Czyż to nie zastanawiające, że wraz z każdą nową perspektywą rozwoju energetyki w naszym kraju pojawiają się natychmiast setki pesymistycznych komentarzy? Jako Polska nie jesteśmy pionierem w opracowywaniu nowych technologii, więc w większości korzystamy z doświadczeń dużo bardziej rozwiniętych gospodarczo krajów. Mimo to, niemalże każda nowa technologia energetyczna naznaczona jest fake newsami, które nie omijają również rynku OZE.
Dezinformacja i manipulacja
Fake news to całkowicie, lub częściowo nieprawdziwa, bądź zmanipulowana wiadomość, wpis lub artykuł mający na celu wywieranie określonego zachowania odbiorcy. Działanie takie posiadają określony cel nastawiony na osiągnięcie korzyści finansowych lub polityczno-wizerunkowych. Coraz częściej skutki rozpowszechnianych fake newsów mają skutki gospodarcze, a przykładem takim może być rynek energii.
Samonapędzający się proces rozsiewania plotek
Podstawowym źródłem rozpowszechniania fake newsów są portale społecznościowe i Internet. Na domiar złego, wiele osób nie potrafi rozróżnić informacji od reklamy. Dezinformacja internetowa korzysta z tego, że znacząca większość internautów nie weryfikuje informacji przed jej dalszym udostępnieniem. Ponadto, na przestrzeni ostatnich lat treści czytanych wiadomości ograniczają się głównie do nagłówków. Zapamiętywane są z reguły tylko pierwsze kilka zdań czytanego tekstu. Wobec powyższego nie trzeba wiele wysiłku, aby wprowadzić do obiegu nieprawdziwe informacje.
Nie tylko publicystyka
Za rozpowszechnianiem fake newsów mogą stać zarówno pojedyncze osoby, jak również zorganizowane grupy hakerów. Wystarczy przypomnieć sobie atak na stronę państwowej agencji atomistyki w marcu tego roku, w której włamano się na serwer i udostępniono fałszywe informacje o zagrożeniu radiacyjnym we wschodniej części kraju. W sieci nie brakuje również sensacyjnych newsów odnośnie nieopłacalności OZE, a nawet ich wpływu na wzrost cen prądu.
Cui bono
Pojawienie się fake newsów w sieci jest zazwyczaj zbieżne z uruchamianiem jakiegoś większego przedsięwzięcia celem jego niepowodzenia. Fałszywe informacje o zagrożeniu promieniotwórczym pojawiły się z chwilą wybierania wykonawcy budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.
Prawdą jest, że w jak w wielu inwestycjach budowa elektrowni jądrowych wiąże się z określonymi wadami, ale również zaletami. O tym pisaliśmy już w artykułach:
https://top-oze.pl/awaryjne-zamkniecie-elektrowni-jadrowej-w-bushehr-w-iranie/ oraz https://top-oze.pl/elektrownie-jadrowe-w-iranie-i-polsce-co-warto-wczesniej-wziac-pod-uwage/.
„Sensacyjne” doniesienia o nowo budowanych elektrowniach węglowych na zachodzie zaczęły pojawiać się z chwilą, gdy Polska weszła do czołówki państw europejskich w zakresie dynamiki rozwoju fotowoltaiki. Przypadek?
Komu więc może zależeć na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji o inwestycjach energetycznych? Być może tym, którym zależy na destabilizacji rynku, ponieważ mogą mieć w tym realne korzyści finansowe. Bezpieczeństwo energetyczne jest podstawowym czynnikiem wzrostu i funkcjonowania gospodarki w każdym kraju. Warto więc weryfikować wiadomości z tego sektora w różnych dostępnych źródłach, najlepiej posiłkując się stronami rządowymi lub wiarygodnymi portalami branżowymi. Przed każdym udostępnieniem dalej powziętej informacji, lepiej upewnić się co do autora, domeny, a także czasu jej publikacji.
Tagi:, fake newsy, energetyka, oze, polski atom
Foto: canva.com
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.