Sezon grzewczy zbliża się coraz szybciej, a właściciele domów ogrzewanych pompami ciepła coraz częściej zadają sobie pytanie: jak wysokie będą rachunki tej zimy? Odpowiedź zależy od cen energii elektrycznej, nowej-starej opłaty mocowej oraz od szeregu czynników związanych z samym budynkiem i instalacją.

Podstawowym elementem kalkulacji kosztów ogrzewania pompą ciepła są ceny prądu. Do 30 września 2025 r. obowiązuje mechanizm zamrożenia cen energii, co oznacza, że gospodarstwa domowe płacą maksymalnie 0,6212 zł/kWh brutto. Jeśli chłodniejsza pogoda zmusi do uruchomienia ogrzewania już we wrześniu, rachunki będą zbliżone do tych z poprzedniego roku.
Rząd zapowiada, że mrożenie cen zostanie przedłużone do końca 2025 r. Co więcej, eksperci wskazują, że od 2026 r. energia elektryczna – nawet bez tarcz ochronnych – może być tańsza niż obecnie. To dobra wiadomość dla użytkowników pomp ciepła, którzy dużą część sezonu grzewczego mogą spędzić z niższymi rachunkami.
Od lipca 2025 r. przywrócono opłatę mocową, zawieszoną kilka miesięcy wcześniej. Jej zadaniem jest finansowanie utrzymania elektrowni i bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Stawki są zależne od rocznego zużycia energii:
Ponieważ większość budynków ogrzewanych pompą ciepła przekracza 2800 kWh rocznego zużycia, użytkownicy zapłacą około 200 zł rocznie dodatkowo.
Średni sezonowy współczynnik efektywności pomp (SCOP) wynosi 3–4. Oznacza to, że by wytworzyć 1 kWh ciepła, urządzenie zużywa 0,25–0,33 kWh prądu. Przy zamrożonej cenie daje to koszt 0,16–0,21 zł za 1 kWh ciepła.
Przykład:
Do tego należy doliczyć opłatę mocową – około 200 zł.
#PompyCiepła #Energia #Ogrzewanie #OZE #TransformacjaEnergetyczna #Dom
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.