Rybnik odważnie zamierza stawiać na komunikację miejską opartą o pojazdy wodorowe. Władze miasta przymierzają się do zakupu kolejnych 14 autobusów na wodór. Miasto złożyło wniosek o dofinansowanie do ich zakupu w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Pierwsze autobusy na wodór pojawią się jeszcze w tym roku. Miałoby to odbyć się w kilku transzach aż do przyszłorocznej wiosny. Autobusów będzie przybywać na rybnickich ulicach, a następnie tabor zasili kolejnych kilkanaście tego typu pojazdów.
Przypomnijmy, przed niespełna miesiącem Rybnik jako pierwsze miasto w Polsce sfinalizował zakup 20 autobusów wodorowych polskiej marki NesoBus. Tym samym stał się drugim polskim miastem zaraz po Poznaniu, po ulicach którego będą się poruszać autobusy wodorowe.
„Komunikacja miejska jest przyszłością wielu miast. Rybnik ma ambicje, żeby być w czołówce i pokazywać kierunki rozwojowe, dbają jednocześnie o ekologię, czyste powietrze, o jakość przemieszczania się mieszkańców.” – podkreślał wówczas Piotr Kuczera – Prezydent Rybnika.
„Miasto Rybnik złożyło wniosek o dofinansowanie do zakupu kolejnych autobusów wodorowych w ramach programu Zielony Transport Publiczny Faza III” – informuje Agnieszka Skupień – Rzecznik prasowa Urzędu Miasta Rybnika.
Kwota o jaką zabiega Rybnik to 48 milionów złotych. Jeśli wniosek zostałby rozpatrzony pozytywnie, kolejne wodorowe autobusy pojawiłyby się w mieście pod koniec 2024 roku i na początku 2025 roku. Wówczas liczba pojazdów na wodór wynosiłaby w Rybniku dokładnie 34 sztuki. Tym samym stanowiłyby one znaczną ilość autobusów zeroemisyjnych, których ilość w mieście już teraz jest spora.
Jednocześnie, władze Rybnika zwracają uwagę, że kupując autobusy na wodór, miasto myśli nie tylko o ekologii i komunikacji miejskiej.
„To wyraz odpowiedzialnego myślenia o przyszłości. Inwestujemy w przyszłość, przekształcając ROW – Rybnicki Okręg Węglowy w Rybnicki Okręg Wodorowy.” – zaznacza Prezydent miasta.
#OZE #Wodór #Autobusywodorowe #Zeroemisyjność
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.