Obecna koncepcja unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) jest błędna. Zamiast służyć zrównoważonej i sprawiedliwej polityce klimatycznej, handel emisjami CO2 stał się narzędziem spekulacji – napisał premier Mateusz Morawiecki w artykule opublikowanym na portalu EURACTIV. „Nie zbudujemy Zielonego Ładu, jeśli uderzy on w dobrobyt Europejczyków” – zaznaczył.
W artykule poświęconym wzrostowi cen energii w Unii Europejskiej, szef polskiego rządu zaznaczył, że konsekwencją polityki sprzedaży uprawnień do emisji CO2 jest „drastyczny wzrost rachunków”, za które w pierwszej kolejności płacą zwykli obywatele. Zdaniem Morawieckiego nie służy to zrównoważonej i sprawiedliwej polityce klimatycznej. A to właśnie tych elementów, wraz „z innymi krajami broni Polska”.
„Wzrost cen wymyka się spod kontroli i uderza w domowe budżety obywateli UE. Zagraża bezpieczeństwu finansowemu zwykłych ludzi, którzy już ucierpieli w wyniku pandemii. Przede wszystkim podważa zaufanie obywateli do koncepcji polityki klimatycznej UE” – czytamy.
Dalej stwierdza, że obecna sytuacja „w rzeczywistości oznacza zielone światło dla dalszego spekulacyjnego funkcjonowania unijnego systemu”.
Morawiecki przytoczył słowa Ursuli Von der Leyen, która miała stwierdzić, że „rosnące ceny certyfikatów są silnym bodźcem ekonomicznym dla firm, aby stały się bardziej wydajne i przestawiły się na czystą produkcję”. Z taką tezą nie zgadza się polski premier, który wskazał, że system handlu ETS miał zachęcać firmy do racjonalnej ewolucji, a spowodował tempo, które zagraża ich wzrostowi.
„Szybki wzrost cen nie będzie pozytywnym bodźcem, ale barierą, która uniemożliwi działanie tysiącom firm. Inną konsekwencją jest rosnący sprzeciw społeczeństw europejskich, które mogą zbuntować się przeciwko gigantycznym kosztom niesprawiedliwej transformacji energetycznej” – stwierdził.
Morawiecki jako receptę na „odpowiedzialną transformację” podaje stworzenie warunków dla stabilnych cen energii, które mają być „kluczem”. „Nie zbudujemy Zielonego Ładu, jeśli uderzy on w dobrobyt Europejczyków” – podkreślił.
„Gdy ceny na rynku ETS wahają się od 70 do 90 euro, uprawnienia są nadal pobierane z rynku i przenoszone do rezerwy. Trzeba też zmienić ETS, aby ścieżka nie przypominała już Bitcoina, gdzie widzimy wiele spekulacji. Taka gospodarka nie jest zdrowa, bo to nasi obywatele płacą za nią w pierwszej kolejności” – przekonywał.
Kończąc, Morawiecki zaznaczył, że najbliższe lata będą testem dla polityki klimatycznej UE.
#premier_mateusz_morawiecki #eu_ets #handel_prawa_do_emisji_co2
Źródło: EURACTIV [https://www.euractiv.com/section/emissions-trading-scheme/opinion/pm-morawiecki-the-eu-ets-system-driven-by-speculators-must-be-reformed/]
Fot.: Olaf Kosinsky, CC BY-SA 3.0 DE/Wikimedia Commons
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.