Elektromobilność to przyszłość naszych dróg. Aktualnie samochody elektryczne są dosyć drogie, w porównaniu z samochodami spalinowymi, co związane jest z drogimi elementami, głównie akumulatorami. Uważni czytelnicy naszego portalu wiedzą jednakże, że na tym rynku jest duża dynami w zakresie opracowywania nowych technologii, jak i wzrostu produkcji.
Wg amerykańskiej czołowej firmy analitycznej Wood Mackienzie, w najbliższych latach popyt na akumulatory do samochodów elektrycznych będzie zdecydowanie przeważał podaż. Rokiem przełomowym, od którego może następować wyhamowywać tendencja rosnąca i rynek będzie dążył do stabilizacji, może być nawet już rok 2023, ale pewniejszym jest 7 lat później – 2030.
Gwałtowny wzrost zainteresowania akumulatorami będzie związane przede wszystkim z gwałtownie rosnącą popularnością samochodów elektrycznych. A to będzie związane z rosnącymi cenami konwencjonalnych surowców energetycznych.
Tendencje te są zauważane już przez firmy samochodowe, które zaczynają gorączkowo inwestować w fabryki produkcji akumulatorów.
Technologicznie rzecz biorąc, zdaniem Wood Mackenzie, najbliższe lata będą oparte na różnych wariantach akumulatorów litowo-żelazowo-fosforanowych, natomiast wraz ze wzrostem różnych nowych opracowań, po roku 2028 rynek zostanie opanowany przez warianty baterii opartych o takie pierwiastki jak nikiel, kobalt i mangan.
Zdaniem analityków WM, jeśli dotychczasowe zapowiedzi firm-producentów akumulatorów co do pojazdów elektrycznych zostaną zrealizowane, to jest możliwość, że rok 2023 będzie pierwszym, od którego może się zacząć stabilizacyjny trend rynku. Wg ich analiz, następnie do roku 2030 zrealizowanych zostanie na całym świecie około 300 inwestycji w zakresie budowy nowych zakładów produkcji akumulatorów (o mocy ponad 5,5 TWh), co zrówna całkowicie podaż i popyt.
Zdaniem analityków będą to firmy globalne, zaś miejsce lokalizacji fabryk będzie stopniowo przesuwać się w ciągu najbliższych 10 lat z Azji i Pacyfiku (obecnie ponad 90%) w stronę Europy, która zdobędzie co najmniej 20% światowego potencjału.
Analitycy sugerują uważnie śledzić akcje firm „akumulatorowych”, gdyż wg jednego z analityków WM w ciągu najbliższych lat ich wzrost „może być porównywalny chyba tylko Bitcoinem”. Cytuję tę wypowiedź jednego z ekspertów WM tylko i wyłącznie informacyjnie. Bez wątpienia obserwacja tych firm jest zadaniem bardzo interesującym, natomiast inwestycje w akcje to własna decyzja każdego z naszych Czytelników.
#OZE #Elektromobilność #baterie #akumulatory
Źródło: Wood Mackienzie
Foto: Pixabay
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.