub hybrydowych z wtyczką, które spełniają określone wymagania techniczne i są dopuszczone do sprzedaży na polskim rynku.

    Do programu kwalifikują się auta elektryczne i hybrydowe z wtyczką, które spełniają poniższe kryteria:

    • Minimalny zasięg na jednym ładowaniu
    • Minimalna pojemność baterii
    • Minimalna prędkość maksymalna
    • Minimalna liczba miejsc siedzących

    Lista pojazdów kwalifikujących się do programu Mój Elektryk jest na bieżąco aktualizowana i publikowana na stronie internetowej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

    Program Mój Elektryk ma na celu zwiększenie świadomości ekologicznej oraz pomóc w oszczędzaniu energii elektrycznej, co przyczynia się do zmniejszenia kosztów związanych z jej użytkowaniem oraz pozytywnie wpływa na środowisko.

     

    #OZE #Elektromobilność #Elektryk #Dofinansowanie #Mójelektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Powstanie nowa infrastruktura energetyczna, która ułatwi stworzenie punktów ładowania elektryków – m.in. przy A2

    Celem programu „Rozwój infrastruktury elektroenergetycznej na potrzeby rozwoju stacji ładowania pojazdów elektrycznych” jest zwiększenie przepustowości infrastruktury elektroenergetycznej na potrzeby rozwoju infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych. Ma to zmniejszyć emisję CO2, ograniczyć emisję pyłów oraz tlenków azotu.
    Na projekt przewidziano dotację w wysokości 16,3 mln zł, która zostanie przekazana beneficjentowi tj. wykonawcy projektu – spółce Enea Operator.

    Zadanie zostanie ukończone we wrześniu 2026 roku. W ramach projektu powstać ma jedna nowa stacja transformatorowo- rozdzielcza (stacja elektroenergetyczna) oraz zainstalowane mają zostać dwa transformatory o mocy 16 MVA. Przedsięwzięcie zaprocentuje poprawą warunków sieciowych w zakresie rozwoju elektromobilności, udostepnieniem możliwości budowy oraz częściowego zasilenia ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych, w tym zlokalizowanych przy trasie autostrady A2 (stanowiącej element transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T).

    Zaplanowana budowa stacji elektroenergetycznej 110/15 kV Słubice Strefa zwiększy możliwości przyłączenia infrastruktury poszczególnych, niezależnych, sukcesywnie budowanych punktów – stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Transformatorownia będzie stanowiła element sieci dystrybucyjnej na napięciu 110 kV, na której odbywa się transformacja energii elektrycznej na napięcie 15 kV. Zasilenie planowanej stacji elektroenergetycznej nastąpi poprzez jej włączenie w istniejącą linię relacji GPZ Słubice – RS 110 kV Lubiechnia Wielka.

    „Jako największa w Polsce instytucja finansująca projekty na rzecz ochrony klimatu i środowiska, chętnie wspieramy ekologiczne i modernizacyjne aspiracje zarówno dużych aglomeracji jak również mniejszych miast. Podpisana dzisiaj umowa, w wyniku której powstanie nowa stacja Słubice Strefa, to nie tylko szansa na oszczędność energii, poprawę jakości powietrza ale przede wszystkim na rozwój elektromobilności w regionie. To zagadnienie do którego NFOŚiGW podchodzi kompleksowo a nasze wsparcie dotyczy kilku kluczowych obszarów. Wiemy, że tylko taki pakiet działań pozwoli osiągnąć widoczny efekt w skali całego kraju i stworzy potencjał do budowy stacji ładowania pojazdów elektrycznych” – wypowiedź Artura Michalskiego – Wiceprezesa NFOŚiGW z dnia 29.03.2023.

    Rok później zostaną uzyskane efekty ekologiczne tj. zmniejszenie zużycia energii, redukcja emisji dwutlenku węgla oraz ograniczenie emisji tlenków azotu i pyłów (PM10).

     

    #OZE #Elektromobilność #A2 #NFOŚiGW

    Kategorie
    Elektromobilność

    Pojazdy elektryczne bardziej ekologiczne dzięki zielonej energii z ładowarki zasilanej PV

    Szerzenie się pojazdów elektrycznych na światowych drogach warunkuje również rozwój infrastruktury ładowania. Na skutek najczęstszego połączenia ładowarek EV z siecią elektroenergetyczną neutralność klimatyczna elektrycznych samochodów zanika,, gdyż zasilana pojazd energia pochodzi w głównej mierze z konwencjonalnych surowców. Na przeciw temu zjawisku wychodzi Elocity testując stację ładowania w pobliżu działającej farmy fotowoltaicznej.

    Operator stacji ładowania EV określa, iż integracja ładowarki z instalacją odnawialnego źródła energii podkreśla ekologię pojazdów elektrycznych, kreując je jako w pełni zeroemisyjne, a przy tym przynosi oszczędności ich posiadaczom oraz właścicielowi stacji.

    „Patrząc na wyniki pilotażowego wdrożenia, widać, że z jednej strony w miesiącach słonecznych rośnie zainteresowanie kierowców ładowaniem swoich aut przy farmach fotowoltaicznych. Z drugiej strony właściciel stacji w tym okresie może sprzedawać energię drożej niż na giełdzie i z większym zyskiem. Jednocześnie ta „drożej sprzedana energia” jest tańsza dla użytkowników aut elektrycznych w stosunku do innych komercyjnych stacji. Wszyscy uczestnicy rynku zyskują.” – twierdzi Jakub Górski – Dyrektor rozwoju biznesu firmy Coral, działającej w obszarze branży fotowoltaicznej.

    Cena energii pobieranej ze stacji ładowania jest zależna od produkcji prądu z promieniowania słonecznego. Modyfikacje dokonywane są dzięki dedykowanemu oprogramowaniu do zarządzania stacjami Elocity. Zlokalizowanie stacji przy farmie fotowoltaicznej powoduje, iż obie technologie wzajemnie się uzupełniają. Nadwyżki generowanej energii są bezpośrednio pobierane przez ładujący się pojazd, zaś samochód dzięki niej jest neutralny klimatycznie. Takie rozwiązanie ma spełniać swoje działanie przede wszystkim w regionach turystycznych, gdzie oprócz mieszkańców skorzystają z niego również turyści.

     

    #OZE #środowisko #energia #fotowoltaika #samochodelektryczny #technologia #EV

    Kategorie
    Elektromobilność

    Europa eliminuje pojazdy spalinowe, a Australijczycy wspomagają je wodorem

    Podczas gdy Europa walczy z ograniczeniem pojazdów napędzanych tradycyjnymi silnikami opartymi na paliwach konwencjonalnych Australia pracuje nad zwiększeniem ich jakości. Start-up H2i Technology opracował rozwiązanie, które zdaniem ekspertów pozwoli zredukować zużycie paliwa w silnikach diesla nawet o 20 proc, a tym samym spowoduje ograniczenie emisji dwutlenku węgla o 300 ton w ciągu roku.

    Prezentowana koncepcja zawiera system zwany „czarną skrzynką”, który służy do zarządzania wtryskiem wodoru bezpośrednio do wysokoprężnego silnika diesla. Rozwiązanie ma na celu ograniczenie zużycia tradycyjnego i zdecydowanie nie ekologicznego paliwa. Przedsiębiorstwo przeprowadziło obszerne testy nad swoim systemem w ubiegłym 2022 roku. Na potrzeby eksperymentu wykorzystano wysokoprężny silnik diesla posiadający 250 kVa, obciążony mocą 130 kW. Badania wykazały, że zastosowany system pozwolił osiągnąć redukcję paliwa na poziomie 11 proc.

    Teraz nadeszła pora na komercyjne testy.  W badaniu australijskiego start-upu weźmie udział pięć firm, z czego cztery z nich to przedsiębiorstwa z siedzibą w Australii. Efekt końcowy eksperymentów ma zadecydować, czy rozpoczną się rzeczywiste zamówienia, a system zostanie rozpowszechniony po świecie.

    Przedsiębiorstwo Hi2 Technology ma plan trafić swoją technologią przede wszystkim do sektora ciężkiego przemysłu, w którym wykorzystywane są liczne maszyny pochłaniające znaczące ilości paliwa i emitujące przy tym duże ilości dwutlenku węgla do atmosfery. Prezentowane rozwiązanie australijskiego start-upu dedykowane jest zwłaszcza dla przemysłu wydobywczego oraz związanego z rolnictwem, dla pojazdów tj. traktory, siewniki, czy traktory i wózki widłowe.

     

    #OZE #technologia #ekologia #wodór #środowisko #CO2

    Kategorie
    Elektromobilność

    Wartość rynku motoryzacyjnego w 2023 roku w Polsce

    Zacznijmy od początku, czyli od wyników rynku motoryzacyjnego w 2022 roku.

    Duży wzrost bankructw i niewypłacalności firm w Polsce w 2022 roku

    Według Raportu Coface aż o 30 proc. wzrosła liczba ogłoszonych bankructw i niewypłacalności firm w 2022 roku. Niektórzy przewidują, że 2023 rok może być jeszcze gorszy, ale czy na pewno i dla każdego?

    W 2022 roku ogłoszono 2 752 upadłości i niewypłacalności. Najwięcej w usługach tj. 827 firm, handlu 567 firm i w produkcji 429 firm. Natomiast największy wzrost niewypłacalności w minionym roku dotyczył transportu 105 proc., handlu 40 proc. oraz usług 40 proc.

    Spadek sprzedaży nowych aut o 7,4 proc. oraz rozwój firm specjalizujących się w sprzedaży aut przez internet spowodował bankructwo niektórych dealerów.

    Według serwisu automotivesuppliers.pl sąd rejonowy w Tarnobrzegu ogłosił upadłość Leopard Automobile-Mielec Sp. z o.o. w Mielcu, który produkował polski samochód Leopard Roadster (wcześniej Gepard). Wykonywany on był ręcznie o nadwoziu w stylu retro.

    Mniejsza liczba aut i stała cena badań technicznych spowodowały zmniejszenie liczby Stacjach Kontroli Pojazdów (SKP) o ok. 400. W styczniu 2022 roku było 5 400 SKP a w styczniu 2023 ok. 5 000 SKP.

    W Chinach nastąpiła duża obniżka cen nowych aut. Pomimo tego w styczniu sprzedaż spadła aż o 38 proc. (do 1,3 mln szt.). Natomiast w lutym sprzedaż wzrosła o 10,4 proc. w ujęciu rocznym (do 1,42 mln szt.). Łącznie w styczniu i lutym odnotowano 20 proc. spadek sprzedaży samochodów osobowych.

    Jakie są prognozy wartości rynku motoryzacyjnego w 2023 roku w Polsce?

    Według prognozy Michała Knittera – Wiceprezesa Carsmile opublikowanej w egospodarka.pl, w 2023 roku nastąpi dalszy spadek sprzedaży nowych aut o ok. 5 proc do 10 proc.

    Po dwóch miesiącach powyższa prognoza potwierdza się w sprzedaży nowych samochodów dostawczych. Spadek sprzedaży za pierwsze dwa miesiące wyniósł 8,4 proc.

    Natomiast łączna sprzedaż nowych samochodów osobowych i dostawczych w styczniu i lutym 2023 roku w stosunku do tych samych miesięcy w 2021 roku wzrosła o 11 292 aut, tj. wzrost o15,6 proc.

    Jeśli ten trend utrzyma się w całym 2023 roku, to według naszych obliczeń w 2023 roku sprzedaż nowych samochodów osobowych i dostawczych wzrośnie o 75 tys. aut i wyniesie 557 332 auta.

    Według Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar średnia cena nowego auta w Polsce w 2022 roku wyniosła 159,7 tys. zł, to o 14,4 proc. wzrost średniej ceny auta do średniej ceny auta z 2021 roku.

    Wynika z tego, że wartość rynku sprzedaży nowych samochodów w Polsce wyniosła ok. 77 mld złotych w 2022 roku.

    Wniosek:

    Pomimo, że odnotowano 7,4 proc. spadek sprzedaży aut, to wartość rynku motoryzacyjnego wzrosła o 7 proc. Wynika to z dużego, bo 14,4 proc. wzrostu cen sprzedaży nowych samochodów.

    Przyjmując średnią cenę auta z 2022 roku wartość rynku nowych aut w Polsce w 2023 roku wyniesie 89 mld złotych!

    Jeśli ceny wzrosną o taki sam wskaźnik jak w ub. roku, to wartość rynku wyniesie 101 mld zł, wówczas wartość rynku sprzedaży nowych aut w Polsce wzrośnie aż o 24 mld złotych.

    Wartość rynku sprzedaży nowych samochodów w 2022 roku. Prognozy sprzedaży nowych samochodów w 2023 r. Prognoza wartości rynku sprzedaży samochodów w 2023 roku.

    Według naszych prognoz, średnia cena nowego auta wzrośnie i wzrośnie liczba sprzedanych nowych samochodów. Jeśli nie będzie to wzrost o 24 mld zł, to i tak wzrost rynku nowych aut będzie bardzo duży.

    Wartość tego rynku powiększy się jeszcze o sprzedaż używanych samochodów.

    W 2022 roku zarejestrowano ok. 655 tys. używanych aut. Średnia cena wyniosła 29,9 tys. zł. Rynek używanych aut w Polsce w 2022 roku był wartości 20 mld zł.

    Warto powalczyć o nowych klientów i o zwiększenie udziału w rynku. Dealerzy walczą miedzy sobą i z firmami sprzedającymi auta przez internet.

    Jak najszybciej zwiększyć udziały w rynku sprzedaży samochodów?

    Z mojego wieloletniego doświadczenia we wsparciu rozwoju liderów wielu branż oraz z doświadczeń innych najszybciej rozwijających się firm na świecie, ważne obszary stałego zwiększania udziału w rynku to:

    1. Duża ilość, wysokiej jakości, efektywnych leadów.
    2. Słuchanie klientów i profesjonalne doradztwo.
    3. Badanie opinii i poziomu satysfakcji klientów.
    4. Stałe doskonalenie jakości obsługi klientów.
    5. Zwiększanie liczby ambasadorów i promotorów marki.

     

    #OZE #Motoryzacja #Elektromobilność PrognozaNa2023 SprzedażAut 

    Kategorie
    OZE

    Nowa stacjonarna elektrownia wodorowa zapewniająca zasilanie rezerwowe

    Honda zaprezentowała nowy stacjonarny system zasilania ogniwami paliwowymi, który będzie służył jako zasilanie rezerwowe dla jej centrum danych w amerykańskiej siedzibie Hondy w Torrance w Kalifornii.

    Stacjonarny system zasilania wykorzystuje ogniwa paliwowe drugiego życia pobrane z pojazdów elektrycznych Clarity Fuel Cell Electric Vehicles firmy Honda.

    System został złożony jako bardziej sprawdzający słuszność koncepcji, chociaż będzie służył jako zasilanie rezerwowe dla centrum danych w codziennych operacjach. Wodór do systemu pochodzi z lokalnego zbiornika magazynowego i może być uzupełniany przyczepą wodoru od dostawców takich jak Praxair lub Linde. Obecnie wykorzystuje szary wodór, ale w przyszłości może wykorzystywać wodór niebieski lub zielony, gdy podaż wzrośnie.

    Nowy system zasilania wodorowymi ogniwami paliwowymi stanowi dla Hondy impuls do zapewnienia zapasowych systemów zasilania i lokalnego magazynowania energii. Początkowe systemy będą wykorzystywać istniejące ogniwa paliwowe Hondy, które można znaleźć w Clarity, chociaż Honda nadal aktywnie rozwija system ogniw paliwowych nowej generacji we współpracy z General Motors.

    Honda nadal jest optymistycznie nastawiona do ogniw paliwowych zarówno do przechowywania stacjonarnego, jak i do swoich pojazdów w oparciu o wczesne postępy w zakresie jednostek nowej generacji. Obecnie prognozują, że ogniwa paliwowe nowej generacji będą kosztować jedną trzecią tego, co robią obecne ogniwa paliwowe.

    Honda wierzy, że te ogniwa paliwowe będą stanowić podstawę dla zupełnie nowej generacji samochodów osobowych, poczynając od pojazdu napędzanego ogniwami paliwowymi Hondy CRV, który wejdzie do produkcji w fabryce w Ohio w środkowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych w 2024 roku. Opierając się na istniejącej flocie samochodów osobowych, Honda planuje wykorzystać te ogniwa paliwowe jako podstawę dla większych i bardziej wydajnych systemów zasilania ogniwami paliwowymi.

    Źródło: CleanTechnica

    #OZE #Wodór #Elektromobilność #Ochronaśrodowiska

    Kategorie
    Elektromobilność

    Raport Motoryzacyjny za 2022 rok w Polsce – sprzedaż aut z napędem spalinowym, elektrycznym i hybrydowym

    Wstęp. 

    W 2022 roku osoby indywidualne, jak również firmy ograniczyły znacznie inwestycje. Potwierdza to 7,4 proc. spadek sprzedaży nowych samochodów w 2022 roku do 2021 roku. Największy, bo 15,8 proc. spadek odnotowano na rynku samochodów dostawczych. Natomiast odnotowano 6 proc. spadek zakupu nowych samochodów osobowych.

    Według najnowszych danych podanych przez PZPM na podstawie danych z CEP w 2022 roku sprzedano 481 987 wszystkich nowych samochodów, w tym 419 749 osobowych i 62 238 samochodów dostawczych.
    Oznacza to, że łącznie w 2022 roku kupiono 481 987 nowych samochodów, tj. o 38 586 aut mniej w stosunku do 2021 roku. W 2022 roku zakupiono o 26 898 mniej samochodów osobowych i 11 688 samochodów dostawczych.
    Analizując popyt na samochody osobowe według rodzaju paliwa, największy spadek, bo 14,7 proc. odnotowały samochody z napędem diesela, a następnie 12,5 proc. Z napędem benzynowym. Natomiast samochodów z napędem alternatywnym sprzedano w Polsce 170 200, co stanowi 40,5 proc. udziału w rynku wszystkich zakupionych aut osobowych.

    Pierwsze rejestracje nowych aut osobowych i dostawczych w 2022 roku  

    W 2022 roku sprzedano najmniej aut osobowych w ciągu ostatnich 6 lat. Natomiast w samochodach dostawczych jest to drugi najsłabszy wynik sprzedaży po 2020 roku minionych 6 lat.

    Łącznie w 2022 roku sprzedaż nowych aut wyniosła 92,6 proc. do 2021 roku. Tak duży spadek sprzedaży nowych aut spowodował, że część dealerów nowych samochodów zbankrutowała.

     

    W 2022 roku najwięcej nowych aut zakupiły firmy tj. 298 176. Osoby indywidualne 121 573.
    Zdecydowanym liderem sprzedaży nowych samochodów osobowych jest ponownie Toyota, która sprzedała 73 862 nowych aut, w tym jest liderem w segmencie klientów indywidualnych – 23 734 sprzedanych aut oraz w grupie odbiorców klientów biznesowych – 50 128 sprzedanych aut.

    Drugie miejsce zajęła Skoda, która sprzedała 42 067 wszystkich nowych aut osobowych.
    Trzecie miejsce zajęła KIA, która sprzedała 33 714 wszystkich nowych aut osobowych.
    Czwarte miejsce zajął Volkswagen, który sprzedał 30 814 wszystkich nowych aut osobowych.
    Piąte miejsce zajął Hyundai, który sprzedał 26 887 wszystkich nowych aut osobowych.
    Szóste miejsce zajęło BMW, które sprzedało 23 806 wszystkich nowych aut osobowych.

    W grupie klientów indywidualnych:

    Drugą pozycję zajęła KIA ze sprzedażą 14 484 nowych aut osobowych.
    Trzecią pozycję zajęła Skoda ze sprzedażą 10 797 nowych aut osobowych.
    Czwartą pozycję zajęła Dacia ze sprzedażą 10 348 nowych aut osobowych.
    Piątą pozycję zajął Hyundai ze sprzedażą 8 915 nowych aut osobowych.
    Szóstą pozycję zajął Volkswagen ze sprzedażą 8 529 nowych aut osobowych.

    W grupie klientów biznesowych:

    Drugą pozycję zajęła Skoda ze sprzedażą 31 270 nowych aut osobowych.
    Trzecią pozycję zajął Volkswagen ze sprzedażą 22 285 nowych aut osobowych.
    Czwartą pozycję zajęło BMW ze sprzedażą 20 892 nowych aut osobowych.
    Piątą pozycję zajęła KIA ze sprzedażą 19 230 nowych aut osobowych.
    Szóstą pozycję zajął Hyundai ze sprzedażą 17 972 nowych aut osobowych.

    Łącznie najwięcej nowych aut osobowych zakupiły firmy. Sprzedaż do tego segmentu rynku stanowiła
    71 proc. sprzedaży wszystkich aut osobowych w Polsce w 2022 roku. Natomiast sprzedaż dla osób indywidualnych stanowił tylko 29 proc. łącznej sprzedaży wszystkich nowych aut osobowych.

    W 2022 roku od 6 lat w Polsce była najmniejsza sprzedaż nowych samochodów osobowych i dostawczych. W porównaniu do 2021 roku, w 2022 roku sprzedano o ponad 38,5 tys. mniej wszystkich nowych aut.

    W 2022 roku 61 proc. udział w zakupie nowych samochodów osobowych miały firmy. Jest to nadal grupa klientów, która kupuje najwięcej aut osobowych. Jednak udział tej grupy w ciągu 6 minionych lat jest najmniejszy na rynku nabywców samochodów osobowych.

    W 2022 roku kupiono o ponad 11,7 tys. mniej nowych samochodów dostawczych. Udział zakupu nowych samochodów dostawczych w zakupie wszystkich nowych aut zmniejszył się z 15,1 proc. do 12,8 proc.

    Oznacza to, że rynek motoryzacyjny w istotny sposób odczuł skutki wojny na Ukrainie.

    Na duży spadek zakupu samochodów dostawczych miały auta ciężarowe do 3,5 ton.

    Pierwsze rejestracje nowych aut osobowych wg rodzaju napędu w 2022 roku  

    Pomimo znacznego spadku sprzedaży wszystkich nowych aut, w 2022 roku wzrosła sprzedaż nowych aut z napędem alternatywnym. Sprzedaż aut z napędem benzynowym jest jeszcze największa. Sprzedaż nowych aut z napędem diesla stanowi już niewielki udział na rynku.

    Najwięcej, bo 203 100 sprzedano samochodów z napędem benzynowym. Już na drugim miejscu uplasowały się auta z napędem alternatywnym. Łącznie zakupiono 170 200 samochodów z napędem elektrycznym i hybrydowym. Najbardziej popularne są samochody z napędem MHEV (łagodne hybrydy z silnikiem spalinowym wyposażone w silnik elektryczny) – 71 331 nowych użytkowników, a na drugim miejscu HEV (hybrydowy pojazd elektryczny) – 65 617 nowych użytkowników. Na trzecim miejscu uplasowały się LPG – 12 246 sprzedanych aut, a na kolejnym miejscu elektryki tj. BEV. Nowych nabywców aut z napędem elektrycznym w 2022 roku przybyło 11 293.

    Największy procentowy udział w sprzedaży nowych aut z napędem alternatywnym odnotowano w hybrydach, odpowiednio 17,0 proc. oraz 15,6 proc. Na trzecim miejscu znalazły się samochody z napędem LPG z udziałem 3,0 proc. sprzedaży. Natomiast samochody elektryczne miały 2,7 proc. udział w sprzedaży wszystkich nowych aut osobowych w 2022 roku.

    Podstawowe rodzaje aut z napędem alternatywnym

    Rodzaje napędów alternatywne w samochodach osobowych:

    Sprzedaż nowych aut z napędem alternatywnym w Polsce w 2022 roku

    Ilość sprzedanych nowych samochodów osobowych w 2022 roku w Polsce z napędem alternatywnym według rodzaju napędu

    Zdecydowanie najwięcej sprzedaje się nowych aut z napędem alternatywnym typu MHEV i HEV. Odnotowano mały wzrost sprzedaży aut z napędem elektrycznym typu BEV i symboliczny wzrost aut z napędem PHEV.

    Sprzedaż samochodów alternatywnym przekroczyła w 2022 roku 40 proc. W tej grupie dominują hybrydy. Udział hybryd w łącznej sprzedaży nowych aut przekroczył 32,6 proc. Udział w sprzedaży pozostałych aut z napędem alternatywnym jest niewielki. Samochody elektryczne stanowią jedynie 2,69 proc. Całkowitej sprzedaży nowych aut. Wpływają na to dwa główne czynniki. Naszym zdaniem w pierwszej kolejności na małą sprzedaż aut elektrycznych odgrywa ich wysoka cena w stosunku do wynagrodzeń. Drugim czynnikiem jest stosunkowo mała ilość stacji ładowania.

    TOP20 najlepiej sprzedanych nowych aut osobowych wg marek w Polsce w 2022 roku

    Poniżej przedstawiamy TOP20 najlepiej sprzedawanych marek samochodowych w Polsce w ciągu 6 lat.

    W 2022 roku największą sprzedaż odnotowała Toyota z ponad 78,5 tys. Sprzedanych aut. Drugie miejsce na podium zajęła Skoda z 42,2 tys. sprzedanych aut. Podium zamyka Volkswagen ze sprzedażą 35,1 tys. aut. Warta odnotowania jest jeszcze czwarta pozycja marki KIA, która sprzedała 33,8 tys. nowych aut.

    Na przestrzeni 6 lat największy wzrost sprzedaży aut odnotowała Toyota. Jej udział w rynku zwiększył się z 9,6 proc. W 2017 roku do 16,3 proc. w 2020 roku. Na drugim miejscu pod względem wzrostu udziału w rynku ma KIA ze wzrostem 2,8 proc. w okresie minionych 6 lat. Na trzecim miejscu jest BMW z 2 proc. wzrostem udziału w rynku. Na czwartym miejscu Hyundai ze wzrostem 1,9 proc. na rynku. Warty odnotowania jest jeszcze Mercedes Benz, którego udział w rynku wzrósł o 1,2 proc.

    Najchętniej kupowane nowe samochody osobowe w Polsce w 2022 roku według modeli

    Poniżej przedstawiamy TOP6 najlepiej sprzedawanych modeli nowych aut w Polsce w 2022 roku:

    Zdecydowanym liderem w zakresie ilości sprzedanych modeli aut jest Toyota Corolla, która łącznie w 2022 roku sprzedała się w ilościach 21 371 sztuk. Na drugim miejscu uplasował się drugi model Toyoty tj. Toyota Yaris z wynikiem ponad 12,4 tys. sprzedanych modeli. Podium zamyka Kia Sportage, która sprzedała się z ilością ponad 11 tys. Na kolejnych miejscach znalazła się Dacia Duster z wynikiem 10,9 tys., Skoda Octavia z wynikiem nieco mniej niż 10,9 tys. czy Toyota RAV4 ze sprzedażą ponad 10,5 tys. sztuk.

    Łączne rejestracje nowych samochodów osobowych – porównanie 2022 do 2021  

    Toyota Corolla pomimo zajęcia pierwszego miejsca zalicza ponad 3 procentowy spadek w sprzedaży modelu w porównaniu rok do roku. W podobnej sytuacji znajduje się Toyota Yaris ze spadkiem prawie 14 proc. w stosunku 2022 do 2021. Z kolei lepszą dynamiką sprzedaży może pochwalić się model Kia Sportage, który sprzedał się o prawie 46 proc. więcej w stosunku rok do roku.
    Wzrosty sprzedaży zaliczyły również takie modele jak: Hyundai i30, Toyota Yaris Cross, Volkswagen T-Roc, Dacia Sandero, Skoda Kamiq, Skoda Superb, Volvo XC60, Kia Xceed czy Skoda Kodiaq.
    Reszta modeli nowych aut odnotowała spadek w stosunku 2022 rok do 2021 roku.

    Ranking modeli wg rejestracji nowych aut osobowych na Kl. Indywidualnych – porównanie 2022 do 2021

    Największą sprzedażą nowych aut osobowych wśród klientów indywidualnych może pochwalić się Toyota Yaris Cross ze sprzedażą ponad 5,5 tys. sztuk. Drugie miejsce zajęła Dacia Duster w wynikiem ponad 5,3 tys. sprzedanych sztuk, a podium zamyka Toyota Yaris ze sprzedażą ponad 2,9 tys. sztuk wśród grupy klientów indywidualnych.
    Listę TOP20 najlepiej sprzedawanych modeli nowych aut wśród klientów indywidualnych zamykają Fiat 500 ze sprzedażą prawie 1,5 tys. sztuk oraz Suzuki Vitara z łączną sprzedażą prawie 1,4 tys.

    Liderem w zakresie najlepiej sprzedawanych aut osobowych wśród klientów indywidualnych jest Toyota Yaris Cross, która pomimo iż stosunkowo nie jest długo na rynku, to od samego początku cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony użytkowników. Potwierdza to fakt wzrostu sprzedaży tego modelu o prawie 678 proc. w stosunku rok do roku.
    Dobrą dynamikę sprzedaży wśród klientów indywidualnych zachowały również modele: Kia Sportage, Toyota RAV4, Volkswagen T-Roc, Skoda Kamiq, Kia Xceed, Skoda Fabia, Skoda Karoq, Renault Captur czy Fiat 500.

    Ranking modeli wg rejestracji nowych aut osobowych na REGON – porównanie 2022 do 2021

    W zakresie modeli nowych aut osobowych dla firm nie jesteśmy zaskoczeni takim rezultatem.
    Z pierwszego miejsca może cieszyć się Toyota Corolla sprzedając się łącznie w ponad 18,6 tys. sztukach. Stanowi to prawie dwa razy więcej niż Skoda Octavia, która zajęła drugie miejsce z wynikiem nieco ponad 9,6 tys. sprzedanych sztuk. Na trzecim miejscu uplasował się Hyundai i30 z łączną sprzedażą ponad 7,8 tys. sztuk tego modelu. Na następnych miejscach znalazły się kolejno Toyota Yaris, Toyota RAV4 oraz Kia Sportage, która w grupie klientów biznesowych odnotowała prawie aż 52 proc. większą sprzedaż w 2022 roku niż w 2021 roku.

    Największe wzrosty sprzedaży nowych aut osobowych dla firm w stosunku rok do roku odnotowały: Toyota Corolla, Hyundai i30, Kia Sportage, Volvo XC60, Volkswagen T-Roc, Toyota Yaris Cross oraz Skoda Kodiaq.
    Pozostałe modele nowych aut w grupie klientów biznesowych odnotowały spadek w stosunku 2022 rok
    do 2021 roku.

    Perspektywy rynku motoryzacyjnego na 2023 rok

    Branża motoryzacyjna jest jedną z branż, na którą wyraźne piętno odcisnęła zarówno pandemia, jak i wojna na Ukrainie oraz kryzys energetyczny. Efektem tego, już od trzech lat formułowanie prognoz dla tego rynku stało się utrudnione.
    W 2023 roku sprzedawcy nowych samochodów mogą mieć problemy. Dealerów czekają ciężkie chwile, za to zwycięzcami będą ci, którzy będą mogli pomóc Polakom oszczędzać na samochodach.
    „W salonach widać stopniowy powrót polityki rabatowej i ten trend będzie kontynuowany” – uważa Michał Knitter, Wiceprezes Carsmile.

    Dobrą wiadomością jest również to, że na rynku zwiększy się dostępność aut. Wiele zależy przy tym od wydarzeń makroekonomicznych i dalszych losów wojny na Ukrainie.
    „Eskalacja to ryzyko dalszego osłabienia waluty, a deeskalacja to ruch w przeciwną stronę. Kurs walutowy wprost przekłada się na cenę aut w Polsce, a obecnie dalsze, znaczące wzrosty cen byłyby zabójcze dla rynku po podwyżkach, które już miały miejsce. Poza wojną bardzo ważnym czynnikiem jest jeszcze KPO. Jeśli Polska porozumie się z UE i jeśli do tego pojawią się jeszcze sygnały łagodzenia konfliktu na Wschodzie, wówczas poprawi się postrzeganie naszego kraju przez inwestorów, co wzmocni kurs złotego, a jednocześnie wzrośnie optymizm na rynku” – wskazuje Knitter.

    Wraz ze stabilizacją inflacji lub gdyby na skutek pewnego splotu okoliczności rynkowych, w tym ceny czy kurs walutowy mieli wzrost reeksportu, wówczas w drugim półroczu 2023 roku możemy zobaczyć pewien ruch w górę w statystykach sprzedaży.

    Z drugiej strony mniejsze możliwości klientów sprawią, że na rynku pojawi się nowa, szybko rozwijająca się nisza obejmująca używane pojazdy.
    Prawdopodobnie ceny aut nadal będą rosnąć, co spowoduje niski poziom zakupu nowych samochodów.
    Na takiej sytuacji skorzystają ci, którzy zarabiają na autach używanych.
    „2023 rok przyniesie dużą podaż stosunkowo nowych aut używanych, pokontraktowych, „wracających” z wynajmu czy elastycznego leasingu. Spowoduje to rozwój nowych usług jak wynajem aut używanych. Takie samochody są znacząco tańsze, dzięki temu rata jest niższa, a okres wynajmu jest krótszy (np. rok lub dwa zamiast 3 lat), dzięki temu łatwiej się zdecydować w niepewnych czasach na taką opcję. Ponadto  takie pojazdy są dostępne od ręki”- dodaje Wiceprezes Carsmile.

    W perspektywach na 2023 rok w branży motoryzacyjnej, warto zaznaczyć, że kryzys nie powstrzyma rosnącego zapotrzebowania na elektryki. Eksperci przewidują dalszy wzrost sprzedaży aut elektrycznych i osiągnięcia 5-7 proc. udziału w łącznej liczbie rejestracji nowych pojazdów w 2023 roku.

    Podsumowanie

    Ostatnie lata były trudne m.in. właśnie dla rynku motoryzacyjnego, ponieważ kryzys, który obserwujemy w Europie przekłada się bezpośrednio na funkcjonowanie całej branży. Utrzymująca się inflacja oznacza konieczność dokonywania dalszych korekt cen przez producentów i dystrybutorów części na rynku wtórnym. Producenci bowiem kierują swoje obawy ku wzrostom cen surowców oraz energii, a ponadto należy do tego dodać wzrost kosztów logistycznych, części czy nawet kosztów związanych z prowadzeniem działalności. Wyzwania te nakładają się na transformację technologiczną w sektorze nowych napędów, co powoduje kolejne wydatki wśród producentów, a dla warsztatów zmian w zakresie oferowanych usług. Skutki te odczują zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, ale także konsumenci.

    W poprzednim naszym Raporcie Motoryzacyjnym za 2021 rok rozpisywaliśmy się o skutkach jakie wywołała pandemia i jakie zostawiła po sobie ślady w branży motoryzacyjnej. Dziś z kolei możemy mówić o skutkach, które odbiły się na branży poprzez wojnę na Ukrainie, co m.in. wywołało kryzys gospodarczy w Europie. Dlatego tak ciężko oszacować perspektywy na 2023 rok nie wiedząc co czeka nas w najbliższych miesiącach.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Ekologiczny transport ciężarowy napędzany przez biogaz

    Tradycyjne silniki spalinowe będą coraz mocniej wypierane na rzecz alternatywnych, bardziej przyjaznych środowisku rozwiązań. Na globalnym rynku transformacja sektora motoryzacji rozpoczęła się w kierunku dynamicznego wdrażania pojazdów elektrycznych. Od pewnego czasu coraz bardziej realną alternatywą stały się także środki transportu napędzane wodorem. Już wkrótce kolejną rozwojową alternatywą paliwa może stać się biogaz.

    Pojazdy funkcjonujące dzięki biogazowi nie stanowią istotnie rozpowszechnionego rozwiązania mimo iż istnieją na rynku od lat. Obecnie Volvo Trucks zaprezentowało na rynku nowy, ulepszony model swojego samochodu ciężarowego napędzanego skroplonym biogazem, określanym jako LBG lub bio-LNG. Pojazd pojawił się pięć lat temu, jednak grupa w dobie rosnącego znaczenia redukcji emisji gazów cieplarnianych ulepsza swoje rozwiązania.

    Przedstawiona przez Volvo Trucks ciężarówka posiada moc napędową KM, a także większy o 10 proc. zbiornik paliwa, co wydłuża zasięg możliwej do pokonania trasy. Ponadto modernizacje technologiczne pozwoliły usprawnić system, czyniąc go bardziej oszczędnym.

    Jak twierdzi Product Manager w firmie Volvo Trucks, Daniel Bergstrand – „ Biogaz stanowi doskonałe uzupełnienie transportu elektrycznego, pomagając przewoźnikom w realizacji ich ambicji w zakresie zrównoważonego rozwoju i dążeniu do transportu neutralnego dla klimatu. Tankowanie jest prawie tak szybkie, jak w przypadku ciężarówki z silnikiem Diesla, a rozwijająca się sieć ponad 600 stacji paliw zarówno dla bio-LNG, jak i LNG w Europie sprawia, że są one idealne do transportu długodystansowego.”

    Nowo zaprezentowany pojazd jest elementem strategii marki wobec dążenia do osiągnięcia neutralności klimatycznej. Firma stale rozszerza ofertę pojazdów o nowe, ekologiczne wersje pojazdów opierając swoje rozwiązania o napędy elektryczne, ogniwa paliwowe, czy paliwo wodorowe i biogazowe.

     

    #elektromobilność #samochód #elkologia #środowisko #klimat #innowacje

    Kategorie
    Elektromobilność

    Zakaz samochodów spalinowych w UE oficjalnie przyjęty

    Kilka miesięcy temu świat obiegła informacja o restrykcyjnym projekcie Unii Europejskiej całkowicie wyłączającego sprzedaż praz produkcję nowych aut  z silnikiem spalinowym na terenie krajów członkowskich. Jeśli dotychczas łudzono się , że państwa europejskie unikną zmiany tych przepisów, dziś jest to już pewność, a wkrótce społeczeństwo czeka nowa rzeczywistość.

    Parlament Europejski zorganizował głosowanie nad nowymi celami wśród sektora motoryzacji, dążącymi do redukcji dwutlenku węgla w ramach przyjętego pakietu Fit for 55. Założenie zakazu spalinowych pojazdów osobowych oraz dostawczych zostało zatwierdzone w drodze głosowania. W jego wyniku przyjęto nowe przepisy, dzięki przegłosowaniu stosunkiem 340 do 279 głosów.

    Przypomnijmy, że nowe normy oznaczają całkowity zakaz sprzedaży i produkcji tradycyjnych pojazdów spalinowych od 2035 roku. Przepisy zakładają jednak również pośrednie cele, które narzucają ograniczenie emisji dwutlenku węgla do 55 proc. w przypadku samochodów osobowych, a także 50 proc. w przypadku samochodów dostawczych w perspektywie do 2030 roku. Ponadto przyjęte rozporządzenie uwzględnia przygotowanie specjalnej metodyki informowania oraz oceniania danych dotyczących emisyjności wskazanych pojazdów w całym cyklu życia produktu. Prace monitorowania rynku w zakresie rozbieżności pomiędzy emisją a rzeczywistym zużyciem energii oraz konwencjonalnego paliwa będą prowadzone przez Komisję Europejską do końca 2026 roku. W tym czasie będą również składane sprawozdania z dedykowanych producentom sposobów ograniczania emisji CO2 oraz postępów Unii Europejskiej w wypełnianiu przyjętych założeń.

     

    #OZE #elektryk #energia #środowisko #samochody #UE #klimat

    Kategorie
    Elektromobilność

    Producenci przygotowują się na europejski zakaz produkcji samochodów spalinowych. Jakie taktyki przyjmują?

    Pojazdy spalinowe są coraz mocniej wypierane przez swoich bardziej ekologicznych zastępców, czyli pojazdy elektryczne. Powodem tego zjawiska są idee proekologiczne, zaostrzające się przepisy krajowe i unijne, a także przyjmowane przez producentów z branży motoryzacyjnej nowe zasady i standardy produktów.

    Sektor motoryzacji nabiera nowego wymiaru. Kolejni znani producenci samochodów ogłaszają wygaszenie produkcji swoich spalinowych pojazdów. Taką informację przekazała m.in. niemiecka marka Audi. Producent zapowiedział, że już od 2026 roku na plan wprowadzać rynek motoryzacyjny wyłącznie elektryczne modele pojazdów, co spowoduje całkowite zakończenie produkcji spalinowych wersji do 2033 roku.  Równie ambitne plany posiada marka Fiat, która wyznaczyła za cel wprowadzenie do 2024 roku każdego z posiadanych w gamie modeli również w wersji elektrycznej. Zgodnie z zapowiedziami marka wycofa się z wykorzystywania silników spalinowych w swoich pojazdach maksymalnie do 2023 roku. Marka Toyota opracowała strategię pod nazwą „Enviromental Challenge”, która ma pozwolić firmie osiągnąć redukcję całkowitej emisji o 90 proc. w perspektywie do 2050 roku. Pomoc w tym przynieść maja działania, takie jak m.in. wykorzystywanie materiałów z recyklingu. Ponadto firma zapowiedziała plan zmodernizowania wszystkich fabryk oraz pojazdów do postaci neutralnych węglowo.

    Każdy z producentów opracowuje własną, indywidualną i dostosowaną do swoich potrzeb politykę produkcji. Pomimo wprowadzania różnych metod w tym zakresie wszyscy mają na względzie osiągnięcie wspólnego celu, czyli zminimalizowania wpływu na stan środowiska.

     

    #samochody #samochodelektryczny #elektryk #energia #motoryzacja #środowisko

    Kategorie
    Elektromobilność

    Ponad 5 milionów paczek obsłużonych zrównoważoną flotą DPD Polska

    Od listopada 2020 roku DPD Polska rozwija także flotę rowerów cargo działającą przy DPD Pickup Oddziałach Miejskich. Po ulicach największych polskich miast kurierzy rowerowi realizują dostawy już za pomocą 60 elektrycznych rowerów, którymi w 2022 zrealizowano prawie 600 tys. dostaw. Aktualnie doręczenia rowerowe realizowane są w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Gdyni, Częstochowie, Toruniu, Olsztynie, Kaliszu i Sopocie.

    Sukcesywny wzrost nisko i zeroemisyjnej floty DPD Polska to efekt zielonej transformacji DPDgroup, która od kilku lat realizuje plan zrównoważonego rozwoju w duchu neutralności pod względem emisji. To także odpowiedź na rosnące oczekiwania współczesnego klienta, który coraz częściej wybiera zrównoważone usługi i wymaga od firm i marek odpowiedzialnego podejścia do kwestii powstrzymania zmian klimatu i wzmocnienia ochrony zasobów naturalnych. Dążąc tego celu DPD Polska nie tylko rozwija e-flotę i infrastrukturę do ładowania pojazdów, ale także zwiększa gęstość sieci punktów DPD Pickup (obecnie 12,1 tys. placówek), które dzięki konsolidacji większej liczby przesyłek w jednym miejscu zmniejszają ślad węglowy doręczeń, a klient może odebrać paczkę przy w sklepie za rogiem lub podczas spaceru z psem czy zakupów w supermarkecie.

    DPDgroup zobowiązała się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych (GHG) o 43 proc. do 2030 r. i 90 proc. do 2040 r. w odniesieniu do poziomu bazowego z roku 2020. Zobowiązanie to zostało przedłożone do akceptu inicjatywie Science Based Target (SBTi) umożliwiającej firmom wyznaczanie ambitnych celów redukcji emisji CO2 zgodnie z najnowszymi badaniami naukowymi o zmianach klimatycznych.

     

    #OZE #Elektromobilność

    Kategorie
    Elektromobilność

    Ceny prądu rosną. Czy zatem korzystanie z elektryka przestanie się opłacać?

    Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) szacuje, że wzrost cen za energię w przypadku gospodarstw domowych w przyszłym roku może wynieść kilkadziesiąt procent. Mowa więc o podwyżkach wynoszących – w zależności od zużycia – od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych rocznie.

    Według dostępnych danych GUS (za rok 2018), arytmetyczna średnia rocznego zużycia prądu w polskich gospodarstwach domowych to 2 375 kWh. To nieco więcej niż wskazywany przez ustawodawcę górny limit 2 000 kWh, które w przyszłym roku mają być objęte zamrożeniem cen zgodnie z Tarczą Solidarnościową opracowaną przez rząd.

     

    Ile prądu potrzebuje elektryk?

    Wyżej wymieniona średnia rocznego zużycia prądu odbiega od rzeczywistości, jeśli weźmiemy pod uwagę grupę właścicieli aut elektrycznych.

    Samochód elektryczny średniej klasy dysponuje najczęściej baterią o pojemności ok. 40-60 kWh. Pozwala to na przejechanie – w zależności od stylu jazdy, warunków na drodze i samej trasy – ok. 200-350 kilometrów. Można zatem przyjąć, że przeciętny elektryk w trakcie ekonomicznej jazdy zużywa około 18 kWh na 100 kilometrów.

    Z kolei, jak wynika z danych opracowanych w ramach wspieranego przez Komisję Europejską projektu Odysee-Mure, średni dystans, który pokonuje rocznie każdy zarejestrowany w Polsce samochód wynosi nieco ponad 8 600 kilometrów. W związku z czym można założyć, że statystyczne auto elektryczne zużywa ok. 1 550 kWh energii rocznie, a to zaledwie 450 kWh mniej niż wynosi roczny limit zużycia gwarantujący brak podwyżek cen dla gospodarstwa domowego.

    „W rzeczywistości pod uwagę należy wziąć także skalę strat, które mają miejsce w trakcie procesu ładowania. Zależy ona od wielu czynników, wśród których wyróżnić można: model auta, jego eksploatację, temperaturę akumulatora czy moc ładowarki wraz z jakością oraz przekrojem przewodów elektrycznych wykorzystanych w instalacji. Sumarycznie straty te mogą sięgać nawet 30 proc. zużywanej energii elektrycznej” – wyjaśnia Emilia Wysocka, Sustainability Product Manager, Schneider Electric.

    Oznacza to, że samochód elektryczny, który „w warunkach laboratoryjnych” powinien rocznie zużyć 1 550 kWh, w codziennej eksploatacji może potrzebować nawet 465 kWh więcej. Biorąc pod uwagę obecnie obowiązujące stawki za 1 kWh energii dla gospodarstw domowych (taryfa G-11), mówi się o dodatkowym rocznym wydatku sięgającym ok. 290-360 złotych rocznie. Takich strat można jednak uniknąć. Co więcej, można wdrożyć szereg rozwiązań, które sprawią, że nawet po podwyżkach cen energii jazda autem elektrycznym nadal będzie znacznie tańsza niż samochodem spalinowym.

     

    Co zrobić, by płacić mniej?

    Chcąc ograniczyć wielkość strat związanych z ładowaniem pojazdu elektrycznego i uwzględnić potrzebę generowania oszczędności, należy pamiętać o kilku zasadach:

    • Nie rekomenduje się ładowania samochodu ze zwykłego gniazdka domowego – to nie tylko czasochłonne, ale i energochłonne, bo straty energii w tym wypadku sięgają nawet kilkunastu procent
    • Należy zadbać o jakość i odpowiedni przekrój przewodów elektrycznych
    • Wykorzystywana stacja ładowania powinna być urządzeniem bezpiecznym i wysokiej jakości
    • Istotne jest, by proces ładowania rozpocząć bezpośrednio po skończonej jeździe, kiedy bateria jest jeszcze ciepła, zwłaszcza zimą – pozwoli to uniknąć strat związanych z potrzebą ogrzania baterii
    • Korzystnym rozwiązaniem może być również wykorzystanie taryfy dwustrefowej i ładowanie pojazdu poza tzw. szczytem, kiedy jest najtaniej. Większość dostępnych taryf dwustrefowych to niższe ceny prądu w godzinach nocnych (między 22:00 a 6:00) oraz w ciągu dnia (najczęściej między 13:00 a 15:00)

     

    Ładowanie auta w warunkach domowych

    Jak przekonują branżowi eksperci, w warunkach domowych najlepiej sprawdzają się nowoczesne ładowarki typu wallbox, które pozwalają ograniczać straty w sieci do minimum. Te mogą dysponować różną mocą. Najczęściej spotykane warianty to 3,7 kW, 7,4 kW bądź 11 kW. Warto pamiętać, że nie zawsze im większa moc, tym szybsze ładowanie auta. W celu określenia szybkości ładowania niezbędne jest uzyskanie wiedzy na temat pojemności baterii, mocy ładowarki pokładowej oraz stacji ładowania, do jakiej zakupu dąży kierowca pojazdu elektrycznego.

    Ładowarki o dużej mocy (powyżej 24kW DC) nie znajdą zastosowania w warunkach domowych ze względu chociażby na przewody w instalacji elektrycznej czy ograniczenia maksymalnej mocy przyłączeniowej – jej przekroczenie wiąże się dla konsumenta z naliczeniem kar.

    Wybierając ładowarkę do samochodu elektrycznego, warto sięgnąć po nowoczesne urządzenie z najwyższej półki. Schneider Electric, lider w dziedzinie cyfrowej transformacji zarządzania energią i automatyki, posiada w swojej ofercie wygodną i prostą w obsłudze serię ładowarek EVlink Home. Przeznaczone są one w głównej mierze do użytku dla jednorodzinnych gospodarstw domowych i są dostępne w trzech wariantach mocy: 3,7 kW, 7,4 kW oraz 11 kW zarówno w wersji z kablem, jak i gniazdem. Urządzenia te mogą pracować w ekstremalnych temperaturach od -30 do nawet 50 stopni Celsjusza zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynków. Ich istotną wartością jest także łatwy ścienny montaż oraz niczym nieograniczony dostęp do stacji ładowania EVlink Home.

    „Dzięki zastosowaniu razem z ładowarką Peak Controllera montowanego w rozdzielnicy elektrycznej, możliwe jest inteligentne zarządzanie obciążeniem, w efekcie czego moc dostarczana do ładowania auta jest dostosowywana w sposób ciągły do tego, jakie jest w danej chwili zużycie energii elektrycznej w gospodarstwie domowym. Wszystko po to, aby uniknąć wyzwalania zabezpieczeń czy kar za przekroczenie mocy przyłączeniowej” – wyjaśnia Emilia Wysocka, Sustainability Product Manager, Schneider Electric.

    Finalnie, za sprawą wdrożenia zasad inteligentnego ładowania auta elektrycznego, możliwe jest utrzymanie kosztów eksploatacji na poziomie maksymalnie kilkunastu złotych za każde przejechane 100 km – i to nawet po mających nastąpić w przyszłym roku podwyżkach. To wciąż znacznie mniej niż w przypadku aut napędzanych silnikiem benzynowym lub diesla, gdzie 100 km jazdy to średni koszt rzędu 40-60 zł.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektromobilność rozszerza się w polskich miastach. Wkrótce kolejne autobusy elektryczne!

    Tradycyjne autobusy miejskie od dłuższego czasu są wypierane autobusami hybrydowymi. Obecnie miasta idą o krok dale i w ich miejsce coraz częściej kupowane są autobusy z silnikiem elektrycznym. Z takich środków transportu mogą już korzystać chociażby mieszkańcy Warszawy. Projekty wdrażające elektryczne pojazdy komunikacji miejskiej realizowane będą w kolejnych miastach, w tym wkrótce w Legnicy, Bolesławcu oraz Głogowie.

    Wskazane dolnośląskie miasta otrzymają w sumie przeszło 20 mln zł na zakup autobusów napędzanych elektrycznie oraz na budowę niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania tego rodzaju pojazdów stacji ładowania. Wsparcie finansowe udzieli miastom Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) w postaci dotacji, jak również pożyczek. Dzięki środkom pieniężnym miasta będą mogły rozwinąć transport publiczny w kierunku zeroemisyjnym, przy zastosowaniu paliw alternatywnych.

    W ramach projektu „Zakup autobusów z elektrycznym napędem wraz z budową stacji ładowania” w Legnicy pojawi się sześć nowych autobusów z napędem elektrycznym. W jego zakresie przewidziano również szkolenie z obsługi przeznaczone dla kierowców oraz pracowników technicznych.  Ponadto miasto pozyska trzy dwustanowiskowe ładowarki mobilne wolnego ładowania oraz postawi jedna stacje szybkiego ładowania. Na projekt dla Legnicy przewidziano kwotę 9,5 mld zł wsparcia, a przedsięwzięcie ma skutkować ograniczeniem emisji CO2 na poziomie ponad 237 mg/rok.

    Bolesławiec w wyniku projektu „Zeroemisyjna komunikacja publiczna w Gminie Miejskiej Bolesławiec” zakupi na potrzeby transportu publicznego jeden autobus elektryczny. Na pomoc w realizacji NFOŚiGW zadeklarowało dotację na poziomie 1,7 mln zł oraz pożyczkę w wysokości 1,7 mln zł. Inwestycja ma ograniczyć emisję CO2 o niespełna 25 mg/rok.

    Głogów zostanie wyposażony w pięć elektrycznie napędzanych autobusów miejskich w ramach projektu „Zielony Transport Publiczny w Gminie Miejskiej Głogów”. Na zakup pojazdów Głogów otrzyma wsparcie od NFOŚiGW w formie dotacji wynoszącej 8,7 mln zł. Efektem projektu ma być zmniejszenie emisji CO2 o prawie 160 mg/rok.

    Elektromobilność zyskuje coraz większa rolę w transporcie zarówno prywatnym, jak i publicznym, co jest uargumentowane świadomą chęcią ograniczenia emisji gazów cieplarniach podczas użytkowania pojazdów, a także wypełnianiem założeń polityki klimatyczno-energetycznej.

     

    #elektromobilność #pojazdelektryczny #pojazdEV #autobuselektryczny #energia #transport

    Kategorie
    Elektromobilność

    Scania emituje zielone obligacje zapewniając finansowanie elektryfikacji

    W 2020 roku Scania była pierwszym producentem ciężkich pojazdów użytkowych, który uzyskał zgodę na realizację planu emisji zielonych obligacji. Środki z pierwszej transzy zostały zainwestowane w zakład produkcji akumulatorów oraz rozwój pojazdów elektrycznych.

    W przetargu na nową transzę zielonych obligacji Scania wzięło udział około 20 skandynawskich banków, firm ubezpieczeniowych oraz podmiotów zarządzających funduszami emerytalnymi. Wpływy zostały przeznaczone na projekty, które będą miały duży wpływ na redukcję emisji CO2. Z uzyskanych funduszy zostaną sfinansowane badania i rozwój pojazdów elektrycznych Scania.

    Zaangażowanie świata finansów we wdrażanie zrównoważonego transportu, które obserwujemy, jest budujące. Ufamy, że zainteresowanie ekologicznymi inwestycjami niezbędnymi do uniezależnienia się od paliw kopalnych będzie nadal rosło.” – mówi Jonas Rickberg, dyrektor finansowy Scania.

    Zapotrzebowanie na inwestycje służące wdrożeniu transportu wolnego od paliw kopalnych jest duże. Będziemy wykorzystywać zielone obligacje do bezustannego inwestowania w elektryfikację, ponieważ oczekujemy, że pojazdy z napędem elektrycznym będą stanowić połowę naszej sprzedaży w 2030 roku.” – wyjaśnia Jonas Rickberg.

    Podstawę oceny, wyboru, weryfikacji i raportowania projektów, które kwalifikują się do finansowania z wpływów z zielonych obligacji stanowią Ramy Zielonych Obligacji. Norweska firma CICERO Shades of Green, czołowy podmiot zajmujący się oceną środowiskową ram obligacji ekologicznych i zrównoważonych, oceniła plan emisji obligacji Scania jako „ciemnozielony”, co kwalifikuje go do projektów i rozwiązań odpowiadających długoterminowej wizji niskoemisyjnej i zrównoważonej klimatycznie przyszłości. Zgodnie z zasadami emisji zielonych obligacji wpływy z nich będą księgowane osobno, a alokacja wraz z uzyskaną redukcją emisji będzie w przejrzysty sposób raportowana.

     

    #OZE #Elektromobilność #Ekologia

    Kategorie
    Elektromobilność

    Stacje ładowania co 60 kilometrów. Czy Polska sprosta wymaganiom Unii Europejskiej?

    Neutralność klimatyczna to cel Unii Europejskiej. Chęć poprawy środowiska w jakim dziś żyjemy to wspólna misja wielu państw. Z tych względów Unia Europejska zapowiedziała ograniczanie produkcji samochodów spalinowych i zastępowanie ich pojazdami elektrycznymi. Do upowszechnienia elektryków potrzebne jest jednak zdecydowane zagęszczenie infrastruktury stacji ładowania na krajowych mapach. Czy Polska jest na to gotowa?

    Jak wynika ze statystyk Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) stan infrastruktury ładowania w pozostałych krajach również nie jest zadowalający. Według danych połowa wszystkich stacji ładowania kumuluje się na terenie dwóch państw – Holandii oraz Niemiec. Ten stan skłonił Unię Europejską do podjęcia działań mających przyśpieszyć  proces rozszerzania infrastruktury w państwach członkowskich. W ramach unijnego planu Fit For 55 mającego na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych do 2030 r.  o co najmniej 55%  w stosunku do 1990 r. wprowadzono zmianę stanowiącą rozporządzenie w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych. Przyjęte poprawki zakładają, że do 2026 r. na głównych drogach zlokalizowanych w obszarze Unii Europejskiej powinna zostać zlokalizowana co najmniej jedna stacja ładowania pojazdów elektryczny na 60 km.

    Rozwój infrastruktury dla pojazdów napędzanych paliwem alternatywnym uwzględnia również wciąż mało popularne pojazdy na wodór. Europosłowie zaproponowali modernizację planów Komisji Europejskiej dotyczących stworzenia nowych punktów do tankowania wodoru. Modernizacja uwzględnia lokalizowanie stacji wodorowych co 100 km, zamiast pierwotnie zakładanych 150 km oraz przyśpieszenie wypełnienia tego planu, wykonując go do 2028 r. zamiast do 2031 r.

     

    #EV  #elektryk #samochódelektryczny #energia #wodór #UE

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektryfikacja transportu: Polska na tle innych państw Europy

    Poniżej przedstawiamy kilka kluczowych zagadnień, o których dyskutować będą eksperci podczas nadchodzącej konferencji w Warszawie.


    W jaki sposób budować sieci ładowania, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom kierowców?

    Na ten moment nie każdy użytkownik auta ma możliwość naładowania go w miejscu, w którym mieszka. Infrastruktura ładowania pojazdów elektrycznych w naszym kraju zdecydowanie wymaga rozwinięcia. W ostatnich latach w znacznym tempie przybywa pojazdów elektrycznych na polskich drogach, więc potrzeba budowy sieci ładowania naturalnie będzie coraz większa.

    Na koniec sierpnia 2022 roku w Polsce zarejestrowanych było już ponad 54 tys. pojazdów elektrycznych. Z kolei liczba stacji ładowania wynosiła w tym czasie 2427. Wskaźnik liczby samochodów przypadających na jedną stację ładowania powinien maleć, a ten niestety wzrasta. To oznacza, że rozwój stacji nie nadąża za wzrostem liczby pojazdów elektrycznych na polskich drogach.

    Jak ten problem realnie rozwiązać? Przede wszystkim należy mieć świadomość, że nie ma na to jednego uniwersalnego przepisu, który sprawdzi się w każdym kraju. Warto jednak śledzić poczynania innych państw, które doskonale radzą sobie w tym temacie. Można tutaj przytoczyć Anglię, Holandię czy Norwegię.

    Kluczem do sukcesu jest przemyślana i zrównoważona polityka miejska. W momencie planowania rozwoju infrastruktury ładowania powinny być brane pod uwagę przede wszystkim potrzeby i oczekiwania mieszkańców i firm. Nieustanny dialog i współpraca między gminami a użytkownikami pojazdów pozwoli dopasować rozwój stacji ładowania do oczekiwań, zarówno teraźniejszych, jak i przyszłych. Pomocne będzie też opracowanie przez władze lokalne strategii rozwojowej, w której elektromobilność będzie narzędziem do realizacji założonych celów.

    Sieci ładowania nie mogą być zatem umieszczane tam, gdzie jest to zrobić najłatwiej. Pod uwagę należy wziąć nie tylko potrzeby, ale także rodzaje ładowania: okazjonalne oraz podczas dłuższych postojów. Kolejny istotny aspekt to zagęszczenie obszaru budynkami. Jeśli mamy do czynienia z terenem, gdzie brakuje miejsc postojowych, należałoby tam zaplanować umieszczenie hubów ładowania o dużej mocy, wynoszącej min. 100 kW. Rozwój sieci ładowania pojazdów elektrycznych nie będzie również możliwy bez ścisłej współpracy między lokalnymi władzami a przedstawicielami sieci dystrybucji.


    Rozwój branży elektromobilności

    Elektromobilność rozwija się w Europie w bardzo szybkim tempie. Po pierwsze systematycznie rośnie flota pojazdów elektrycznych, a co za tym idzie – również całej infrastruktury ich ładowania. Elektromobilność jest jednym z najistotniejszych czynników, który jest w stanie zniwelować zanieczyszczenia powietrza, z którymi jako Europejczycy zmagamy się coraz bardziej. Pozwala też małymi krokami realizować założenia polityki unijnej, która do roku 2050 pragnie stać się neutralna klimatycznie. Zahamowanie emisji CO2 z pojazdów spalinowych to ważny i potrzebny krok na tej długiej drodze. Aby elektromobilność mogła się swobodnie rozwijać, potrzebne są nie tylko inwestycje na rozwiązania z tego zakresu. Mieszkańcy danego kraju powinni być zachęcani poprzez różne rozwiązania do korzystania i nabywania pojazdów elektrycznych. Takim zachęcającym narzędziem mogą być chociażby ulgi i zwolnienia podatkowe, ale także bezpośrednie dopłaty.

    Na naszym rodzimym podwórku trudno jeszcze dostrzec tego typu rozwiązania, mimo że w wielu europejskich krajach zostały one już wprowadzone i doskonale pełnią swoje zadanie. Nie da się ukryć, że aktualnie pojazdy hybrydowe i elektryczne wybierane są głównie przez pasjonatów nowoczesnych technologii i osoby posiadające świadomość ekologiczną na bardzo wysokim poziomie. To, co powstrzymuje Polaków przed zmianą, to wysoki koszt zakupu, brak realnych zachęt i niski poziom rozwoju infrastruktury ładowania. Mimo to, elektromobilność to trend, który będzie się systematycznie rozwijał, również w naszym kraju, ponieważ niesie liczne korzyści zarówno dla użytkowników dróg, jak i dla środowiska naturalnego. Mimo wielu problemów (np. wybuch pandemii COVID-19, który dotknął wiele branż) zainteresowanie pojazdami elektrycznymi rośnie, a rynek elektromobilności wydaje się być odporny na tego typu wydarzenia. E-mobilność jest kluczowa do tego, aby zatrzymać negatywny wpływ działalności człowieka na środowisko naturalne, co dostrzega coraz więcej ludzi. To bezpośrednio przekłada się na zainteresowanie pojazdami elektrycznymi.


    Bieżące inwestycje w rozwój infrastruktury ładowania

    Rozwój elektromobilności to duża szansa dla polskiej gospodarki. Wycofywanie aut o napędzie spalinowym oznacza impuls inwestycyjny, zarówno w miejsca racy, nowe fabryki, edukację, ale także w niezwykle potrzebną infrastrukturę ładowania. Tutaj jest duże pole do popisu dla przedsiębiorstw już działających na rynku, ale także dla coraz to nowych start-upów, opierających swoje pomysły  na nowych technologiach. Niestety w tym temacie nasz kraj wciąż jest jeszcze w początkowej fazie rozwoju, o czym świadczy chociażby liczba stacji ładowania, jakie mamy dzisiaj.

    NFOŚIGW stworzył program dofinansowania do infrastruktury ładowania w kwocie 900 mln zł, jednocześnie organizacja przeznaczy też miliard złotych na rozbudowę sieci elektroenergetycznych, które są niezbędne dla instalacji ładowarek.

    Poza bezzwrotnymi dotacjami dla przedsiębiorców, jednostek samorządu terytorialnego, spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych, niezwykle istotne są prywatne inwestycje w infrastrukturę ładowania. Jednak aby te się pojawiały, niezbędne jest opracowanie planu dla całego kraju i zaangażowanie w ten proces wiele stron.

    Jakie aktualnie kluczowe inwestycje w stacje ładowania można wymienić?

    „Ze wszystkich zaplanowanych inwestycji warto wyróżnić program „Jedziemy na prąd”. Realizuje go Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia we współpracy z nami. Łączna wartość programu to ok. 120 mln zł. Poza pozyskaniem 32 autobusów wykorzystujących baterie elektryczne, obejmuje on również 16 ładowarek typu Plug-in oraz budowę 9 ładowarek pantografowych i 11 stanowisk szybkiego ładowania w 9 lokalizacjach – w Będzinie, Gliwicach, Katowicach, Mikołowie, Sosnowcu i Tarnowskich Górach.” – mówi Małgorzata Gutowska, Dyrektor Zarządu Transportu Metropolitalnego.

    „Całe zagadnienie infrastruktury ładowania jest kluczowe, aby zapewnić dobre warunki do rozwoju elektromobilności i możliwości równego dostępu do infrastruktury. Z perspektywy użytkownika liczy się to czy będę miał gdzie naładować pojazd w miejscu zamieszkania, czy też realizowanych tras, więc realizacja inwestycji w infrastrukturę ładowania w miastach będzie bardzo ważna. Po drugiej stronie jest elektryfikacja korytarzy transportowych, aby zapewnić komfortowe warunki do podróżowania. Tu oprócz samochodów osobowych wyzwaniem będą elektryczne ciężarówki, które będą pojawiać się na naszych drogach.” – skomentował Krzysztof Burda Prezes Zarządu, Polska Izba Rozwoju Elektromobilności.

    „Aktualnie, najbardziej kluczowe jest rozwijanie sieci ładowarek ogólnodostępnych o mocy 50 kW. To pozwala na możliwość wykonywania podróży na większe odległości (powyżej 200-300 km w jedną stronę).” – Łukasz Kosobucki, Prezes, Komunikacja Miejska Rybnik Sp. z o.o.


    Elektryczny a wodorowy transport miejski

    Elektromobilność dotyczy nie tylko pojazdów osobowych, ale także samochodów ciężarowych i autobusów miejskich. Elektryczne autobusy już od kilku lat służą pasażerom w wielu miastach. Jednak jeśli chodzi o zbiorowy transport miejski i jego zero-emisyjność, nieustannie pojawiają się coraz to lepsze rozwiązania. Doskonałą alternatywą dla pojazdów zasilanych prądem z baterii są pojazdy wodorowe. Dostrzega to już wiele koncernów i start-upów, które swoje wysiłki i działania kierują właśnie w stronę opracowywania modeli pojazdów z napędem wodorowym. Coraz więcej samorządów inwestuje też w tego typu pojazdy. Pojazdy wodorowe pozwalają na całkowicie bez emisyjną eksploatację i są wygodne w użytkowaniu. Zainteresowanie tego typu pojazdami rośnie systematycznie i wiele polskich miast przeprowadziło już testy takiego rozwiązania. Nie bez znaczenia jest tutaj program „Zielony Transport Publiczny” Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w ramach którego miało zostać zakupionych kilkadziesiąt „zielonych” autobusów miejskich. Pytanie brzmi, czy przyszłością transportu miejskiego będzie komunikacja elektryczna czy wodorowa? Polska jest jednym z 5 największych eksporterów autobusów elektrycznych na świecie, co bezpośrednio przekłada się także na systematyczny wzrost floty autobusowej w polskich jednostkach samorządu terytorialnego. Stymulatorem jest więc popyt, ale z drugiej strony konkurencja światowa jest coraz poważniejsza. Z kolei jeśli chodzi o wodór, wydaje się to być przyszłością. Na ten moment zarówno koszty zakupu, jak i produkcji są o wiele wyższe niż w przypadku pojazdów elektrycznych. Do tego dochodzi kolejny problem, związany z energią elektryczną. W przypadku autobusów wodorowych aż 70% kosztów to właśnie energia, a ta jak wiadomo staje się coraz droższa.

    Czy Pana zdaniem transport miejski w Polsce przez następne lata będzie oparty o elektryczne pojazdy, czy powoli będziemy odchodzić w stronę wodoru?

    „Ostatnie dwa lata pokazują, jak dynamicznie mogą zmieniać się okoliczności, w których funkcjonuje transport publiczny. Biorąc to pod uwagę, jestem zwolennikiem budowania przyszłości komunikacji miejskiej w oparciu o różne źródła energii i rozwijanie tych z nich, które w dłuższej perspektywie będą stanowić najkorzystniejsze rozwiązania z punktu widzenia ekonomii, ekologii i bezpieczeństwa.” – Małgorzata Gutowska, Dyrektor Zarządu Transportu Metropolitalnego.

    „Obecnie najbardziej popularne pojazdy zeroemisyjne to autobusy bateryjne. Są też najprostsze w użyciu, ponieważ energię którą wytworzymy możemy przesłać do baterii i skorzystać z niej podczas jazdy. W przypadku wodoru proces jest bardziej skomplikowany, ponieważ potrzebujemy dużo energii, aby wytworzyć wodór i zmagazynować energię. Następnie zatankować pojazd i przekształcić wodór w energię elektryczną w ogniwie paliwowym. To generuje dodatkowe koszty wytwarzania, transportu i magazynowania wodoru więc czynnik ekonomiczny może być kluczowy w doborze technologii. Myślę, że z tego względu transport publiczny przez kilka najbliższych lat będzie oparty głównie o pojazdy bateryjne, a kiedy czynnik ekonomiczny będzie bardziej korzystny zobaczymy więcej autobusów wodorowych.” – Krzysztof Burda Prezes Zarządu, Polska Izba Rozwoju Elektromobilności.

    „Uważam, że w obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej będziemy eksploatowali pojazdy o różnych napędach: na olej napędowy, hybrydowe, elektryczne i wbrew pozorom gazowe. Paliwem głównym będzie jednak wodór – obojętnie czy jako paliwo do ogniwa wytwarzającego prąd, czy w w systemach hybrydowych (bateria – ogniwo), czy też jako paliwo wprost spalane w komorze silnika. Ja jestem zwolennikiem teorii, że napędy elektryczne to sposób przejściowy do pojazdów wodorowych.” – mówi Łukasz Kosobucki, Prezes, Komunikacja Miejska Rybnik Sp. z o.o.


    Bariery w elektryfikacji transportu

    Elektryfikacja transportu to proces niezwykle potrzebny, ale długofalowy. Nie jest prosty i składa się z tylu składowych, że naturalnie napotyka na bariery.

    Te z kolei można podzielić na bariery ekonomiczne, organizacyjne czy regulacyjne. Dużą rolę w hamowaniu elektromobilności odgrywa polityka państwa. Brak jasno sprecyzowanej strategii i celów sprawiają, że trudno jest na niższych szczeblach zaplanować poszczególne etapy realizacji programów. Kolejna kwestia to wprowadzanie przepisów, które nie zostały skonsultowane z branżą. Niejednokrotnie są one niejasne lub trudno wskazać, o jakie zasady dane akty prawne zostały wprowadzone. Niestety polska polityka opiera się o wpisywanie wielu rzeczy w ustawy, które potem należy korygować czy zmieniać. Ustawy powinny wytaczać obszary, a reszta powinna być pozostawiona możliwościom, jakie dają technologie i rozwiązania. Administracja państwowa nie pracuje efektywnie, co stanowi duża barierę w rozwoju elektromobilności w Polsce. Innym zagrożeniem, na jakie wskazują eksperci, są sprawy socjalne. Górnicy czują się zagrożeni, ponieważ planowane przechodzenie na odnawialne źródła energii może ich pozbawić pracy. Wiele osób (w tym w rządzie) przekonuje ich, że wcale tak nie będzie, a dokonująca się transformacja energetyczna i klimatyczna stworzy dla nich nowe miejsca pracy. Elektromobilność powiązana jest ściśle z energią i ekologią, a tutaj wciąż pojawia się wiele spornych kwestii.

    Podsumowując, elektromobilność to trend globalny, który naturalną siła rzeczy nie ominie też naszego kraju. Ten jest jeszcze w początkowej fazie rozwoju, jednak eksport pojazdów elektrycznych na wysokim poziomie, a także przodowanie w produkcji baterii sprawiają, że mamy dużą szansę na „dogonienie” innych państw w tym aspekcie. Niezbędna jest jednak ścisła współpraca na różnych szczeblach, a także wsłuchiwanie się w potrzeby użytkowników, aby wdrażane rozwiązania mogły na nie odpowiadać.

    Kolejna edycja konferencji odbędzie się już 7 i 8 listopada 2022 r. w The Westin Warsaw Hotel. Więcej informacji o wydarzeniu na stronie: https://konferencjaeuropower.pl/lp/lpm/

    Kategorie
    Elektromobilność

    DPD Polska podwoiła liczbę elektrycznych busów dostawczych i rozwija flotę rowerów cargo

    Od listopada 2020 roku DPD rozwija także flotę rowerów cargo działającą przy DPD Pickup Oddziałach Miejskich. W ten sposób od początku oferowania tego zeroemisyjnego środka transportu doręczono już 360 tys. paczek. Aktualnie doręczenia rowerowe realizowane są 35 pojazdami w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Gdyni, Częstochowie, Toruniu, Olsztynie, Kaliszu i Sopocie. Do końca roku dołączą do nich jeszcze cztery kolejne miasta, a flota rowerów cargo powinna przekroczyć 50 z planami na dalszy rozwój.

    Sukcesywny wzrost nisko- i zeroemisyjnej floty DPD Polska to efekt zielonej transformacji DPDgroup, która od kilku lat realizuje plan zrównoważonego rozwoju w duchu neutralności pod względem emisji. To także odpowiedź na rosnące oczekiwania współczesnego klienta, który wymaga od firm i marek odpowiedzialnego podejścia do kwestii powstrzymania zmian klimatu i ochrony zasobów naturalnych.

    Firma dysponuje siecią prawie 11 tys. punktów DPD Pickup. W 2021 roku rozszerzyła flotę obsługujących je nisko i zeroemisyjnych pojazdów o elektryczne vany kurierskie. W 2020 roku DPDgroup wzmocniła zobowiązanie dotyczące zmniejszenia śladu węglowego. W ramach strategii społecznej odpowiedzialności biznesu firma będzie doręczać przesyłki w wielu miastach Europy w sposób przyjazny dla środowiska z celem poprawy jakości życia ich mieszkańców.

     

    #OZE #Elektromobilność #Czystepowietrze #Ekologia

    Kategorie
    Elektromobilność

    Światowe premiery, nowe trendy i kierunki rozwoju transportu – Targi TRANSEXPO w Kielcach

    Goście z pewnością nie będą zawiedzeni. W porównaniu do poprzedniej edycji, która odbyła się w 2021 roku wystawa urosła o ponad 1100 mkw. Na miesiąc przed rozpoczęciem wydarzenia wielkość ekspozycji wynosi już niemal 7800 mkw. Wśród firm, które w tej edycji zaprezentują swoje nowości nie zabraknie czołowych producentów.
    A co przywiozą do Kielc?

    ARTHUR BUS zaprezentuje swój pierwszy produkt czyli 12 metrowy miejski autobus wodorowy ARTHUR H2 BUS. Busimport na kieleckich targach zaprezentuje aż trzy modele – Isuzu Kendo CNG, Isuzu Grand Toro Diesel oraz jako premierę elektryczny Isuzu Novociti Volt. Kolejny wystawca, który zapowiada pokaz premierowy to Autobagi. Na stoisku spółki będzie można zobaczyć trzy autobusy. Autobus elektryczny o długości 9 m oraz dwa autobusy z napędem CNG o długości 10 i 18 metrów. Jak zapowiadają przedstawiciele Autobagi, jeden z prezentowanych modeli będzie miał w Kielcach swoją premierę. Nie jedną, a dwie premiery zamierza zaprezentować podczas tegorocznego TRANSEXPO firma ARP E -VEHICLES – obydwa autobusy będą elektryczne.  W Targach Kielce będzie można także zobaczyć NesoBus czyli Pierwszy Polski Autobus Wodorowy. Jako ciekawostkę warto dodać, że takim właśnie pojazdem w Katowicach przemieszczali się polscy siatkarze podczas niedawno zakończonych Mistrzostw Świata.

     

    Poprzednia edycja była udana

    Poprzednia odbywająca się w rygorze epidemiologicznym, jubileuszowa 15. edycja Międzynarodowych Targów Transportu Zbiorowego udowodniła, że branża potrzebuje bezpośrednich spotkań. Wystawa była nieco mniejsza, niż te odbywające się przed pandemią, ale całkowicie spełniła biznesowe oczekiwania wystawców oraz gości. W ciągu trzech targowych dni wydarzenie odwiedziło niemal 4 tysiące branżowych zwiedzających.

    Tegoroczna edycja targów autobusowych to tradycyjnie światowe premiery, nowe trendy i kierunki  rozwoju transportu, a także potentaci branży z rynku polskiego i zza granicy. Zapraszamy do Kielc na XVI Międzynarodowe Targi Transportu Zbiorowego TRANSEXPO trwające od 12 do 14 października 2022 roku.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Scania dekarbonizuje swój łańcuch dostaw do 2030 roku

    Scania po raz kolejny przewodzi w ambitnych działaniach na rzecz klimatu. Jako pierwsi w branży przyjęliśmy cele redukcji emisji oparte na naukowych podstawach, a teraz wyznaczamy nowy kierunek poprzez dekarbonizację naszego łańcucha dostaw.” – komentuje Andreas Follér, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Scania.

     

    Na podstawie analiz cyklu życia produktu, Scania zidentyfikowała cztery główne źródła emisji tj. akumulatory, stal, aluminium i żeliwo, które łącznie odpowiadają za około 80% emisji dwutlenku węgla pochodzącej z materiałów produkcyjnych.

     

    W przypadku pojazdów elektrycznych akumulatory mogą odpowiadać za połowę emisji, podczas gdy w pojazdach z silnikiem spalinowym największy ślad węglowy generuje stal. Te cztery obszary znajdują się zatem w centrum strategii dekarbonizacji łańcucha dostaw Scania.” – dodaje Andreas Follér.

     

    Cel na 2030 roku to w 100% „zielone” baterie i wykorzystanie w 100% „zielonych” stali, aluminium i żeliwa. Oznacza to wyeliminowanie przez Scania głównych źródeł emisji poprzez wykorzystanie nowych technologii, zielonej energii elektrycznej i/lub materiałów pochodzących z recyklingu. Na przykład w przypadku akumulatorów, decydujący jest dostęp do „zielonej” energii w produkcji. W produkcji płaskich prętów stalowych kluczowe znaczenie ma zastąpienie węgla zielonym wodorem.

     

    W Scania mamy ambitne cele w zakresie dekarbonizacji we wszystkich naszych działaniach, włączając łańcuch dostaw. Cieszymy się, że kilku naszych obecnych i przyszłych dostawców będących liderami w zakresie dekarbonizacji będzie z nami współpracować, aby osiągnąć te cele.” – mówi John van Rossum, dyrektor działu zakupów w Scania.

     

    Kategorie
    OZE

    FluxJet – elektryczna hybryda samolotu i pociągu. Nowa rzeczywistość niczym filmu science fiction

    Firma TransPod z kanady zaprezentowała niesamowity projekt innowacyjnego pojazdu. FluxJet to hybryda łącząca specyfikę pociągu oraz samolotu. Nowy pojazd reprezentuje ultraszybki transport kolejowy, rozwijający prędkość nawet 1000 km/h. Jak wskazuje startup  cechuje ją bezstykowe przesyłanie mocy. Ponadto imponującą prędkość osiąga dzięki wprowadzeniu tzw. veillance flux, czyli nowej dziedziny fizyki. Dzięki niej pociąg może poruszać się szybciej nawet od odrzutowca.

    Jak twierdzi Dyrektor ds. technologii w firmie TransPod, a jednocześnie jej współzałożyciel FluxJet jest połączeniem rozwoju przemysłu i badań naukowych. Hybryda jest innowacyjnym projektem, który łączy zaawansowane technologie. Pojazd powstał z myślą o zaspokojeniu zarówno potrzeb pasażerów, ale ma też służyć poprawie stanu środowiska. Jest to pojazd całkowicie elektryczny. Jego niskoemisyjność stanowi kolejną zaletę, gdyż znakomicie wpisuje się w cele polityki klimatyczno-energetycznej w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych. Zgodnie z przewidywaniami startupu zaprezentowana hybryda pozwoli ograniczyć roczną emisję dwutlenku węgla o 636 ton.

    Prace nad pojazdem trwają. FluxJet wymaga jednak rozwoju dedykowanej mu infrastruktury TransPod Line. Firma zamierza dążyć do rozmieszczenia systemu na terenie Ameryki i Europy, łącząc stacjami kluczowe na mapie duże miasta.

     

    #innowacje #transport #elektryk #ciekawostki #technologie #pojazd

    Kategorie
    Elektromobilność

    Program „Mój elektryk” rośnie w siłę!

    NFOŚiGW zdecydowało się przeznaczyć dodatkowe 100 milionów zł na leasingi samochodów elektrycznych oferowane w ramach programu „Mój elektryk”. Kolejna transza środków oznacza podwojenie puli funduszów skierowanej do zainteresowanych leasingobiorców w ramach tzw. ścieżki leasingowej.

    Dofinansowanie przeznaczone jest na poczet dopłaty do wkładu własnego wnioskującego klienta, który stara się o uzyskanie leasingu zeroemisyjnego pojazdu napędzanego silnikiem elektrycznym. Obecnie jedynym dysponentem środków finansowych w ramach programu „Mój elektryk” jest Bank Ochrony Środowiska (BOŚ).

    „Mój elektryk” cieszy się ogromnym zainteresowaniem Polaków, a zainteresowanych leasingiem samochodu elektrycznego wciąż przybywa. Fakt ten nie umyka podmiotą realizującym program, co potwierdza znaczne powiększenie jego puli środków.

    Rosnącą liczbę zwolenników potwierdzają słowa prezesa zarządu Banku Ochrony Środowiska SA, Wojciech Hann – „Od początku uruchomienia „Mojego elektryka” obserwujemy stale rosnące zainteresowanie programem. W niecały rok od jego startu leasing z dopłatą znajduje się w ofercie większości firm, zaś liczba spływających wniosków systematycznie się zwiększa”.

    Zmiana działań na ograniczające ingerencję człowieka w naturalne środowisko jest nieunikniona. Transformacje czekają niemal każdy sektor gospodarki, w tym w szczególnym zakresie wysoce emisyjną motoryzację. Programy dofinansowujące, jak „Mój elektryk”  pozwalają na przyśpieszenie wprowadzania rozwiązań przybliżających do neutralności klimatycznej oraz zachęcają mieszkańców Polski do zmian dla dobra planety.

    #elektomobilność #e-mobility #dofinansowanie #Mójelektryk #elektryk #NFOŚiGW

    Kategorie
    Elektromobilność

    Farmy fotowoltaiczne zadbają o zasięg pojazdów elektrycznych

    Pojazdy elektryczne już niebawem zdominują branżę automotive. Świadczy o tym zakaz produkcji i sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym na terenie Unii Europejskiej. Cel ten jest jednak bardzo ambitny i wymaga wielu transformacji w zakresie przede wszystkim infrastruktury ładowania pojazdów EV.

    Wiele „zmotoryzowanych” boryka się z lękiem towarzyszącym pojazdom elektrycznym.  Wynika on z niepewności wystarczającego zasięgu, umożliwiającego dotarcie do następnej stacji ładowania. Czynnik ten stanowi istotną przeszkodę dla użytkowników „elektryków”, a także barierę odwodzącą od zakupu przez kolejnych, potencjalnych klientów. Przeprowadzona przez specjalistów z Chorwacji analiza nad infrastrukturą stacji ładowania oraz paliwowych wykazała, że w celu zminimalizowania lęku kierowców elektryków, punkty ładowania należałoby lokalizować w odległości maksymalnie 5,1 mili od siebie.

    Eksperci branży stale poszukują rozwiązań występujących problemów, np. poprzez usprawnianie systemów, przyśpieszając czas ładowania magazynów oraz rozszerzanie infrastruktury o nowe punkty ładowania. Eksperci pokusili się także o analizę możliwości wykorzystania technologii agrowoltaicznej. Koncepcja ta przewiduje jednoczesne przeznaczenie ziemi pod uprawy rolne i produkcję energii elektrycznej. Przewodnim zamysłem rozwiązania jest zachowanie symbiozy pomiędzy technologią i naturą. Idea ta miałaby posłużyć poprawie infrastruktury ładowania oraz zredukować niepewność wynikającą z zasięgu pojazdów EV.

    Naukowcy ze stanu Oregon w USA  wzięli pod uwagę przeszło 230 wiejskich dróg dojazdowych do autostrad. W wyniku przeprowadzonych badań określili, że na pokrycie zapotrzebowania stacji ładowania EV na 86 proc. miejsc dojazdowych do autostrad, potrzeba 12 tysięcy akrów gruntu. Zastosowanie instalacji agrowoltaicznych, dostarczających ładowarkom energię elektryczną, zdaniem badaczy może odegrać ważną rolę w rozwoju infrastruktury ładowania pojazdów.  Rozwiązanie łącznie wymaga zaledwie 3 proc. zaopatrzenia w grunt mogący zasilić aż 86 proc. wiejskich obszarów wjazdowych na autostrady stanu Oregon.

     

    #OZE #energia #energetyka #środowisko #fotowoltaika #elektryk

    Kategorie
    Elektromobilność

    Kolejna firma przy wsparciu Volkswagen Financial Services unowocześnia flotę o auta elektryczne

    Według Licznika elektromobilności Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych pod koniec czerwca 2022 r. po polskich drogach jeździło 50 990 aut z napędem elektrycznym (osobowych i użytkowych). Można zaobserwować, że firmy z każdym rokiem chętniej decydują się na wprowadzenie do floty tego typu pojazdów. Wynika to z rosnącej troski o środowisko i większej świadomości na temat skutków zmian klimatu. Podobnie uważa Parlament Europejski, który przegłosował niedawno ograniczenie dopuszczalnej emisji CO2 przez nowe auta o 100 proc. Oznacza to, że od 2035 roku na terenie Unii Europejskiej nie będą mogły być rejestrowane nowe auta spalinowe.

    Zielona rewolucja zaczyna się we flotach

    Przykładem firmy, która zdecydowała się na modernizację floty i zastąpienie części aut spalinowych autami elektrycznymi, jest Grupa AMBRA – wiodący producent, importer i dystrybutor win. Umowa leasingu na dostawę elektryków, sfinansowana przez Volkswagen Financial Services i w oparciu o dofinansowanie uzyskane w ramach programu „Mój elektryk”, zakłada dostarczenie 15 aut Kia EV6 i 16 Kia Niro EV. Część samochodów została przekazana w lipcu, reszta trafi pod koniec 2022 roku. Dealerem odpowiedzialnym za kontrakt jest KIA Eforia należący do Polskiej Grupy Dealerów (PGD).

    Grupa AMBRA dysponowała dotąd 140 samochodami spalinowymi marki Volkswagen i ŠKODA, zatem zastąpienie części taboru 31 autami z napędem elektrycznym oznacza, że flota firmy w prawie 30 proc. będzie zeroemisyjna. Ponadto Grupa AMBRA nie wyklucza dalszych inwestycji w elektryki.

    – „Jako Volkswagen Financial Services, lider rynku leasingu i CFM w Polsce, od wielu lat stawiamy na partnerskie relacje z naszymi klientami, dostarczając im nowoczesne rozwiązania, jak również konsekwentnie wspieramy ich na drodze do e-mobilności, czego przykładem jest współpraca z Grupą AMBRA. Rozwój floty samochodowej o pojazdy z napędem elektrycznym stanowi przyczynek do rozmowy o lepszym świecie z poszanowaniem klimatu, ale też większej odpowiedzialności za swoje działania. Jesteśmy dumni, że zielona rewolucja odbywa się z naszym udziałem” – mówi dr Daniel Trzaskowski, dyrektor sprzedaży cyfrowej i flotowej w Volkswagen Financial Services.

    „Mój elektryk” szansą na pojazd elektryczny z dopłatą

    Od listopada ub.r. można składać wnioski o dofinansowanie do samochodów elektrycznych w ramach programu „Mój elektryk”. Volkswagen Financial Services jako jedna z pierwszych firm na rynku podpisała umowę z Bankiem Ochrony Środowiska – instytucją odpowiedzialną za dystrybucję środków. VW FS zapewnia klientom pełne wsparcie przy wypełnianiu wniosku oraz jego procedowaniu. Otrzymane dofinansowanie można w całości zaliczyć jako wpłatę własną, co obniża koszt miesięcznej raty leasingowej – w zależności od modelu auta i paramentów leasingu może być ona niższa nawet o kilkaset złotych.

    – „Decydując się na unowocześnienie naszej floty o auta elektryczne, chcieliśmy skorzystać z najlepszych rozwiązań na rynku. Finansowanie kontraktu powierzyliśmy firmie Volkswagen Financial Services ze względu na obecność w programie „Mój elektryk” oraz fakt, że zaproponowała nam korzystne rozwiązania, które wpisują się w naszą strategię zeroemisyjności” – mówi Piotr Kaźmierczak, Wiceprezes Zarządu AMBRA S.A.

     

    #Elektromobilność #OZE #Volkswagen #AMBRA

    Kategorie
    OZE

    Najnowszy, globalny raport dotyczący ropy naftowej, gazu oraz energii elektrycznej

    Ropa naftowa

    • Całkowita produkcja ropy naftowej, NGL i surowców rafineryjnych w OECD wzrosła o 4,7% w kwietniu 2022 r. w porównaniu z kwietniem 2021 r.
    • Produkcja brutto rafinerii produktów ogółem wzrosła o 7,4% rok do roku.
    • Dostawy netto produktów ogółem wzrosły w kwietniu 2022 r. w porównaniu do kwietnia 2021 r. (+2,9% r/r).
    • Poziomy zapasów ropy naftowej na terenie kraju wzrosły o 2 587 tys. ton w kwietniu 2022 r. w porównaniu z końcowymi poziomami zapasów w marcu 2022 r. i zamknęły się na poziomie 488 mln ton metrycznych.

     

    Gaz

    • Produkcja gazu ziemnego wzrosła o 3,7% w porównaniu do kwietnia 2021 roku.
    • Import (wejścia)1 gazu ziemnego był o 0,4% niższy r/r, a łączny eksport (wyjścia)1 OECD w tym samym okresie wzrósł o 0,7%.
    • Zużycie brutto gazu ziemnego spadło o 3,4% w kwietniu 2022 r. w ujęciu rok do roku.

     

    Energia elektryczna

    Produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych wyniosła 309,2 TWh, co oznacza wzrost o 9,8% r/r. Wzrost ten był w dużej mierze spowodowany wyższą produkcją energii wiatrowej i słonecznej, odpowiednio +24,7% i +15,0% rok do roku. Produkcja energii wodnej, która nadal stanowiła największy udział (+14,8%) w miksie elektroenergetycznym wśród źródeł odnawialnych, nieznacznie wzrosła do 121,2 TWh (+1,2% r/r).

    Paliwa kopalne dostarczyły 49,5% produkcji energii elektrycznej (406,3 TWh) w krajach OECD. Uzależnienie od gazu ziemnego (217,9 TWh) i węgla (145,2 TWh) było nadal wysokie, co odpowiadało odpowiednio 26,5% i 17,7% udziałowi w miksie elektroenergetycznym. Jednak produkcja energii elektrycznej z gazu ziemnego spadła o 4,2% w kwietniu 2022 r. w porównaniu do w tym samym miesiącu w zeszłym roku. Podobnie produkcja energii jądrowej wyniosła 129,2 TWh w kwietniu 2022 r., co oznacza spadek o 7,0% r/r.

    W Stanach Zjednoczonych produkcja energii elektrycznej z wiatru wzrosła do 46,1 TWh w kwietniu 2022 r. (+28,7% r/r), przy czym energetyka wiatrowa osiągnęła rekordowy udział 14,8% w miksie elektroenergetycznym. Podobnie, energia słoneczna również nabrała dużego tempa i wzrosła o 23,6% do 17,8 TWh, co odpowiada 5,7% udziałowi w miksie elektroenergetycznym, rekordowym w historii kraju. Odzwierciedla to ogólny trend obserwowany w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych, gdzie produkcja ze źródeł odnawialnych stale rośnie w wyniku nowych przyrostów mocy.

    Źródło: IEA

    #OZE #IEA #Ropanaftowa #Gaz #Energiaelektryczna #OECD

    Kategorie
    Czyste Powietrze

    GeoPost/DPDgroup przyśpiesza walkę ze zmianami klimatycznymi

    Jako pionier w swoim sektorze, firma podejmuje zdecydowane działania w celu osiągnięcia zerowej emisji netto do 2040 r. i zobowiązuje się do zmniejszenia zakresu 1, 2 i 3 emisji gazów cieplarnianych (GHG) o 43% do 2030 r. i 90% do 2040 r. w odniesieniu do poziomu bazowego z roku 2020 – czyli o 10 lat wcześniej niż zakłada Porozumienie Paryskie.

    Inicjatywa Science Based Target (SBTi) zapewnia firmom jasno określoną ścieżkę redukcji emisji zgodnie z celami Porozumienia Paryskiego. GeoPost/DPDgroup spodziewa się uzyskać aprobatę SBTi na początku 2023 roku.

    Zrównoważony rozwój w centrum strategii GeoPost/DPDgroup

    Jako największa sieć doręczeń przesyłek w Europie, firma odnotowała w ostatnich latach szybki i intensywny wzrost. Od 2012 roku GeoPost/DPDgroup nieustannie podejmuje znaczące działania na rzecz bardziej zrównoważonej przyszłości:

    • Grupa jest neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla od 2012 roku i rekompensuje wszystkie pozostałe emisje z transportu i budynków poprzez wiarygodne, certyfikowane projekty energii odnawialnej w Brazylii, Indiach i Indonezji.
    • Grupa jest na dobrej drodze do realizacji do 2025 r. niskoemisyjnych dostaw przesyłek do 350 miast w Europie (docierając do 110 milionów Europejczyków) – poprzez 15 000 niskoemisyjnych pojazdów dostawczych, 6700 elektrycznych punktów ładowania i 250 oddziałów miejskich. Doprowadzi to do redukcji emisji dwutlenku węgla o 83 proc. oraz  redukcji zanieczyszczeń powietrza w wybranych miastach o 95 proc.
    • Ponadto, biorąc pod uwagę wpływ jakości powietrza na zdrowie ludzi, GeoPost/DPDgroup współpracuje z Pollutrack w celu monitorowania jakości powietrza w 20 europejskich miastach do końca 2022 roku.

    Kluczowe definicje

    O inicjatywie Science Based Target (SBTi)

    Inicjatywa Science Based Targets (SBTi) to globalna instytucja umożliwiająca firmom wyznaczanie ambitnych celów redukcji emisji CO2 zgodnie z najnowszymi badaniami naukowymi o zmianach klimatycznych. Koncentruje się na wspieraniu przedsiębiorstw na całym świecie, aby mogły zmniejszyć o połowę emisję dwutlenku węgla przed 2030 r. i osiągnąć zerową emisję netto przed 2050 r. Inicjatywa jest wynikiem współpracy między Carbon Disclosure Project (CDP), ONZ Global Compact, World Resources Institute (WRI), World Wildlife Fund for Nature (WWF) i koalicją We Mean Business. SBTi definiuje i promuje najlepsze praktyki w ustalaniu celów opartych na nauce, oferuje zasoby i wskazówki w celu zmniejszenia barier w ich wdrażaniu oraz niezależnie ocenia i zatwierdza cele firm.

    (Źródło: inicjatywa Science Based Target)

    Zero emisji CO2 netto według SBTi

    Przedsiębiorstwa ustalają jeden lub więcej celów, aby osiągnąć stan zerowych emisji netto, co obejmuje:

    • zmniejszenie zakresu emisji 1, 2 i 3 do zera lub do stałego poziomu rezydualnego z osiągnięciem zerowych emisji netto na poziomie globalnym lub sektorowym, aby sprostać celowi maksymalnego dopuszczalnego globalnego ocieplenia o 1,5°C
    • zneutralizowanie wszelkich emisji resztkowych w docelowym terminie a także późniejszych emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.

    (Źródło: Standard SBTi Net Zero).

    Zakres emisji 1, 2, 3

    Emisje z zakresu 1 to emisje bezpośrednie z zasobów należących do firmy i przez nią kontrolowanych.

    Emisje z zakresu 2 to emisje pośrednie z wytwarzania zakupionej energii.

    Emisje z zakresu 3 to wszystkie emisje pośrednie – nieobjęte zakresem 2 – które występują w łańcuchu wartości tworzonego przez przedsiębiorstwo.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Mój Elektryk – dofinansowanie na samochód, komu i ile?

    Coraz więcej firm decyduje się na wymianę dostępnej foty samochodów na auta elektryczne. Jednak to nie tylko domena dużych korporacji, ale także mniejszych biznesów i osób prywatnych. Za taką decyzją przemawia większa świadomość społeczna związana z chęcią dbania o środowisko, coraz surowsza polityka Unii i projekty, które obniżają koszty zakupów. Obecnie taką decyzję warunkują też wysokie ceny paliw. Elektryczne auta, choć są coraz bardziej popularne, to ich cena dla niektórych nadal jest zaporowa. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, chcąc ułatwić wymianę aut, wprowadził projekt „Mój elektryk”. Z dofinansowania można skorzystać do 2026 roku.

    Mój elektryk

    Rządowy projekt wszedł w życie już w roku 2021, przez ten czas wciąż się rozwijając i gwarantując dostęp dla szerszego grona odbiorców. Celem programu jest zwiększenie liczby elektryków na polskich drogach nawet do 300 tysięcy. Program ma dofinansować przedsięwzięcia, które pomogą w obniżeniu zużycia paliw emisyjnych w transporcie oraz wsparcie zakupu lub leasingu pojazdów elektrycznych. Polscy przedsiębiorcy najczęściej wybierają formę leasingu lub najmu długoterminowego. Dlaczego? Ponieważ, boją się spadku wartości auta i wysokich kosztów związanych z naprawą.

    Komu i ile?

    Program nie przewiduje dofinansowania dla hybrydy. W ramach samego projektu można otrzymać nawet 27 tysięcy złotych. Wsparcie ma formę dopłaty do zakupu nowych, zeroemisyjnych pojazdów oraz dopłaty do aut nabytych w leasingu, czy najmie długoterminowym. Auta objęte dofinansowaniem to nowe, które zaliczają się do kat. M1, N1 oraz L1e-L7e. Dokładne wytyczne można znaleźć na stronie ministerstwa.

    Aby skorzystać z dofinansowania, należy spełnić dwa warunki. Po pierwsze kupić lub podpisać umowę leasingową na nowe auto. Nie tylko firmy mogą zaopatrywać się w nowe elektryki. Z dotacji może skorzystać osoba fizyczna pod warunkiem, że cena elektryka nie przekroczy 225 tysięcy złotych brutto. Takie ograniczenie nie dotyczy osób posiadających Kartę Dużej Rodziny. Drugim warunkiem jest zarejestrowanie auta na terenie RP, ubezpieczanie go i podpisanie zobowiązania, że przez dwa lata do uzyskania dotacji, auto nie zostanie sprzedane. W zależności od kategorii, do której zalicza się nowe auto, są różne poziomy dofinansowania. W przypadku auta z kat. M1 przy średnim przebiegu 15 tysięcy km można otrzymać nawet do 27 tys. złotych, na pojazdy kat. N1 maksymalnie 70 tys. złotych, ale nie więcej niż 30 procent kosztów kwalifikowanych, a na pojazdy L1e-L7e od 4 tys. złotych.

    Jak długo czeka się na decyzję?

    Standardowo procedura obejmuje złożenie wniosku o datacje, podpisanie umowy leasingowej, podpisanie umowy o dotację, rejestrację, ubezpieczenie auta i płatność pełnej kwoty za auto. Dotacja pokrywa tylko opłatę wstępną. Po zakończeniu całego procesu można odebrać auto, należy tylko pamiętać o oznaczeniu go właściwą naklejką. Cały proces trwa około 20 dni. Część banków znacznie skraca ten proces, nawet do 3 dni, oferując swoim klientom inne rozwiązanie. Klient wpłaca opłatę wstępną w wysokości dotacji i już może odebrać kluczyki. Przez 20 dni, czeka na decyzję w sprawie dotacji, ale już może korzystać z auta.

    Inne korzyści

    Prócz korzyści wynikających z poruszaniem się bezemisyjnym autem, właściciele elektryków mają szereg innych przywilejów. Przede wszystkim są zwolnieni z akcyzy, mogą korzystać z buspasów i nie płacą za parkowanie w strefach płatnego parkowania. Co jest bardzo korzystne, gdy mieszka się w większym mieście.

    Kategorie
    Elektromobilność

    DB Schenker odchodzi od paliw kopalnych na Gotlandii

    W ramach przejścia na transport wolny od paliw kopalnych na Gotlandii, DB Schenker wykorzystuje cztery elektryczne pojazdy dystrybucyjne Scania P25 i dwie hybrydy Scania PHEV. Gotlandia ma ambicję bycia światowym liderem zrównoważonego rozwoju wśród regionów wyspiarskich. Transport dystrybucyjny wolny od paliw kopalnych wykonywany przez DB Schenker jest wyjątkowy, ponieważ obejmuje cały region.

    Mamy już doświadczenie w wykorzystywaniu pojazdów elektrycznych w Szwecji. Obecnie robimy kolejny krok i inwestujemy w zelektryfikowany transport dystrybucyjny w całym regionie, aby spowodować jeszcze większą zmianę. Zdobywamy wiedzę na temat zelektryfikowanych przewozów zarówno na obszarach miejskich, z wieloma przystankami wynikającymi z warunków ruchu, jak i na obszarach wiejskich z odległościami przekraczającymi 300 km” – komentuje Viktor Strömblad, dyrektor Land på DB Schenker.

    Jesteśmy dumni z wprowadzenia niemal bezemisyjnego transportu dystrybucyjnego, wolnego od paliw kopalnych na Gotlandii. Cechą szczególną tej inwestycji jest to, że od obejmie całą dystrybucję” – mówi Jonas Jävert, dyrektor działu innowacji i zakupów, Schenker Åkeri.

    Klienci Scania, wykorzystujący pojazdy w pełni elektryczne w różnych zastosowaniach, działają w wielu różnych regionach geograficznych świata. Wielkość Gotlandii sprzyja elektryzowaniu transportów.

    Działania DB Schenker w Gotlandii, polegające na stosowaniu rozwiązań transportowych wolnych od paliw kopalnych w tak wyjątkowym środowisku, wiele nas uczy o wyzwaniach i możliwościach, które pojawiają się, gdy całe centrum dystrybucji jest zelektryfikowane. Wybiegając w przyszłość, widzimy ten sam potencjał we flocie pojazdów ciężarowych DB Schenker przeznaczonych do transportu długodystansowego” – mówi Evalena Falck, dyrektor sprzedaży Scania w dziale strategicznego zarządzania klientami.

    Flota pojazdów ciężarowych DB Schenker jest elektryfikowana w szybkim tempie. Globalnym celem firmy jest, aby wszystkie transporty: morskie, powietrzne i lądowe, były neutralne dla klimatu do 2040 r. Bycie o krok do przodu i przewodzenie zmianie w kierunku zrównoważonego systemu transportowego to wspólna wizja zarówno Scania, jak i DB Schenker.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Infrastruktura ładowania EV wciąż w tyle

    W rozwoju branży motoryzacyjnej kluczową rolę odgrywa infrastruktura miast. Na co zdałby się jakikolwiek samochód, motor, czy ciężarówka, jeśli miałoby pusty bak? Paliwo jest niezbędne, by pojazdy mogły odpowiednio spełniać swoją funkcję, dlatego tak ważne są stacje paliwowe. Biorąc pod uwagę zmiany zachodzące na moto-rynku, które inicjują przyrost pojazdów elektrycznych, równie duże modernizacje muszą zostać zrealizowane w zakresie ich infrastruktury towarzyszącej – w końcu na rozwój sektora e-mobility składają się nierozłączne, dwa elementy, czyli rozwój floty oraz stacji ładowania.

    Nie ulega wątpliwości, że obydwa procesy są ściśle ze sobą powiązane i muszą następować równocześnie.” – informuje Fundacja Pojazdów Promocji Elektrycznych. FPPE opracowało raport, przedstawiający obecną sytuację rozwoju elektromobilności. Jak wynika ze zgromadzonych informacji w opracowaniu „Prądem w smog. Jak rozwijać infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych” z każdym kolejnym rokiem rejestrowane jest dwukrotnie więcej pojazdów elektrycznych, niż w poprzednim. Rok 2020 zakończono z ilością prawie 19 tysięcy egzemplarzy, w następnym 2021 r. liczba ta przekroczyła już 38 tysięcy pojazdów. Tempo wzrostu floty EV i infrastruktury jej ładowania są ze sobą ściśle powiązane. Mimo to w tym samym czasie ilość ogólnodostępnych stacji ładowania elektryków wynosiła odpowiednio 1364 oraz 1932 sztuki.

     

    Jak podaje przedstawiony przez FPPE raport – „Na koniec 2019 r. wskaźnik liczby pojazdów elektrycznych przypadających na jeden ogólnodostępny punkt ładowania wynosił 4,76, ale już na koniec 2021 r. wartość wskaźnika wyniosła 10,04. Oznacza to, że w ciągu zaledwie dwóch lat liczba pojazdów elektrycznych przypadająca na jeden ogólnodostępny punkt ładowania wzrosła dwukrotnie. Dla porównania, wskaźnik ten w Holandii, mającej najlepiej rozwiniętą sieć ładowania w Europie, wynosi 4,09, a w Niemczech i Wielkiej Brytanii, które należą do czołówki europejskich krajów pod względem tempa rozwoju rynku pojazdów elektrycznych, wynosi 13,3.”

    W polskich miastach wciąż brakuje sieci ładowania pojazdów EV, a jak wynika ze statystyk Urzędu Regulacji Energetyki (URE) wiele z planów realizacji publicznych punktów ładowania na terenie gmin mierzy się z dużymi opóźnieniami. W listopadzie ubiegłego roku podano do informacji, iż „ Jedynie sześć gmin osiągnęło cel w zakresie infrastruktury określony w ustawie, a w aż 15 gminach nie wybudowano żadnego punktu ujętego w przyjętych planach. W pozostałych gminach plany zostały zrealizowane częściowo”

    Prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, Marcin Korolec uważa, że „ Nadszedł czas, aby podjąć dyskusję, w jaki sposób powinniśmy rozwijać sieci ładowania w polskich miastach dla użytkowników nie posiadających obecnie możliwości ładowania w miejscu zamieszkania. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jak radzą sobie inne samorządy na przykładzie trzech miast europejskich. W niniejszym raporcie przedstawiamy analizę polityk miejskich w obszarze miejskiej infrastruktury ładowania zarówno jednej z największych metropolii naszego kontynentu jaką jest Londyn, ale też miast mniejszych, takich jak stolica Norwegii, Oslo, czy holenderski Utrecht.”

    Zbadane europejskie miasta wskazują, że nie ma ustandaryzowanego rozwiązania, które idealnie sprawdzi się przy rozwijaniu infrastruktury ładującej. Każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia, jednak poszczególne elementy zaczerpnięte z różnych miast stanowią dużą podstawę do tworzenia najbardziej optymalnych i spójnych systemów dla kolejnych jednostek samorządu terytorialnego (JST).

    Jak podkreśla prezes FPPE kluczowym czynnikiem odpowiadającym za rozwój miejskiej sieci ładowania jest odpowiednia współpraca między lokalnymi władzami oraz operatorami sieci dystrybucyjnej (OSD), czego przykładem jest Londyn – „Władze poszczególnych dzielnic wypracowały z operatorem odrębną procedurę, upraszczającą proces uzgadniania lokalizacji i harmonogramu podłączania punktów ładowania.” Odpowiednie współdziałanie JST i OSD umożliwia racjonalne zaplanowanie rozwoju na kolejne wiele lat i przyśpiesza potencjalny czas realizacji przedsięwzięcia do absolutnego minimum, czyli zaledwie kilku tygodni.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Popularność autobusów elektrycznych wzrasta, a tuż za rogiem już czeka następca

    Energia elektryczna to niejedyne alternatywne paliwo stosowane w środkach transportu. W cieniu pojazdów EV już czekają ich przypuszczalni następcy. Tankowane znacznie szybciej niż naładowanie akumulatorów i umożliwiające przejazd kilkuset kilometrów na jednym, pełnym baku. W dodatku podczas jazdy nie emitują szkodliwych substancji, a nawet … oczyszczają powietrze. Już wkrótce pojazdy na wodór mogą stać się istotną konkurencją dla elektryków, a jedną z świadczących o tym przesłanek jest polski autobus wodorowy.

    Wodór to najpowszechniej występujący pierwiastek we wszechświecie, który otacza nas zewsząd. Z reguły nie występuje on jednak w czystej postaci, lecz w formie rozmaitych związków chemicznych. Zielony wodór zdaniem wielu światowych ekspertów nazywany jest paliwem przyszłości. Jest znakomitym nośnikiem energii, naturalny i ekologiczny, a w wyniku jego spalania powstaje nieszkodliwa para wodna. Idea wykorzystania wodoru jako paliwa napędowego sięga kilkaset lat wstecz. Jednym z pierwszych historycznych przykładów wykorzystania silnika wodorowego w pojeździe mechanicznym jest wehikuł z 1808 roku. Eksperymenty nad zastosowaniem tego pierwiastka były prowadzone przez wiele lat, przez wszelakie firmy z sektora motoryzacyjnego, w tym znaną markę pojazdów BMW.

    Wodór posiada wiele zalet, jednak w praktycznym stosowaniu wiąże się również z wieloma ciężkimi do pokonania problemami . Z uwagi na to, że pierwiastek w  przyrodzie nie występuje w czystej postaci jego wytwarzanie jest energochłonne i niezwykle kosztowne. Ponadto w połączeniu z powietrzem tworzy tzw. gaz piorunujący, który jest mieszanką ekstremalnie wybuchową. W związku z tym jego transport oraz składowanie wymaga zachowania nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa i ostrożności.

    Ostatnie lata przyniosły popularność projektom zastąpienia spalania wodoru w silnikach spalinowych poprzez zastosowanie w ogniwach paliwowych, czyli bateriach wytwarzających prąd na skutek utlenienia. Technologia wodorowych ogniw paliwowych charakteryzuje się najwyższą sprawnością spośród dostępnych, dlatego stały się koncepcją, w której pokładane są duże nadzieje na wykorzystanie w wielu sektorach gospodarki, w tym również motoryzacji.

    W połowie czerwca 2022 roku, na terenie Gdańska odbyły się testy polskiego autobusu napędzanego wodorem. W ramach wydarzenia pojazd mogli przetestować gdańscy pasażerowie.

    „Często mówimy o inwestycji w zielone, w zieloną energię, mówimy o sadzeniu drzew, a także o solidarności z przyszłymi pokoleniami. To dlatego, że świat się zmienia i my też chcemy, jako Gdańsk, dostosowywać się do tych zmian. W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski przegłosował przepisy dotyczące zaprzestania produkcji pojazdów spalinowych w 2035 roku. Szukamy rozwiązań, które pozwolą w ekologiczny sposób, nieemitujący spalin, podróżować po naszym mieście.” – twierdzi Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.

    Pojazd skomentował także Maciej Stec, wiceprezes Grupy Polsat Plus, będącej twórcą wodorowego autobusu Nesobus – „Ten autobus jeździ na zielony wodór, nie emituje spalin i, co ciekawe, zasysając powietrze oczyszcza je. Co ważne, „Nesobus”  jest stworzony przez polskich konstruktorów. To w pełni polski produkt, homologowany, stworzony w półtora roku. Ten autobus tankuje się w 15 minut, ma zasięg 450 kilometrów, czyli na jednym tankowaniu jest w stanie jeździć praktycznie przez dwa dni.”

    Na terenie Gdańska jeszcze w tym roku planowane jest stworzenie stacji do tankowania pojazdów wodorowych, zarówno dla autobusów, jak i prywatnych lub firmowych pojazdów.

    Jak podkreślił podczas pierwszej testowej jazdy zastępca prezydent Gdańska, Piotr Borawski – „Wiemy, że autobusy elektryczne, które także kupujemy, w polskiej rzeczywistości – prądu produkowanego z węgla – nie są do końca ekologiczne. Poza tym trzeba je ładować przez co najmniej cztery, pięć godzin. Dzisiaj prezentujemy autobus napędzany, zdaniem wielu ekspertów, paliwem przyszłości: zielonym wodorem, pochodzącym z energii ze światła, z biomasy lub wiatru.”

    Wodór powoli wkracza na rynek, a analizy światowych ekspertów przewidują, że w ciągu dekady koszt produkcji pierwiastka spadnie o ok. 60-70%. Pojazdy elektryczne mają zadem godnego rywala, który już wkrótce może szybko zdominować gospodarkę.

    Kategorie
    Elektromobilność

    TVN Grupa Discovery pewnie wchodzi w elektromobilność

    Na stronie giełdowej, dostępnej w serwisie Bankier.pl cena za 1 baryłkę ropy osiągnęła poziom 112,25 USD. Analizując cały tydzień, a nawet spoglądając na notowania sprzed miesiąca, można zauważyć niewielki spadek. Co jest oczywiście optymistycznym rokowaniem. Jednak ciężko powiedzieć o spadkach, gdy zagląda się na stacje benzynowe.

    Widząc co obecnie dzieje się na rynkach światowych i na naszym podwórku, warto, jest przemyśleć kwestę wymiany obecnego auta na elektryka. Ekonomia z ekologią. Choć ceny elektryków i hybryd utrzymując się na wysokim poziomie, może warto pomyśleć o inwestycji na lata.

    Zmiany na lepsze

    Jakiś czas temu Dyrekcja Google oświadczyła, że przechodzi na zasilanie całkowicie bezemisyjne i podpina wszystkie swoje oddziały do sieci OZE. Firma już w tej kwestii podpisała kilka kluczowych dokumentów. Teraz tylko czeka na realizację.

    Na naszym podwórku, firmy też uciekają od tradycyjnych rozwiązań i sięgają po nowe, ekologiczne technologie. Coraz więcej firm, ma świadomość, jak bardzo ważne jest inwestowanie w bezemisyjne rozwiązania i ograniczanie emisji CO2. Większość firm znanych i medialnych promuje ekostyl.

    TVN Grupa Discovery mocniej wchodzi w elektromobilność. Poza dostępnymi stacjami ładowania, nasza firma poszerzyła swoją flotę o kilka egzemplarzy KIA EV6– poinformował na łamach Linkedin, jeden z dyrektorów TVN Grupa Discovery. Grupa TVN to czołowy nadawca telewizyjny, który należy do globalnego koncernu Warner Bros. Discovery.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Autobusy wodorowe wjeżdżają do polskich miast

    We Wrocławiu testowany jest NesoBus – stworzony przez polskich konstruktorów i inżynierów, we współpracy z zagranicznymi partnerami. Pojazd to dzieło Grupy Polsat Plus. Może pomieścić 93 pasażerów, ma 37 miejsc siedzących, klimatyzację, internet 5G oraz 6 gniazdek ładowania USB. Wnętrze zaprojektowali włoscy designerzy. Pojazd waży niespełna 13 ton, ma 12 metrów długości, ponad 2,5 metra szerokości i niecałe 3,5 metra wysokości. Autobus jest cichy, a podróż nim odbywa się w komfortowych warunkach.

    „Sukcesywnie inwestujemy w rozwój komunikacji zbiorowej i nowy tabor – kupujemy nowe tramwaje i autobusy. Od początku kadencji przeznaczyliśmy na ten cel ponad miliard złotych. Teraz czas na testy pojazdu przyszłości – autobusu wodorowego. To rozwiązanie dosłownie stworzone dla miast i aglomeracji   odpowiadające na wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi. NesoBus napędzany zielony wodorem nie emituje spalin, a jedynie parę wodną i dzięki specjalnym filtrom oczyszcza powietrze. Przyszłość dzieje się dzisiaj” – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

    NesoBus zużywa średnio 8 kg wodoru na 100 kilometrów, wyposażony jest w silnik elektryczny. Za pomocą ogniwa paliwowego na bieżąco wytwarza prąd z zatankowanego wodoru. Wodór znajdujący się w zbiorniku łączy się z tlenem z powietrza i w ten sposób powstaje energia elektryczna, która zasila akumulatory. Te z kolei są źródłem prądu dla silnika. Ogniowo paliwowe potrzebuje czystego tlenu, dlatego pobierane powietrze jest oczyszczane przez specjalne filtry.

    Wodorowce przyszłością transportu?

    „NesoBus to idealne rozwiązanie dla zdrowia mieszkańców – zatankowany zielonym wodorem, nie emituje trujących substancji. Jesteśmy dumni, że NesoBus został od podstaw stworzony w Polsce przez polskich konstruktorów. Autobus jest w pełni funkcjonalny, ma 450 km zasięgu, a tankowanie wodorem zajmuje jedynie 15 minut. Oznacza to, że na jednym tankowaniu może jeździć dwa dni. Nasza marka „Neso” oznacza: nie emituję spalin, oczyszczam. Wierzymy, że transport miejski może się zmienić na w pełni ekologiczny – mówi Maciej Stec, wiceprezes zarządu Grupy Polsat Plus, członek rady nadzorczej ZE PAK.

    NesoBus działa na wodór pozyskiwany w procesie elektrolizy, do którego wykorzystywana jest energia ze źródeł odnawialnych. W trakcie jazdy z rury wydechowej wydostaje się destylowana para wodna.

    „Osobiście uważam, że autobusy elektryczne będą jak pagery, które już teraz są eksponatem w muzeum, a wodorowce są jak telefony komórkowe – stwierdza Krzysztof Balawejder, prezes wrocławskiego MPK.

    Grupa Polsat Plus ma zamiar wybudować w Świdniku fabrykę autobusów wodorowych. Jej wykonawcą będzie Mostostal Puławy. Zakład produkcyjny, zdolny do wykonania 100 pojazdów rocznie, powinien być gotowy w przyszłym roku.

    Miliony na autobusy wodorowe

    Dzięki 45,5 mln dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, 20 autobusów wodorowych ma pojawić się na ulicach Rybnika.

    „Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych wymusza na gminach takich jak Rybnik użytkowanie odpowiedniej liczby pojazdów, które podczas eksploatacji nie emitują szkodliwych gazów. Zainteresowanie paliwami alternatywnymi to również odpowiedź Rybnika na trendy ogólnoświatowe, stawiające na ekologiczne formy transportu” – przekonuje Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.

    W mieście będzie jeździć 20 tego typu pojazdów. Pierwsza partia ma pojawić się w II kwartale przyszłego roku. Wcześniej, już w I kwartale 2023, wybudowana zostanie ogólnodostępna stacja do tankowania wodoru samochodów osobowych i autobusów.

    Autobusy zasilane wodorem powoli pojawiają się w taborze polskich przedsiębiorstw komunikacyjnych. Wkrótce powinien zostać rozstrzygnięty przetarg na zakup takiego pojazdu w Lublinie. Od niedawna wodorowiec obsługuje regularne trasy w Krakowie. Więcej na ten temat w artykule: https://top-oze.pl/autobus-wodorowy-na-drodze-do-zeroemisyjnosci/

    Kategorie
    Elektromobilność

    Ekskluzywny elektryk, czyli Polestar 3 na polskim rynku

    Polestar to szwedzko — chińska marka, która jest młodszym dzieckiem Volvo. Na początku Polestar miał zajmować się tylko tuningowaniem wyścigowych aut z logiem Volvo, z czasem został rozbudowany o departament Polestar Performance, który zajmował się już projektowaniem i budowaniem aut wyścigowych.

    W 2017 roku Polestar Performance awansował do samodzielnej marki i zajął się produkcją aut ekologicznych, czyli hybryd i samochodów napędzanych wyłącznie energią. W tym samym roku na rynku pojawiło się ich pierwsze auto hybrydowe Polestar 1.

    W trzecim kwartale tego roku marka zapowiedziała premierę kolejnego auta, którym ma być Polestar 3. Jak mówi o nim sam dyrektor generalny Thomas Ingenlath „Polestar 3 to SUV na miarę ery elektrycznej”

    Polestar 3 ma być szybki i ekskluzywny

    Polestar 3, czyli Gwiazda Polarna to istna perełka wśród elektryków. Korzenie marki sięgają do aut sportowych, więc i tym razem producenci obiecują nie zawieść fanów czterech kółek. Auto ma być szybkie i luksusowe.

    Przed datą premiery nie ujawniono wszystkich informacji dotyczących nowego modelu. Nie wiadomo jeszcze, jaką prędkość ma osiągać, ale wiemy, że nowy model ma mieć dwa typy. Z jednym i dwoma silnikami. Model z dwoma silnikami, najprawdopodobniej będzie miał napęd na cztery koła, jak to jest w już dostępnego na rynku Polestar 2 Long Range Dual Motor.
    Producent zapowiada, że nowy model pozwoli przejechać do 600 kilometrów na jednym ładowaniu według norm WLTP. Ma być szybki i ekskluzywny. Cena nowej „trójki” zapowiada się bardzo ekskluzywnie. Auto ma kosztować w granicach 500 tysięcy złotych.

    Jak ma wyglądać Polestar 3?

    Do tej pory firma Polestar Performance nie miała w swojej ofercie SUV-a. „Trójka” ma być pierwszą, która rozpocznie nową erę samochodów elektrycznych, wysokiej klasy. Producent oświadczył, że od 2023 roku na rynek chce wprowadzić, co roku nowy model samochodu, aby zaspokoić rosnące potrzeby rynku na ekologiczne auta.

    Polestar 3 to elegancki SUV o wyglądzie bardziej sportowym, z zauważalnie niższym podwoziem. Wymiarami ma przypominać Porsche Ceyenne.

    Nietypowe reflektory przednie, opadająca linia dachu, bez charakterystycznego dla SUV-ów graba. Prototyp auta wygląda solidnie i bardzo atrakcyjnie. Jak będzie sprawdzał się na drodze?

    Ma być też szybki. Obecnie dostępne auta marki Polestar Performance osiągają prędkość od 231 kilometrów do 408 kilometrów na godzinę, przy napędzie na cztery koła. Jeśli ktoś lubi szybką, dynamiczną jazdę, wybierając elektryczne auto, nie musi z tego rezygnować. Nowy model ma kontynuować tradycję marki, czyli wozów wyścigowych.

    Kiedy w Polsce?

    Niestety na pierwsze Polestary 3 będziemy musieli jeszcze poczekać, bo premiera ma być w październiku bieżącego roku. Choć firma zapowiada, że do końca 2023 roku chce pojawić się w 30 nowych krajach. W Polsce pierwszy salon ma powstać w Warszawie.

    Będzie można go odwiedzić dopiero w trzecim kwartale 2022 roku. Zainteresowanym polecam cierpliwość, choć na naszym rynku rodzimym już można zaopatrzyć się w Polestary, sprowadzone zza granicy.

    W powstałym salonie będzie można nie tylko zamówić nowe auto, ale też obejrzeć je na żywo. Polestar przewiduje dostęp do 2 modeli w 3 wersjach. Techniczna obsługa samochodów ma odbywać się w serwisach Volvo. Stacje już przygotowują się do obsługi nowych aut.

    Przyszłość Polestar

    Marka ma wielkie plany i oczekiwania wobec przyszłości. Chce z rozmachem pojawić się na nowych rynkach, ale też wprowadzać do sprzedaży, co roku nowy model.

    Dyrekcja Polestar Performance informuje, iż biorcą pod uwagę wciąż rosnącą na świcie popularność elektrycznych aut i świadomość społeczną, w sprawach edukacji ekologicznej zamierza sprzedać, do końca 2025 roku 290 tysięcy Polestraów.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Aplikacje, które ułatwią życie hybrydzie i elektrykowi

    Pojawienie się eklektycznych samochodów urodziło potrzebę powstania stacji ładujących. Eko tak, ale ważny jest też komfort jazdy. Komfort jazdy jest wtedy, gdy możesz zaplanować trasę, a wszelkie niegodności podróży jak np. brak paliwa, nie spędza ci snu z powiek. Kto z nas nie przeżywał stresu w takiej sytuacji? Z benzyną jest mniej problemu, bo można donieść w kanistrze. Co zrobić w przypadku elektryka?

    Aplikacje – genialne rozwiązanie

    Nowe technologie uprościły nam życie tak bardzo, że obecnie wszystkie nasze potrzeby możemy załatwić za pomocą aplikacji w telefonie. Zamówienie jedzenia, zaplanowanie trasy, oglądanie telewizji, czy przelewy. Wszystko mamy w telefonie.

    Producenci elektrycznych aut, świadomi, tego, że stacji ładujących wciąż jest mało, postanowili pomóc swoim klientom i stworzyli wygodne aplikacje.

    Aplikacja nie tylko określi stan techniczny auta, poda poziom energii, pomoże zaplanować najdogodniejszą trasę, a także poinformuje cię o potrzebie wizyty w serwisie. Poda informacje, gdzie jest najbliższa stacja ładująca i jak do niej dojechać. Znajdziesz tam informacje, gdzie możesz zjeść i odpocząć.

    Aplikacje nie tylko do auta

    Markami, które stworzyły aplikacje dla swoich klientów, są min. Alfa Romeo, BMW, Ford, Honda, czy Fiat. Oprócz producentów aut aplikacje proponują też firmy energetyczne. Wallboxy stały się popularne nie tylko dla firm, ale także dla osób prywatnych, między innymi, też jako nowe źródło dochodu. Aplikacja, jest dodatkiem do wallboxa.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Pierwszy polski elektryk – Izera

    Rynek motoryzacyjny zdominowały nowe modele elektrycznych aut. Są szybkie, bardziej ekologiczne, zgrabniejsze i w atrakcyjnych cenach. Choć od premiery Izery – polskiego auta, minęły już dwa lata, to do dziś jeszcze nie powstała fabryka.

    Firma ElectroMobility Poland podjęła się projektu wskrzeszenia polskiej marki samochodowej i widząc przyszłość w elektrycznych autach, zdeklarował stworzyć pierwszy, polski, zeroemisyjny samochód.

    Izera ma być autem ekologicznym i elektrycznym. Fabryka pierwszego, polskiego elektryka ma powstać w Jaworznie.

    Zaostrzone prawo i detektywa klimatyczna zakłada, że kopalnie i elektrownie zasilane węglem, mają zniknąć. Rząd wraz z dyrekcją ElectroMobility Poland podjął decyzję, że aby zagwarantować mieszkańcom nowe miejsca pracy, fabryka Izery powstanie w Jaworznie.
    Rozpoczęcie budowy fabryki zaplanowano na połowę 2022 roku, jednak do dziś firma nie otrzymała dokumentów przejęcia gruntu od miasta. W projekt zaangażowały się państwowe koncerny energetyczne takie jak Enea, Energa, Tauron i PGE.

    Izera — auto przyszłości

    Co do wyglądu Izery, nie ma konkretów. Nie znamy wymiarów platformy. Pod uwagę brane są 3 modele: kombi, hatchback i SUV. Wiadomo, że ma być przestronne. Ma do setki rozpędzać się w mniej niż 8 sekund. Auto ma mieć system szybkiego ładowania. Na jednym ładowaniu będzie można przejechać 400 km. Producent zapowiedział też stworzenie aplikacji, podobnej jak u międzynarodowych marek tj. Honda czy Ford.

    Ile będzie kosztować?

    Izera ma być sprzedawana w korzystnych cenach. Pierwsze modele mają być dostępne w 2024 roku, a rata ma być niższa niż za auto spalinowe podobnej klasy.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Autobus wodorowy na drodze do zeroemisyjności

    Od 24 czerwca autobus Solaris Urbino 12 hydrogen obsługuje jedną linię, a w kolejnych dniach ma pojawiać się na dwóch następnych.

    „Kraków jest miastem, które skutecznie wykorzystuje najnowsze rozwiązania z zakresu ekologii. Wystarczy przypomnieć, że to właśnie w Krakowie już ponad osiem lat temu ruszyła pierwsza w Polsce regularna linia obsługiwana autobusami elektrycznymi. W tym roku została uruchomiona nowoczesna hala do obsługi tramwajów, na dachu której zostały zamontowane panele fotowoltaiczne. Od dzisiaj mieszkańcy i turyści przyjeżdżający do naszego miasta będą mogli podróżować zeroemisyjnym autobusem zasilanym wodorem. To nasze kolejne działanie, które potwierdza, że Kraków dąży do osiągnięcia neutralności klimatycznej” – mówi prezydent Jacek Majchrowski.

    Pojazd wyposażony jest w ogniwo wodorowe o mocy 70 kW i pięć zbiorników wodoru o łącznej pojemności ponad 35 kg. Jego zasięg po pełnym zatankowaniu może wynieść 350 km. Autobus jest bezemisyjny, a jedyną „spaliną” jest para wodna.

    „Wodór i technologia wodorowa, to jeden z kluczowych elementów transformacji w kierunku bezemisyjnego i zrównoważonego transportu publicznego. Prezentowany w Krakowie Solaris Urbino hydrogen swoją premierę miał w 2019 roku. Dzisiaj tego typu autobusy jeżdżą już w kilkunastu miastach w Europie” – podkreśla Javier Calleja, prezes zarządu Solaris Bus & Coach.

    Paliwo i stację tankowania zapewni ORLEN Południe. Wodór pochodzić będzie z biorafinerii Trzebinia. Dotrze z niej „bateriowozem”, w którym jest zmagazynowane 400 kilogramów paliwa.

    „Rozpoczęcie eksploatacji na linii regularnej pierwszego autobusu zasilanego wodorem to pierwszy krok do zakupu oraz eksploatacji pojazdów z takim napędem w przyszłości. W tym celu współpracujemy nie tylko z PKN Orlen, ale także z Politechniką Krakowską i Krakowskim Holdingiem Komunalnym. Dążymy do tego, aby udział pojazdów zeroemisyjnych był w naszej flocie coraz większy. Przewidujemy, że jeszcze w tym roku na krakowskich ulicach pojawią się autobusy zasilane wodorem innych producentów. Warto podkreślić, że po rozstrzygnięciu ogłoszonych już przez nas przetargów, w przyszłym roku w Krakowie pasażerów będzie przewozić ponad 120 autobusów elektrycznych” – opowiada Rafał Świerczyński, prezes zarządu MPK SA w Krakowie.

    PKN Orlen mocno postawił na wodór, a przedsięwzięcie w Krakowie jest jedną z odsłona działań związanych z paliwami alternatywnymi.

    „Konsekwentnie realizujemy zadania, które zapewnią Polakom bezpieczeństwo energetyczne, a koncernowi stabilny, długofalowy rozwój i silną pozycję w Europie. Wzmacniamy kompetencje w obszarze paliw alternatywnych, w tym wodoru, który będzie odgrywał coraz większą rolę w rozwoju motoryzacji i jest uważany za jeden z kluczowych elementów transformacji energetycznej. Planowane inwestycje wodorowe w horyzoncie strategii do 2030 roku uplasują nas jako lidera i partnera pierwszego wyboru w budowaniu gospodarki wodorowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Szczególnie duży potencjał dla tego paliwa widzimy w transporcie publicznym. Pierwszą mobilną stację uruchomiliśmy w Krakowie, a nasze plany zakładają budowę kolejnych nie tylko w Polsce, ale także za granicą” – wyjaśnia Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN Orlen.

    W najbliższych ośmiu latach, na realizację projektów wodorowych koncern przeznaczy 7,4 mld zł. Paliwo powstawać ma w oparciu o odnawialne źródła energii i technologię przetwarzania odpadów komunalnych. Pozwoli to wytwarzać nisko i bezemisyjnie niemal połowę wodoru. Orlen zamierza stworzyć sieć ponad 100 stacji – w Polsce, na Słowacji i w Czechach. Aktualnie posiada dwie stacje w Niemczech. Stacja dla MPK w Krakowie to jego debiut w kraju, a w przyszłym roku planuje otworzyć dwie ogólnodostępne – w Katowicach i Poznaniu.

    Plan grupy Orlen zakłada także budowę do 2030 r. 10 hubów wodorowych w Polsce i za granicą. Pierwszy, o wydajności ok. 50 kilogramów wodoru jakości automotive na godzinę, ruszył w zeszłym roku w Trzebini. Wytwarza paliwo z gazu ziemnego, a docelowo ma produkować wodór niskoemisyjny, którego źródłem będzie biometan.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Zeroemisyjność przyszłością lotnictwa

    Wszelki transport zmierza w kierunku ograniczenia emisji szkodliwych związków do atmosfery. Elektryczne pojazdy, jak samochody osobowe i ciężarowe, skutery, hulajnogi, rowery – to wszystko przestaje być czymś zadziwiającym dla społeczeństwa. Obecnie nie tylko transport zeroemisyjny transport lądowy jest już zjawiskiem zupełnie naturalnym na człowieka, a nawet jego nieuniknioną i stosunkowo bliską przyszłością.

    Podobnie jak transport lądowy do zeroemisyjności zmierza również transport podniebny. We wrześniu ubiegłego roku Rolls-Royce mógł pochwalić się  niezwykle owocnym w sukcesy lotem swojego w pełni elektrycznego samolotu. Latająca maszyna ma obecnie na swoim koncie aż trzy rekordy:

    • Przebył trzy kilometry z prędkością 555,9 km/h,
    • Utrzymał prędkość 532,1 km/h przez piętnaście kilometrów,
    • Osiągnął wysokość trzech kilometrów w czasie 202 sekund.

    W każdym z określonych osiągnął wyniki znacznie przekraczające zdobyte przez jego poprzedników, tym samym zyskując miano najszybszego samolotu elektrycznego na świecie.

    Równie efektywny projekt w obszarze branży lotniczej ma na swoim koncie amerykański startup Wright Electric. Firma opracowuje elektryczny samolot pasażerski mogący pomieścić jednocześnie nawet 100 osób. Jednocześnie przełomowym aspektem maszyny ma być waga oraz rozmiar.

    Innowacyjny, ekologiczny transport podniebny wprowadzają amerykańskie linie lotnicze Hawaiian Airlines, łącząc swoje siły z firmą rynku lotniczego, ale i morskiego – REGENT. Ich wspólnym projektem jest stworzenie całkowicie elektrycznego szybowca, który zdoła przetransportować na swoim pokładzie 100 pasażerów.

    Obiecującą dla przyszłości branży lotniczej koncepcję skomentował dyrektor ds. marketingu i komunikacji linii lotniczych Hawaiian Airlines, Avi Mannis – „Jesteśmy podekscytowani faktem, że zostaliśmy pierwszym inwestorem w REGENT i wspólnie pracujemy nad projektem największego szybowca – pojazdu o ogromnym potencjale dla Hawajów. Nie możemy się doczekać współpracy z firmą REGENT w celu zbadania technologii i infrastruktury potrzebnej do realizacji naszej wizji wygodnego i przyjaznego dla środowiska transportu międzywyspowego.”

    Zgodnie z planem samolot do 2028 roku zostanie wprowadzony do użytku komercyjnego. Projektowany szybowiec będzie w pełni elektrycznym środkiem transportu podniebnego, charakteryzującym się całkowicie zerową emisją. To całkowicie neutralne klimatycznie rozwiązanie, pozwoli na znaczące  ograniczenie kosztów  lotnictwa, generowanych przede wszystkim na skutek spalania paliwa niezbędnego do pokonania długodystansowych tras podniebnych, a także ograniczy poziom hałasu związanego z tego rodzaju transportem. Jego ogromną przewagą nad tradycyjnymi samolotami jest zniwelowanie emisji dwutlenku węgla, nie stanowi  zatem pojazdu pozostawiającego tzw. ślad węglowy.

    Transport lotniczy obecnie jest odpowiedzialny za kilka procent światowej emisji dwutlenku węgla. Uznaje się go za jeden z elementów  przyczyniający się do powstawania globalnego ocieplenia. Lotnictwo stanowi sektor cieszący się ogromną popularnością wśród ludzi. Dalekie podróże wakacyjne, czy przyśpieszone służbowe wyjazdy, skłaniają do wyboru samolotu jako najwygodniejszy i najszybszy środek transportu. Lotnictwo to również często zamiłowania hobbistyczne, a także sektor służący ochronie terytorium państwa przybierając formę wojskowych samolotów, czy zdrowia jego mieszkańców pod postacią lotniczego pogotowia ratunkowego (LPR). Niestety to wszystko elementy niosące za sobą negatywne konsekwencje wobec środowiska. Wizja zeroemisyjnego lotnictwa pod postacią elektrycznych samolotów jest zatem nadzieją dla rozwoju tego sektora w kierunku przyjaznym dla przyszłości naszej planety.

    Kategorie
    OZE

    Światowe Forum Miejskie. Będą rozmowy m.in. o elektromobilności i OZE

    Światowe Forum Miejskie (World Urban Forum – WUF) to międzynarodowa konferencja organizowana przez ONZ-Habitat. Poświęcona jest rozwojowi miast. Odbywa się co dwa lata i gości ponad 20 tys. uczestników reprezentujących rządy, regiony, miasta, organizacje pozarządowe czy instytucje finansowe. W tym roku będzie mieć jedenastą odsłonę. Wcześniej WUF gościło m.in. w Barcelonie, Vancouver, Rio De Janeiro, Kuala Lumpur czy Abu Zabi.

    „WUF ma służyć konkretnym rozwiązaniom opartym o 17 celów zrównoważonego rozwoju. To droga, którą powinniśmy podążać my wszyscy, aby budować zrównoważone miasta. Jeśli uda nam się stworzyć swoiste instrukcje o tym, co trzeba zrobić, aby nasze społeczności rozwijały się lepiej, to będzie to ogromny sukces, który wpłynie na naszą przyszłość. Przed nami ogromne wyzwania. Zmieniający się klimat, wojna w Ukrainie, dostosowanie się do dynamicznego rynku pracy, coraz mniejsza ilość miejsca w centrach miast. To wszystko rodzi pytania o to, w jaki sposób kształtować miasta, jak przyciągać nowych mieszkańców oraz jak powinna wyglądać jakość życia w nowoczesnym mieście” – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

    Czysta i dostępna energia

    Jednym z celów zrównoważonego rozwoju jest „Czysta i dostępna energia”. Jego realizacja ma zapewnić wszystkim dostęp do źródeł stabilnej, zrównoważonej i nowoczesnej energii po przystępnej cenie. Jakie to ogromne wyzwanie, pokazują dane ONZ. Ok. 3 mld ludzi na świecie nie ma dostępu do czystego paliwa do gotowania i jest narażonych na niebezpieczny poziom zanieczyszczenia powietrza. Prawie 1 mld ludzi żyje bez elektryczności, a połowa z nich zamieszkuje Afrykę Subsaharyjską. Co prawda w ostatnim dziesięcioleciu rozwinęło się pozyskiwanie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł – wody, słońca i wiatru, a stosunek zużywanej energii na jednostkę PKB zmniejsza się, to daleko jeszcze do rozwiązania tego problemu.

    „Należy zwiększyć dostęp do czystych paliw i technologii, a także zwiększyć wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii w budynkach, transporcie i przemyśle. Należy również zwiększyć publiczne i prywatne inwestycje w energię oraz położyć większy nacisk na ramy regulacyjne i innowacyjne modele biznesowe w przekształceniu światowych systemów energetycznych” – zaleca ONZ.

    O przeniesieniu tego na grunt miejski, o doświadczeniach z tym związanych i dobrych praktykach w tym zakresie dyskutować będą uczestnicy katowickiej konferencji. W trakcie paneli i spotkań omawiane będą także kwestie dotyczące elektromobilności, zrównoważonego i niskoemisyjnego transportu.

    „WUF11 to szansa dla Polski na pokazanie społeczności światowej jej zaangażowania w osiąganie zrównoważonej przyszłości miast” – mówi Maimunah Mohd Sharif, dyrektor wykonawczy ONZ-Habitat.

    Główne bloki tematyczne Światowego Forum Miejskiego to: Miasta sprawiedliwe; Zielona przyszłość miast; Innowacje i technologie; Budowanie odporności miast; Planowanie i zarządzanie miejskie; Przyszłość gospodarki i finansów miejskich; Reagowanie na kryzysy i odbudowa miast

    „Ekologia, równe szanse dla wszystkich, udział mieszkańców oraz wykorzystanie big data i internetu rzeczy w zarządzaniu miastami – to wszystko topowe tematy, o których mówi cały świat. Ta dyskusja na kilka dni przeniesie się do Katowic. To niepowtarzalna okazja do tego, by zweryfikować swoją wiedzę na temat najnowszych trendów i zainspirować się pomysłami z całego świata” – wylicza Małgorzata Jarosińska-Jedynak, wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz pełnomocnik rządu ds. organizacji WUF11.

    Świat w pigułce

    Światowemu Forum Miejskiemu towarzyszyć będzie Urban Expo, które zgromadzi 89 wystawców z 43 krajów ze wszystkich regionów świata, m.in. z USA, Niemiec, Francji, Meksyku, Korei Południowej, Indonezji, Kenii czy Tajlandii.

    „Urban Expo to świat w pigułce. Zapraszam wszystkich do odbycia darmowej podróży w 8000 metrów kwadratowych dookoła świata”– zachęca Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

    W jego ramach swoje pawilony promocyjne zaprezentują państwa, miasta, organizacje międzynarodowe i pozarządowe oraz przedsiębiorstwa. Wśród nich będzie firma specjalizująca się w produktach solarnych (m.in. miejskich ławkach z WI-FI i możliwością ładowania telefonów), które mają służyć wspieraniu Smart Cities.

    Główne wydarzenia Światowego Forum Miejskiego skupią się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Poza nim odbędą się liczne koncerty, występy artystyczne, spektakle teatralne, kino miejskie i imprezy rozrywkowe. „WUF na mieście” składa się z 11 stref tematycznych, porozrzucanych po Katowicach, ale w odległości maksymalnie kilku minut pieszo od MCK. To w nich będzie okazja do odpoczynku, udziału w zajęciach tematycznych czy sportowych. WUF 11, którego hasłem jest „Zmieniamy nasze miasta dla lepszej przyszłości”, potrwa od 26 do 30 czerwca.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektromobilność na dwóch kółkach

    Wspieranie czystego transportu to nie tylko dotacje do zakupu aut elektrycznych czy niskoemisyjnych autobusów. Na śmiały krok zdecydowała się Gdynia, która dołoży swoim mieszkańcom do kupna elektrycznych rowerów.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Elektryzująca rywalizacja

    Mocne silniki, zawrotne prędkości, walka zderzak w zderzak o ułamki sekund. Widowiskowe zawody ETCR niewiele odbiegają od tradycyjnych wyścigów. Głównym wyróżnikiem jest to, że startują w nich auta elektryczne.

    Kategorie
    Elektromobilność

    Nie dla samochodów spalinowych w UE. Zakaz jest bliski