We wtorek 14 marca Parlament Europejski postawili ważny krok w stronę neutralności klimatycznej i bardziej efektywnych energetycznie budynków w Europie. Obowiązkowa fotowoltaika, zeroemisyjność nowych budynków, czy wprowadzenie klas energetycznych to tylko niektóre propozycje.
Przepisy będą teraz negocjowane z przywódcami państw UE.
Prace nad rewizją dyrektywy budynkowej (EPBD) nabierają tempa. We wtorek swoje stanowisko w sprawie kształtu nowych przepisów przyjął Parlament Europejski. Zaproponowane zmiany mają sprawić, że do 2030 roku emisje gazów cieplarnianych i zużycie energii w budynkach znacząco spadną. Natomiast do 2050 roku sektor ten miałby stać się neutralny dla klimatu. Wprowadzane rozwiązania mają ponadto przyspieszyć tempo renowacji budynków nieefektywnych energetycznie, a także poprawić wymianę informacji na temat charakterystyki energetycznej.
Stanowisko Parlamentu dotyczące dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków EPBD przewiduje wiele zmian, które będą miały ogromny wpływ na rozwój odnawialnych źródeł energii i nowoczesnego budownictwa. Przede wszystkim, od 2028 roku wszystkie nowe budynki mają być zeroemisyjne. Nowe budynki zajmowane czy eksploatowane przez władze publiczne lub do nich należące będą musiały być zeroemisyjne jeszcze wcześniej, bo już od 2026 roku. Przypomnijmy, że budynek zeroemisyjny charakteryzuje zerowe zużycie energii netto, a więc całkowita ilość zużywanej przez niego energii w skali roku jest równa ilości energii odnawialnej wytworzonej w danym miejscu. Trudno będzie zbudować taki budynek bez instalacji fotowoltaicznych, które są źródłem zielonej energii elektrycznej. Ta technologia również miała więc szczególne miejsce w planach uwzględnionych przez Parlament Europejski.
Nacisk na bardziej efektywne budynki jest bardzo istotny z punktu widzenia Parlamentu Europejskiego. Budynki odpowiadają bowiem aż za 36 proc. emisji gazów cieplarnianych i 40 proc. zużycia energii, a obecne wskaźniki renowacji są znacznie poniżej poziomu potrzebnego do osiągnięcia europejskich celów klimatycznych.
Według przegłosowanego we wtorek stanowiska, od 2028 roku zeroemisyjne mają być wszystkie nowe budynki w Unii Europejskiej. Prawo miałoby być przy tym surowsze dla nowych budynków należących do władz publicznych lub przez nie wykorzystywanych. W tym przypadku termin określono począwszy od 2026 roku. Najpóźniej od 2028 roku wszystkie nowe budynki miałyby być obowiązkowo wyposażone w technologie energii słonecznej. Warunkiem ma być jednak “wykonalność pod względem technicznym i ekonomicznym”. Wobec budynków mieszkalnych poddawanych gruntownemu remontowi termin ten wyznaczono na 2032 rok.
„Gwałtownie rosnące ceny energii, skoncentrowały wysiłki na działaniach podnoszących efektywność energetyczną i oszczędzających energię. Zmniejszenie zużycia energii przez europejskie budynki obniży nasze rachunki oraz zależność od importu energii” – powiedział w oświadczeniu Ciarán Cuffe – Sprawozdawca ds. dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków.
“Chcemy, aby nowe przepisy wpłynęły na redukcję ubóstwa energetycznego, obniżenie emisji oraz poprawę zdrowia obywateli. Jest to strategia wzrostu dla Europy, która pozwoli na stworzenie setek tysięcy wysokiej jakości lokalnych miejsc pracy, w budownictwie oraz przy renowacji, poprawiając jednocześnie dobrostan milionów ludzi w Europie” – podkreśla Cuffe.
„Ta dyrektywa otwiera możliwość dla ogromnych oszczędności energii, a co za tym idzie niższych rachunków za ogrzewanie domów i czystego powietrza” – komentuje Andrzej Guła – Lider Polskiego Alarmu Smogowego.
„PAS szacuje, że inwestycje w poprawę efektywności energetycznej domów w najbliższych latach mogą obniżyć zużycie węgla w sektorze gospodarstwa domowych z 9-11 milionów ton rocznie do mniej niż 5 mln ton uniezależniając nas od importu paliw kopalnych, zwiększając bezpieczeństwo energetyczne i ograniczając zjawisko ubóstwa energetycznego.” – dodaje.
“Wiele drogiej energii tracimy w bezsensowny sposób. W Polsce według danych Polskiego Alarmu Smogowego, na 6,3 mln wszystkich domów jednorodzinnych aż 1,8 mln nie ma żadnej izolacji cieplnej ścian, a kolejnych ok. 350 tys. ma bardzo niski standard ocieplenia. Skala wyzwań związanych z transformacją budynków jest więc ogromna. Co ważne, skala korzyści dla obywateli, gospodarki i środowiska, które można osiągnąć jest równie duża” – mówi Paweł Wróbel – Ekspert ds. dotacji UE z PORT PC.
Ponadto od 2030 roku istniejące budynki mieszkalne będą musiały mieć co najmniej klasę energetyczną E, a do 2033 roku – klasę D. Te zapisy w przypadku budynków niemieszkalnych i użyteczności publicznej zaczną obowiązywać wcześniej – odpowiednio od 2027 roku i 2030 roku. Warto dodać, że z nowych przepisów zostaną wyłączone zabytki i kościoły. Państwa członkowskie będą mogły również wyłączyć z nich budynki techniczne, o charakterze historycznym, wykorzystywane tymczasowo etc.
Działacze, eksperci i liderzy biznesu wzywają nasz kraj do poparcia dyrektywy EPBD, która obecnie wchodzi w ostatnią rundę negocjacji z UE. W ramach dyrektywy, polski rząd będzie miał za zadanie opracowanie krajowego planu modernizacji polskich domów, szkół, szpitali i innych budynków. Jeśli dokumenty zostaną ostatecznie zatwierdzone, na naszym rynku pojawi się ogromny impuls dla polskiej gospodarki i nawet 3,3 mln nowych miejsc pracy. Jak zaznaczają eksperci, najbardziej skorzystają jednak ludzie.
#OZE #Fotowoltaika #UE #Zeroemisyjność
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.