Budowa wielkoskalowych bateryjnych magazynów energii przyspiesza zarówno globalnie, jak i w Polsce. Jak mówi Jacek Bogucki z Banku Gospodarstwa Krajowego: Do tej pory mieliśmy w Polsce do czynienia tylko z wybranymi, bardzo małymi projektami magazynów energii. Myślę, że zainteresowanie tak naprawdę dopiero teraz się wykreuje. Jak wskazał, zmienia się także finansowanie dłużne takich inwestycji.
„W obecnej aukcji mocy na rok 2028 jest w sumie ok. 16 gigawatów projektów magazynowych, czyli naprawdę potężna ilość, aczkolwiek z zastrzeżeniem, że w prekwalifikacji, która była na początku roku, nie trzeba było mieć warunków technicznego przyłączenia do sieci. Teraz będzie kolejna certyfikacja, po której dopiero zobaczymy, jaka jest realna liczba tych projektów magazynowych, która będzie zgłoszona do aukcji grudniowej. Liczymy, że to wciąż będzie pokaźna liczba” – mówi Jacek Bogucki – Dyrektor Biura Branży Energetycznej i Technologii Banku Gospodarstwa Krajowego.
Magazyny energii po raz pierwszy pojawiły się dopiero w siódmej aukcji na polskim rynku mocy, w grudniu ubiegłego roku. Podczas aukcji głównej na rok dostaw 2027, 17-letnie kontrakty mocowe zdobyło pięć instalacji o łącznej mocy ok. 165 MW. Największy pozyskała spółka Columbus Energy, która zakontraktowała prawie 124 MW w planowanym w południowej Polsce magazynie o mocy 133 MW i pojemności 532 MWh.
Nie było wśród nich zapowiadanego przez Grupę PGE wielkoskalowego, bateryjnego magazynu energii w Żarnowcu. Prawdopodobnie pojawi się jednak podczas aukcji głównej na rok dostaw 2028, zaplanowanej przez PSE na 14 grudnia 2023 roku.
Ekspert BGK wskazuje, że jeszcze do niedawna problemem było finansowanie dłużne takich inwestycji. Jednak i to powoli się zmienia.
„Przychód takiego magazynu pochodzi w zasadzie z trzech źródeł. Pierwsze to rynek mocy i do tej pory wsparcie, które można było stąd otrzymać, było raczej niskie, wynosiło około 200–250 tys. zł za megawat. Jednak podczas ostatniej aukcji to wsparcie wyniosło już 400 tys. zł, więc było istotnie wyższe. Druga kwestia to oczywiście wsparcie w postaci regulacyjnych usług systemowych. Jeszcze do niedawna w rachunkach ekonomicznych widzieliśmy potężną niepewność co do tego założenia. Teraz wiemy już nieco więcej i faktycznie wydaje się, że te pierwsze projekty, które będą w eksploatacji, dostaną już dość wysoki poziom tych regulacyjnych usług wsparcia, przynajmniej przez pierwsze lata. A to z pewnością pozwoli już tym projektom wygenerować adekwatny zwrot dla akcjonariuszy. Szczególnie biorąc pod uwagę, że jest jeszcze trzecie źródło dochodów dla magazynów, mianowicie gra na spreadach cenowych w trakcie doby” – mówi Jacek Bogucki.
Źródło: Biznes.newseria
#OZE #Magazynyenergii #Debata #Columbus #PGE #Inwestycja
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.