Komisja Europejska rozpoczęła proces konsultacji w sprawie procesu legislacyjnego dotyczącego określenia szeregu norm i specyfikacji dla elementów fotowoltaicznych.
Na pierwszym etapie, do dnia 28 października br. KE oczekuje na „informacje zwrotne” dotyczące omawianej problematyki. Oficjalne konsultacje odbędą się w pierwszym kwartale 2022 r.
Warto przypomnieć, że dyskusja nad tą tematyką trwa już co najmniej 3 lata, przedstawiciele Komisji Europejskiej odbyli już kilka spotkań z wiodącymi producentami urządzeń i systemów fotowoltaicznych. Obecnie KE przeszła do procedury mającej na celu wdrożenie norm.
Wg informacji z Komisji Europejskiej, w ramach prac konsultowane będą zasady związane z ekoprojektem, etykietowaniem energetycznym modułów fotowoltaicznych oraz inwerterów, jak również uregulowane mają być zagadnienia norm śladu węglowego urządzeń fotowoltaicznych produkowanych i instalowanych w Unii Europejskiej. Ustawodawstwo UE ma określać m.in. normy dotyczące projektowania modułów fotowoltaicznych i falowników, w tym zwłaszcza pod kątem ich recyclingu, zawartości materiałów niebezpiecznych dla zdrowia i środowiska, sposobów konserwacji, montażu i demontażu urządzeń itd.
Ekoprojekt
Ekoprojekt zakłada opracowanie kryteriów wpływu elementów modułów fotowoltaicznych na środowisko. Powstanie system oznakowania, określający kryteria wpływu produktów na środowisko naturalne. Producent spełniający normy ekologiczne będzie miał prawo do reklamowania produktu w UE. Oznakowanie ekologiczne miałoby być procedurą dobrowolną.
Oznakowanie ekologiczne powiązane byłoby z kryteriami „Green Public Procurement” („proces, w ramach którego władze publiczne starają się zamawiać towary, usługi i urządzenia o zmniejszonym wpływie na środowisko przez cały cykl ich funkcjonowania”), czyli takimi, które państwa członkowskie Unii Europejskiej musiałyby wziąć pod uwagę w trakcie organizowania przetargów publicznych. Podobnie, jak oznakowanie ekologiczne, spełnianie przez producenta kryteriów GPP byłoby dobrowolne. Aczkolwiek, trudno sobie wyobrazić, że producent w obu wypadkach rezygnował z dostępu do przetargów organizowanych przez instytucje państwowe oraz unijne.
Etykieta energetyczna
W odróżnieniu od oznakowania ekologicznego i GPP, etykieta energetyczna będzie obowiązkowa. Czytelnicy znają doskonale ten system, gdyż każdy nabywający lodówkę zna 10-barwne oznakowanie wskazujące na wydajność energetyczną w skali od G do A+++, które są stosowane w Unii Europejskiej zgodnie z Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2010/30/E.
Podobnie ma być z urządzeniami fotowoltaicznymi, które będzie musiało posiadać taką etykietę. Każdy producent będzie zmuszony do stosowania metod określania wydajności energetycznej wg wskazań Wspólnotowego Centrum Badawczego. Nie są określone jeszcze konkretne normy wydajnościowe.
Ślad węglowy
Zgodnie z propozycjami Komisji Europejskie, w ramach prac legislacyjnych określone zostaną normy zawierające ocenę emisji dwutlenku węgla poniżej określonych limitów. Aktualnie trwają dyskusje nad metodologią, która ma być zastosowana do ich wyliczenia. Jedną z propozycji jest oparcie się na rozwiązaniach obowiązujących we Francji od 2019 r., gdzie wymogi zawarte są w dokumentacjach przetargowych CRE4 opracowanych przez francuską Komisję Regulacji Energetyki. Przeciwnicy zwracają jednak uwagę, że metoda ta jest uznawana za jedną z głównych przeszkód w rozwoju fotowoltaiki na skalę „gigawatową”, na co bez wątpienia nie zgodzą się duże międzynarodowe koncerny europejskie. Dyskusja trwa. Zainteresowanych poznaniem metody naliczania śladu węglowego wg „metody francuskiej” zachęcamy do pogłębionej lektury.
Proces legislacyjny wszedł w fazę od dyskusji KE z dużymi producentami fotowoltaiki, do prac stricte legislacyjnych. Należy się spodziewać, że nowe normy zostaną określone w przyszłym roku i wejdą w życie zapewne około końca 2022 lub początku 2023 roku.
Zapowiadane zmiany bez wątpienia wpłynął na całą branżę fotowoltaiczną w Europie. Nie ma co ukrywać, że z tych informacji, które Państwu zaprezentowaliśmy wynika jednoznacznie, że proces produkcji systemów fotowoltaicznych będzie bardziej skomplikowany pod względem biurokratycznym. Dla użytkownika końcowego, niestety, będzie w jakiejś mierze oznaczać podwyżkę cen urządzeń, wynikających z konieczności dokonania przez producenta badań, znakowania i dostosowania produkcji do nowych wymogów Komisji Europejskiej.
Nasza redakcja z uwagą będzie śledzić te prace. Zapraszamy do lektury.
@fotowoltaika #Unia_Europejska
Źródło: KE, pv-magazine.com
Foto: Dan Johnston z Pixabay
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.