Ceny paliwa w Polsce ocierają się o rekordowe wartości z kwietnia 2012 roku. Średni koszt litra benzyny Pb95 – według danych BM Reflex – wynosił na przełomie lipca i sierpnia 5,72 zł. Kierowców dodatkowo o dreszcze przyprawiają wizje podbicia akcyzy przez Brukselę, która w ten sposób chce wdrażać Europejski Zielony Ład. Wszystko po to, żeby „przekonać” ludzi do przesiadania się z samochodów spalinowych w elektryczne. Jak dzisiaj wyglądają różnice w spalaniu między autami na benzynę, a tymi elektrycznymi?
„Rzeczpospolita” podała w połowie lipca, że nowa unijna dyrektywa od 2023 prawdopodobnie spowoduje podwyżki cen paliw. Dziennik wskazał, że w ramach propozycji Europejskiego Zielonego Ładu, ceny benzyny mogą poszybować nawet o 1/3.
„Realna stawka akcyzy na benzynę może wzrosnąć nawet dwukrotnie (choć wiele zależy tu od zmiennych, takich jak wartość energetyczna danego typu paliwa). Dziś wynosi ona 1514 zł za 1000 litrów. W efekcie, jako że akcyza wchodzi do podstawy opodatkowania VAT, cena detaliczna benzyny mogłaby osiągnąć nawet 8 zł za litr” – czytamy.
Taki scenariusz byłby ekonomicznym koszmarem. Polska jest krajem, który znajduje się w ogonie Europy pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych. Nasz konserwatyzm w tej materii najlepiej oddają liczby. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów w pierwszym kwartale 2021 roku w UE zarejestrowano 146 185 samochodów elektrycznych, z czego zaledwie 940 dotyczyło naszego kraju. To symboliczna liczba w porównaniu do liderów. Niemcy w tym czasie zarejestrowali prawie 65 tys. aut, Francuzi ponad 30 tys., Włosi ponad 13 tys., a będący poza Wspólnotą Brytyjczycy prawie 32 tys.
Tak więc brukselskie plany podbicia akcyzy boleśnie odbiją się na portfelach polskich kierowców. Z resztą nie trzeba czekać na 8 zł za litr benzyny, żeby już stwierdzić, iż ceny na stacjach paliw są horrendalne.
Czy sposobem na zaoszczędzenie będzie elektromobilność?
Analiza dotyczy pięciu najchętniej kupowanych samochodów elektrycznych w Europie w 2020 według rankingu EV-Sales. Oszacowane zostały koszty przejazdu na dystansie 100 km według danych producenta oraz według wyliczeń niemieckiego automobilklubu ADAC. Pod uwagę wzięte zostały koszty ładowania z własnego gniazdka. Porównanie dokonane zostało z samochodem o średnim spalaniu 8 litrów benzyny na 100 km.
Najchętniej kupowanymi elektrykami w zeszłym roku okazały się kolejno: Renault Zoe – 99 613 egzemplarzy, Tesla Model 3 (87 642), Volkswagen ID.3 (56 937), Hyundai Kona Electric (48 537), Audi e-tron (35 463). Według Global Energia średnia cena 1 kWh przy taryfie G11 w Polsce wynosi 0,63 zł (dane z maja br.).
O tym ile poszczególne modele spalają na trasie 100 km informują producenci. Jednak dane te różnią się od tych, które podał niemiecki automobilklub (ADAC). W badaniu wzięto pod uwagę realny pobór prądu, a nie tylko tę wartość zużywaną przez samochód. Należy zaznaczyć, że podczas ładowania, nie cała energia pobierana przez ładowarkę trafia do akumulatorów.
I tak pierwszy w rankingu Renault Zoe według procedury WLTP potrzebuje 17,7 kWh na 100/km, ADCD podaje, że realny pobór energii wynosi jednak 19 kWh na takim dystansie. Przy polskich cenach prądu, koszt jazdy tym modelem wyniesie 11,97 zł.
I teraz analogicznie:
Tesla Model 3 Long Range ADW: (WLTP) 16 kWh/100 km, (ADCD) 20,9 kWh/100 km. Koszt za pokonanie tego dystansu to ok. 13 zł.
VW ID.3 Pro Performance 1st Max: (WLTP) 16,1 kWh/100 km, (ADCD) 19,3 kWh /100 km. Koszt to ok. 12 zł.
Hyundai Kona Elektro (64 kWh) Trend: (WLTP) 15 kWh/100 km, (ADCD) 19,5 kWh/100 km. Koszt ok. 12,3 zł.
Audi e-tron 55 quattro: (WLTP) 23 kWh/100 km, (ADCD) 25,8 kWh/100 km. Koszt to ok. 16,2 zł.
* Podane wartości dotyczą poboru prądu z prywatnego gniazdka.
Za przejechanie 100 km samochodem, spalającym średnio 8 litrów na 100 km, przy cenie benzyny 5,70 zł, trzeba zapłacić 45,6 zł. Jeżeli ceny paliw podbite zostaną do 8 zł za litr, to wtedy kierowcy zapłacą ok. 64 zł za przejechanie każdych 100 km.
Biorąc pod uwagę sam aspekt kosztów poniesionych za spalanie, wyliczenia zdecydowanie bardziej przemawiają na korzyść samochodów elektrycznych, które z czasem mogą zacząć stawać się coraz powszechniejszą alternatywą, dla samochodów spalinowych.
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.