Miesiąc: sierpień 2025

Stacje narciarskie w obliczu zmian klimatycznych

Wszyscy jesteśmy naocznymi świadkami zmian klimatycznych, jednak ośrodki narciarskie odczuwają je w sposób szczególny. Kurorty zimowe co roku toczą nierówną walkę z pogodą, odliczając dni do uruchomienia armatek i lanc śnieżnych. Właściciele i pracownicy ośrodków nie liczą już na naturalną pokrywę śnieżną, która z roku na rok tworzy się coraz później i znika coraz wcześniej. Krótki sezon w połączeniu z wysokimi kosztami utrzymania infrastruktury sprawiają, że ośrodki stają się nierentowne i ich dalsza działalność stoi pod znakiem zapytania. Inwestycja w odnawialne źródła energii nie tylko przysłuży się środowisku, ale może również obniżyć koszty operacyjne i zapobiec zamknięciu ośrodka. Rodzi się jednak pytanie, czy ośrodek narciarski może być w całości zasilany OZE?

Duże kurorty narciarskie stawiają na „zielone” rozwiązania

Jak podaje portal swiatoze.pl, kalifornijski ośrodek Squaw Valley Alpine Meadows (obecnie Palisades Tahoe) planuje zasilać swoją infrastrukturę w 100% energią odnawialną. Kilka lat temu resort nawiązał współpracę z dostawcą energii elektrycznej Liberty Utilities, co miało zaowocować nowymi projektami w zakresie produkcji, magazynowania i użytkowania energii odnawialnej. Amerykański resort dąży do osiągnięcia założonego celu, wdrażając inicjatywy na rzecz zrównoważonego rozwoju. Oto kilka z nich:

• flota ratraków zasilana w 100% odnawialnym olejem napędowym;
• usprawnienia transportu zmierzające do ograniczenia ruchu na lokalnych drogach;
• wykorzystanie energii słonecznej do zasilania infrastruktury (m.in. chaty patrolu narciarskiego);
• ograniczenie liczby odpadów (m.in. recykling oleju kuchennego, wprowadzenie stacji z wodą i wielorazowych worków na wodę);
• inne działania, jak np. recykling uniformów personelu.

Również najpopularniejsze ośrodki narciarskie w Polsce promują transport współdzielony (darmowe skibusy), co pozwala do pewnego stopnia ograniczyć zanieczyszczenie środowiska w zimowych kurortach.

Ośrodki narciarskie w 100% zasilane OZE już istnieją

Jak podaje portal swiatoze.pl, bezemisyjna infrastruktura narciarska jest domeną Austriaków. Jako przykład może posłużyć stacja Rauriser Hochalmbahnen, która jest pierwszym neutralnym klimatycznie ośrodkiem w Austrii. Stacja korzysta z wyprodukowanej przez siebie energii elektrycznej, a ewentualne nadwyżki CO₂ rekompensuje przez system zielonych certyfikatów (jest to system wsparcia produkcji energii z OZE). Innym austriackim ośrodkiem zasilanym w 100% z OZE jest stacja Schmittenhöhenbahn w Zell am See.

Przykłady takich ośrodków znajdziemy również za oceanem. Z energii słonecznej i zalet elektrowni wiatrowej korzysta ośrodek narciarski Berkshire East Mountain Resort w stanie Massachusetts. Stacja jest zasilana za pomocą 1800 paneli fotowoltaicznych o mocy 500 kW oraz turbiny wiatrowej o mocy 900 kW.

Inne kurorty narciarskie też chcą być bardziej eko

Niestety budowa wyciągów pozostawia ślad w przyrodzie, a funkcjonowanie ośrodka narciarskiego wiąże się z emisją CO₂. Stąd też ośrodki narciarskie wdrażają rozwiązania, dzięki którym uprawianie sportów zimowych może być bardziej eko. Włoski ośrodek Pejo 3000 w dolinie Val di Sole zrezygnował z plastiku, a swoją infrastrukturę zasila za pomocą elektrowni wodnych i odpadów pochodzących z miejscowych zakładów przemysłu drzewnego. Do walki ze zmianami klimatycznymi przyłączyły się również inne włoskie kurorty, w tym Val di Fiemme, Cortina d’Ampezzo, Pila i Livigno. Pozostaje jednak pytanie, czy również polskie ośrodki narciarskie przyłączą się do „zielonej rewolucji”?

Inwestycje w zieloną energię pozwalają przedsiębiorstwom znacząco obniżyć koszty prowadzenia działalności, uniezależnić się od wzrostów cen energii i zwiększyć konkurencyjność. Jak pokazuje raport „Polska Energetyka 2050. Czas odważnych decyzji” McKinsey & Company, efektywna transformacja sektora może przynieść oszczędności rzędu 25 mld zł rocznie, czyli ok. 1 proc. PKB, a także znacząco poprawić konkurencyjność polskiej gospodarki.

– W rozmowach z naszymi klientami z sektora MSP widzimy wyraźnie, że dostrzegają oni wymierne korzyści finansowe z obniżenia kosztów energii. Inwestycje w energooszczędność to często jedne z kluczowych planów optymalizacji kosztów przedsiębiorstw w Polsce. Wsłuchując się w ten głos, chcemy jeszcze lepiej wspierać rodzimy biznes w rozwoju i budowaniu konkurencyjności, dlatego nawiązaliśmy współpracę z Grantspotem, zaawansowaną, wspieraną sztuczną inteligencją wyszukiwarką grantów i dotacji. Synergia usług doradców Grantspotu w zakresie ulg, dotacji, pomocy publicznej i projektów badawczo-rozwojowych oraz profesjonalizm i oferta VeloBanku przyniesie realne korzyści naszym klientom – wyjaśnia Konrad Grajeta, dyr. zarządzający obszarem rozwoju i wsparcia w VeloBanku.

Dzięki partnerstwu z innowacyjną platformą Grantspot klienci VeloBanku uzyskają dostęp do aktualnych programów wsparcia dla firm. Przedsiębiorstwa mogą liczyć na pomoc przy realizacji projektu – od jego audytu aż po jego rozliczenie. Wykorzystanie sztucznej inteligencji przez Grantspot usprawnia cały proces realizacji inwestycji i pozwala zaoszczędzić przedsiębiorcom czas. Doradcy zajmą się przygotowaniem wniosków i formalnościami wymaganymi przy pozyskaniu dotacji i grantów.

W ramach współpracy VeloBank oferuje przedsiębiorstwom dwa rozwiązania – kredyt ekologiczny z dofinansowaniem z BGK oraz kredyt inwestycyjny z Polskiej Strefy Inwestycji.

Kredyt ekologiczny dla MSP

Kredyt jest częściowo spłacany dotacją wypłacaną przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Dzięki temu rozwiązaniu przedsiębiorstwo może pozyskać środki na pokrycie wkładu własnego oraz utrzymanie płynności finansowej w trakcie realizacji projektu – aż do momentu otrzymania dofinansowania. Grantspot gwarantuje wsparcie zarówno przy składaniu wniosku o dotację BGK, jak i przy rozliczeniu projektu.

Kredyt jest udzielany na realizację inwestycji ekologicznej. Może nią być m.in. montaż instalacji fotowoltaicznej, termomodernizacja budynku, zakup energooszczędnych maszyn i urządzeń czy modernizacja oświetlenia i systemów zarządzających energią.

Program skierowany jest do firm zarejestrowanych w Polsce i posiadających status mikro, małego lub średniego przedsiębiorstwa, które zatrudnia do 3 tys. pracowników a jego obroty są nie większe niż 100 mln euro. Firma powinna również spełnić kilka warunków, m.in. minimalna wartość kosztów kwalifikowanych inwestycji powinna wynieść 2 mln zł, należy przeprowadzić obowiązkowy audyt energetyczny i uzyskać efektywność energetyczną na poziomie min. 30%.

Kredyt inwestycyjny i wieloletnie zwolnienie z podatku

Klienci VeloBanku mogą również skorzystać ze wsparcia rządowego programu Polskiej Strefy Inwestycji. Dzięki temu mają możliwość zwolnienia z podatku dochodowego (CIT lub PIT) nawet na 15 lat, co znacząco obniża koszty działalności i przyspiesza zwrot z inwestycji. Program skierowany jest do firm z sektora przemysłowego oraz nowoczesnych usług.

Środki uzyskane w ramach programu firmy mogą wykorzystać na choćby zakup i rozwój rzeczowych aktywów trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych związanych z nowym przedsiębiorstwem. Mogą je spożytkować na zwiększenie mocy produkcyjnych istniejącego zakładu lub na dywersyfikację produkcji, w tym wprowadzenie nowych produktów. Finansowanie można pozyskać również na zasadniczą zmianę procesu produkcyjnego lub przejęcie aktywów przedsiębiorstwa w trakcie postępowania upadłościowego.

Udzielenie i wysokość kredytu zależą od wyniku badania oceny zdolności kredytowej.

– Wyniki polskiego przemysłu są dobre i perspektywy też. Potrzebne są nowe maszyny, linie technologiczne, hale i środki transportu. Wyzwaniem są też badania i rozwój produktów oraz usług. Wszystkie łączy potrzeba finansowania. Zdarza się, że wyzwaniem są zabezpieczenia, a my mamy na to rozwiązanie. W Agencji Rozwoju Przemysłu przygotowaliśmy produkty z gwarancją InvestEU, która zabezpiecza nawet do 80% wartości finansowania – przekonuje Tomasz Król, dyrektor Centrum Obsługi Przedsiębiorców w Katowicach w ARP S.A. i dodaje – Choć ostatnio indeks PMI dla polskiego przemysłu, obliczany przez S&P Global, obniżył się, to w lipcu 2025 r. odnotowano jego poprawę względem poprzedniego miesiąca — wynika z najnowszych danych opublikowanych na początku sierpnia.

S&P Global Market Intelligence wskazał również na lepsze prognozy dotyczące produkcji w nadchodzących 12 miesiącach. Optymizm wiązano z nowymi rynkami, inwestycjami i poprawą podaży surowców. Wskaźnik przyszłej produkcji mocno wzrósł w ciągu miesiąca: prawie jedna trzecia firm (30 proc.) spodziewa się wzrostu produkcji, w porównaniu z 24 proc. w czerwcu.

– Żeby trwale powrócić na ścieżkę wzrostu i zwiększać konkurencyjność gospodarki, potrzebujemy wzmocnienia polskich firm prywatnych – odważnych, zdolnych do podejmowania ryzyka, eksperymentowania i tworzenia nowoczesnych rozwiązań. Potrzebujemy także lepszego finansowaniu ich rozwoju. – I my chcemy aktywnie włączyć się w ten proces – zapewnia Tomasz Król i dodaje: – Mamy takie możliwości i instrumenty finansowe, które odpowiadają na wyzwania przedsiębiorców niezależnie od celu finansowania i sektora. To finansowanie inwestycyjne, obrotowe, leasing. Naszym atutem jest wyjątkowa elastyczność i indywidualne podejście do każdej transakcji. Rozumiemy, że w biznesie często jest dynamicznie i nie ma sytuacji zerojedynkowych. Wspólnie z klientem szukamy rozwiązań, opracowujemy jej strukturę i dopasowujemy je do konkretnych potrzeb.

Wyzwanie stanowi jednak efektywne wykorzystanie tego potencjału poprzez intensyfikację inwestycji i modernizację technologii, co wymaga odpowiedniego finansowania.

Grupa Greenvolt przystąpi do podwyższenia kapitału zakładowego o 150 milionów euro, które w całości obejmie jej udziałowiec – fundusz KKR. Transakcja zostanie przeprowadzona w dwóch transzach – pierwsza nastąpi na początku sierpnia, a druga zostanie zakończona do 30 września 2025 roku.

Zgodnie ze strategicznym planem określonym w momencie wejścia KKR do struktury właścicielskiej spółki, podwyższenie kapitału odzwierciedla utrzymujące się zaufanie do zdolności Greenvolt do realizacji założeń oraz jej długoterminowego potencjału wzrostu. Strategia firmy koncentruje się na rozwoju trzech głównych segmentów działalności: zrównoważonej biomasy, wielkoskalowych instalacji OZE (Utility-Scale) oraz rozwiązań z zakresu energetyki rozproszonej, ze szczególnym uwzględnieniem rynków o stabilnych i korzystnych regulacjach prawnych.

Transakcja ta dodatkowo wzmocni zdolność Greenvolt do realizacji planów biznesowych, zwłaszcza w obszarze wielkoskalowych systemów magazynowania energii w bateriach (BESS) – segmencie, w którym Grupa zajmuje wiodącą pozycję w Europie, z portfelem projektów o łącznej mocy 4,3 GW w dziewięciu krajach oraz inwestycjami już prowadzonymi w Polsce, Wielkiej Brytanii i na Węgrzech. Greenvolt przewiduje znaczące inwestycje w technologię BESS w nadchodzących latach, ponieważ staje się ona coraz istotniejszym elementem transformacji energetycznej.

Dzięki sprzedaży w pierwszym półroczu aktywów na łączną kwotę przekraczającą 500 milionów euro, Greenvolt wzmacnia swoją zdolność do finansowania kolejnego cyklu inwestycyjnego na rynkach globalnych, obejmujących 20 krajów w Europie, Ameryce Północnej i Azji.

– To podwyższenie kapitału stanowi część drogi, którą konsekwentnie podążamy wraz z naszym udziałowcem i po raz kolejny pokazuje jego zaangażowanie w strategię Greenvolt. Daje nam dostęp do zasobów finansowych niezbędnych do przyspieszenia realizacji naszych planów oraz dalszego umacniania pozycji Greenvolt jako kluczowego uczestnika transformacji energetycznej – mówi João Manso Neto, CEO Grupy Greenvolt.

Pierwszy etap podwyższenia kapitału, o wartości 100 milionów euro, zostanie sfinalizowany w najbliższych dniach. Natomiast druga faza, obejmująca pozostałe 50 milionów euro, które już zostały zatwierdzone, ma zostać zakończona do 30 września 2025 roku.

#OZE

Apel o silny ośrodek decyzyjny

W piśmie skierowanym do Donalda Tuska, przedsiębiorcy pozytywnie ocenili decyzję o powołaniu Ministerstwa Energii, jednak zaznaczyli, że obecny podział obowiązków między resorty wciąż utrudnia spójną politykę energetyczną.

Według autorów apelu, skuteczna transformacja wymaga skupienia rozproszonych dziś kompetencji w jednym miejscu. Chodzi m.in. o:

• rozwój sieci przesyłowych i dystrybucyjnych,
• dekarbonizację ciepłownictwa,
• rynek mocy i usługi elastyczności,
• odnawialne źródła energii,
• magazynowanie energii.

Zmiany legislacyjne i konsultacje z prezydentem

ZPP i sygnatariusze listu podkreślają, że konieczne będą zmiany w ustawie o działach administracji rządowej. Apelują też o dialog w Radzie Ministrów i współpracę z Prezydentem RP, aby w porozumieniu wypracować model silnego ośrodka kompetencyjnego w energetyce.

Koniec rozdrobnienia decyzyjnego?

Branża przypomina, że w przeszłości podział kompetencji między różne resorty spowalniał procesy inwestycyjne i utrudniał realizację strategicznych celów. Obecnie oczekuje utworzenia jednego, odpowiedzialnego ośrodka, który zapewni przejrzystość i stabilność polityki energetycznej.

Szerokie poparcie branży

Pod apelem podpisały się m.in.:

• Izba Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii,
• Polska Federacja Producentów Żywności,
• Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej,
• Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki,
• PORT PC,
• Stowarzyszenie Producentów Cementu.

Stanowisko resortu klimatu

Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska podkreśla, że jej resort chce zachować kompetencje związane z OZE, argumentując to dobrym podziałem obowiązków. Zapewniła, że klub parlamentarny Polska 2050 nie poprze zmian w ustawie działowej, które przekazałyby ten obszar Ministerstwu Energii.

Źródło: Gram w zielone

#Energetyka #MinisterstwoEnergii #TransformacjaEnergetyczna #OZE #Przedsiębiorcy #EnergiaPolska #RynekMocy #MagazynowanieEnergii #PORTPC

153 mln zł z KPO na poprawę efektywności energetycznej

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Miasto Stołeczne Warszawa podpisały umowę o dofinansowanie inwestycji w wysokości 153 mln zł. Środki pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy, a całkowita wartość projektu to niemal 192 mln zł.

Zakres inwestycji – od audytów po nowoczesne instalacje OZE

Termomodernizacja obejmie:

• docieplenie budynków,
• montaż paneli fotowoltaicznych,
• instalację pomp ciepła,
• prace budowlano-instalacyjne poprzedzone audytami energetycznymi.

Audyt musi wykazać minimum 30% redukcji zapotrzebowania na energię pierwotną oraz 25% na energię końcową.

Edukacja ekologiczna w szkołach

Projekt uwzględnia także działania edukacyjno-informacyjne skierowane do uczniów modernizowanych placówek. Ich celem jest zwiększenie świadomości w zakresie jakości powietrza, przeciwdziałania zmianom klimatu i korzyści z wykorzystania OZE.

Które dzielnice skorzystają?

Modernizacje obejmą szkoły i przedszkola z 14 dzielnic Warszawy: Ochoty, Bielan, Pragi-Północ, Pragi-Południe, Wawra, Bemowa, Wesołej, Żoliborza, Ursynowa, Targówka, Ursusa, Rembertowa, Mokotowa i Białołęki.

Efekty? Niższe rachunki i czystsze powietrze

Jak podkreślił wiceprezes NFOŚiGW Józef Matysiak, inwestycje te realnie obniżą koszty utrzymania szkół i przedszkoli oraz zmniejszą emisję CO₂. To nie tylko oszczędność, ale też inwestycja w zdrowsze środowisko dla przyszłych pokoleń.

#Warszawa #Fotowoltaika #PompyCiepła #Termomodernizacja #OZE #EdukacjaEkologiczna #KPO

Decyzję o połączeniu obu spółek Grupa podjęła w celu zapewnienia najlepszej integracji kompetencji w obszarach sprzedaży i obrotu energią. Pozwoli to również na uproszczenie procesów zarządczych oraz zwiększy przejrzystość finansową i raportową Grupy w tym segmencie działalności. W swojej aktualnie realizowanej strategii na lata 2025-2030 Polenergia wskazała zawieranie umów sprzedaży PPA za jedno z kluczowych działań, dzięki któremu możliwa będzie optymalna komercjalizacja posiadanych i planowanych aktywów wytwórczych, co korzystnie wpłynie na dodatkową stabilizację przychodów na oczekiwanym przez Grupę i jej akcjonariuszy poziomie.

Do momentu formalnego połączenia, obie spółki będą nadal obsługiwać klientów na dotychczasowych zasadach, gwarantując im ciągłość kontraktów i swoje pełne wsparcie. Po połączeniu, umowy pozostaną ważne i będą obsługiwane przez połączony podmiot. Klienci obu spółek będą na bieżąco informowani o przebiegu procesu połączenia.

Dzięki decyzji o połączeniu należących do grupy spółek sprzedaży i obrotu, Polenergia będzie w stanie jeszcze szybciej i skuteczniej odpowiadać na dynamicznie zachodzące na rynku energii zmiany, jak również potrzeby swoich klientów, realizując wspólnie z nimi proces transformacji energetycznej Polski i przechodzenia na nowoczesne, bezemisyjne źródła energii.

#OZE #Polenergia

W rozmowie z money.pl minister energii Miłosz Motyka przedstawił najważniejsze cele swojego resortu. Podkreślił, że kluczowe działania obejmują:

1. Deregulację w obszarze energetyki,
2. Aktualizację dokumentów strategicznych – w tym Krajowego Planu w Dziedzinie Energii i Klimatu,
3. Przygotowanie mapy drogowej dla małych reaktorów jądrowych (SMR),
4. Pakiet antyblackoutowy,
5. Obniżenie rachunków za energię.

Proste i czytelne rachunki za energię

Minister zapowiedział, że już wkrótce faktury za energię będą dużo prostsze. Mają zawierać jedynie trzy pozycje:

• koszt zużycia energii,
• opłatę za dystrybucję,
• łączną kwotę do zapłaty.

Jak podkreślił, celem jest przejrzystość i łatwiejsze zrozumienie rachunków przez obywateli. Dotychczasowy system, pełen skomplikowanych opłat dodatkowych, budził duże niezadowolenie społeczne.

Obniżki cen prądu – o ile zapłacimy mniej?

Według Miłosza Motyki, w 2026 roku rachunki za prąd mogą być niższe o 5–7 proc. Wpływ na to mają:

• stabilizacja sytuacji na rynkach energii,
• inwestycje w magazyny energii,
• lepsze zarządzanie siecią elektroenergetyczną.

Minister zaznaczył, że nowe taryfy energetyczne są obecnie w przygotowaniu, a ich zatwierdzenie nastąpi po negocjacjach z Urzędem Regulacji Energetyki.

Ambitne plany na przyszłość

Resort analizuje scenariusze Krajowego Planu w Dziedzinie Energii i Klimatu. Scenariusz WAM przewiduje spadek cen energii nawet o 27 proc. do 2040 roku, jednak zdaniem ministra jego realizacja będzie dużym wyzwaniem – zwłaszcza w sektorze ciepłownictwa.

Jednocześnie rząd przygotowuje mapę drogową dla SMR-ów i planuje rozwój energetyki jądrowej – pierwsza duża elektrownia ma ruszyć w 2036 roku.

Pełny wywiad: tutaj.

Źródło: money.pl

Zdjęcie: gov.pl

#Energia #Energetyka #Prąd #MiłoszMotyka #RachunkiZaPrąd #TransformacjaEnergetyczna

Jak wyglądała droga do licencji?

Poprzednia zgoda na działanie reaktora wygasła z końcem marca 2025 roku, przez co obiekt został czasowo wyłączony. Już kilka miesięcy wcześniej, w sierpniu 2024 roku, NCBJ rozpoczęło starania o nowe pozwolenie. Procedura okazała się wyjątkowo wymagająca – instytucja musiała jedenastokrotnie uzupełniać dokumentację, odpowiadając na kilkaset szczegółowych pytań i uwag.

Ostateczna decyzja zapadła po analizie dokumentów, konsultacjach z Radą ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Radiologicznej oraz kontroli planów awaryjnych, systemów zabezpieczeń i zgodności z przepisami Prawa atomowego.

Co oznacza bezterminowe zezwolenie?

Nowa licencja daje reaktorowi MARIA prawo do pracy bez określonego limitu czasu. Nie oznacza to jednak braku nadzoru – Państwowa Agencja Atomistyki utrzyma regularne inspekcje i okresowe audyty bezpieczeństwa. Dzięki temu można mieć pewność, że obiekt działa zgodnie z najwyższymi standardami bezpieczeństwa jądrowego.

Modernizacja na kolejne dekady

Minister energii Miłosz Motyka podkreślił, że priorytetem jest modernizacja reaktora. Zrealizowany program ma pozwolić MARII pracować przez co najmniej następne 20 lat. Wszystkie niezbędne analizy i procedury zostały już zatwierdzone, dzięki czemu reaktor może bezpiecznie powrócić do eksploatacji.

Dlaczego reaktor MARIA jest tak ważny?

Reaktor badawczy MARIA, uruchomiony w 1974 roku i dysponujący mocą 30 MW, pełni rolę strategiczną nie tylko dla Polski, ale i dla światowej społeczności naukowej oraz medycznej.

• zapewnia krajowe zapotrzebowanie na jod-131 wykorzystywany w diagnostyce i terapii chorób tarczycy,
• w przeszłości odpowiadał za 10–20% globalnej produkcji molibdenu-99, kluczowego w medycynie nuklearnej,
• wspiera badania nad nowymi materiałami oraz rozwój fizyki jądrowej,
• stanowi istotny element międzynarodowych projektów naukowych i technologicznych.

Dzięki decyzji o wznowieniu eksploatacji Polska utrzymuje swoją pozycję wśród krajów posiadających infrastrukturę o strategicznym znaczeniu dla zdrowia i nauki.

Bezterminowe zezwolenie dla reaktora MARIA to administracyjna formalność, jak również krok milowy dla polskiej nauki i systemu ochrony zdrowia. Reaktor będzie mógł przez kolejne dekady wspierać produkcję izotopów medycznych oraz prowadzić badania o globalnym znaczeniu, umacniając rolę Polski w rozwoju technologii jądrowych.

Źródło: PAA, Globenergia

#Polska #ReaktorMARIA #EnergetykaJądrowa #MedycynaNuklearna #BadaniaNaukowe #Innowacje #OZE

Szybsze decyzje dzięki automatyzacji

Nowa funkcjonalność obejmuje m.in. automatyczne sprawdzanie kluczowych załączników, takich jak zaświadczenie od operatora systemu dystrybucyjnego (OSD). Dzięki temu wnioskodawcy dowiadują się niemal natychmiast, czy ich dokumentacja jest kompletna.

W przypadku braków formalnych wniosek nie przepada — można go poprawić i ponownie złożyć w tym samym naborze. To istotne usprawnienie w porównaniu z wcześniejszymi edycjami, gdzie często na poprawki nie starczało czasu.

Budżet topnieje – liczy się czas

Obecna edycja programu, finansowana z Funduszy Europejskich (FEnIKS), potrwa do 31 października 2025 r. lub do wyczerpania budżetu. Całkowita pula środków wynosi 1,8 mld zł, ale jak informuje NFOŚiGW, ponad 86 proc. funduszy jest już rozdysponowane.

To oznacza, że pozostaje coraz mniej miejsca dla nowych beneficjentów. Eksperci radzą, by nie czekać do ostatniej chwili – złożenie wniosku już teraz zwiększa szansę na uzyskanie wsparcia.

Na co można dostać pieniądze?

Program obejmuje wsparcie dla prosumentów inwestujących w:

• mikroinstalacje fotowoltaiczne,
• magazyny energii elektrycznej,
• magazyny ciepła.

Maksymalna kwota dofinansowania wynosi 28 tys. zł, przy czym dotacja może pokryć do 50% kosztów kwalifikowanych.

Warto pamiętać, że wszystkie inwestycje muszą być udokumentowane i zakończone zgodnie z wytycznymi programu. Szczegółowe informacje i formularze są dostępne na stronie mojprad.gov.pl/nabor-vi.

Dlaczego to ważne?

Program Mój Prąd jest jednym z najpopularniejszych w Polsce mechanizmów wspierających rozwój odnawialnych źródeł energii. Od pierwszej edycji skorzystały już setki tysięcy prosumentów. Jednak rosnące zainteresowanie sprawia, że dostępne środki kurczą się w rekordowym tempie.

Automatyzacja procesów oceny to krok w stronę usprawnienia i zwiększenia przejrzystości całego programu. Dzięki temu mniej osób straci szansę na dofinansowanie z powodu błędów formalnych czy braków dokumentacji.

#EnergiaOdnawialna #Fotowoltaika #MagazynyEnergii #CzystaEnergia

Obecnie w kolejce czeka ok. 900 wniosków, a czas ich rozpatrywania niebezpiecznie zbliża się do ustawowych terminów. Sytuacja staje się coraz bardziej dysfunkcyjna, dlatego już od 1 sierpnia 2025 r. weszły w życie nowe zasady.

Skąd problem?

PSE wskazuje, że wielu inwestorów – niepewnych dostępności mocy przyłączeniowych – składa równolegle kilka wniosków dla tego samego projektu, różniących się jedynie lokalizacją przyłączenia. Takie działanie wydłuża kolejkę, komplikuje proces i blokuje inne inwestycje. Operator podkreśla, że wobec rosnących potrzeb w zakresie budowy nowych źródeł energii i magazynów reformy są nieuniknione.

Kluczowe zmiany od sierpnia 2025 r.

1. Szybsze rozpatrywanie zmian technicznych
   Wnioski dotyczące wyłącznie zmian technicznych (np. producenta urządzeń, liczby elementów instalacji) będą rozpatrywane poza kolejką – pod warunkiem, że nie zwiększają mocy przyłączeniowej i nie przekraczają ustalonych limitów.
2. Możliwość poprawy drobnych błędów bez straty terminu
   Jeśli wnioskodawca poprawi wniosek w ciągu 14 dni, termin rozpatrywania zostanie wydłużony tylko o faktyczny czas poprawy, a nie całkowicie resetowany. Dotyczy to jednak wyłącznie drobnych uchybień, takich jak:

• błędy pisarskie czy rachunkowe,
• brak adnotacji o ostateczności decyzji,
• nieaktualne wypisy z planu zagospodarowania,
• brak podpisu czy potwierdzenia zgodności dokumentów.

Poważniejsze braki będą skutkować traktowaniem wniosku jak nowego.

3. Koniec z wnioskami bez opłaty zaliczkowej
   Od sierpnia wnioski bez wniesionej zaliczki (30 zł za każdy kW mocy przyłączeniowej, maks. 3 mln zł) nie są w ogóle rozpatrywane. Dotąd PSE sprawdzało takie wnioski, co dodatkowo obciążało system.
4. Jasne zasady dla przepełnionych stacji
   Jeżeli dana stacja elektroenergetyczna osiągnęła już limit przyłączeń i nie ma możliwości dalszej rozbudowy, PSE od razu wyda odmowę, bez analizowania szczegółów wniosku. Publikowana będzie lista takich stacji wraz z informacją o dostępnych miejscach.

Dlaczego to ważne?

Reforma ma skrócić czas oczekiwania i zwiększyć transparentność procesu. Inwestorzy będą wiedzieć z góry, czy warto składać wniosek w danej lokalizacji.

– „Ogromne potrzeby w zakresie inwestycji energetycznych sprawiają, że dotychczasowy proces staje się dysfunkcyjny. Musimy działać, aby nie blokować rozwoju OZE i magazynów energii” – podkreśla operator.

Co dalej?

To dopiero początek zmian. PSE zapowiada, że wraz z Ministerstwem Energii i pełnomocnikiem ds. strategicznej infrastruktury energetycznej pracuje nad całościową reformą procesu przyłączeniowego. Szczegóły mają zostać przedstawione jesienią 2025 roku.

Eksperci podkreślają, że reformy są konieczne, bo bez usprawnienia procedur Polska może nie zrealizować ambitnych celów związanych z transformacją energetyczną i rozwojem OZE.

#Energetyka #OZE #MagazynyEnergii #TransformacjaEnergetyczna #PolskaEnergia