Wodór nazywany jest „paliwem przyszłości”. Można, więc się spodziewać, że tuż po epoce pojazdów elektrycznych, nastanie nowa epoka pojazdów wodorowych. Jednak testy nad tego rodzaju transportem już trwają. W Polsce testowana obecnie testowana jest wodorowa lokomotywa.
W paliwie wodorowym wiele osób pokłada ogromne nadzieje. Przede wszystkim z uwagi na zdecydowanie większa ekologię, w stosunku do akumulatorów pojazdów elektrycznych. Dowodem na to ma być projekt wodorowej lokomotywy zakupionej przez grupę ORLEN. Lokomotywa w połowie września tego roku odbyła swój pierwszy próbny przejazd na trasie Gdynia-Hel.
Pojazd pomimo określany jako „ekologiczny” budzi jednak obawy ekologów. Ich zdaniem inwestycje w paliwo wodorowe spowoduje gwałtowny wzrost na jego popyt, którego nie zdoła pokryć wyłącznie tzw. zielony wodór, czyli wodór wytwarzany w procesie elektrolizy wody przy wykorzystaniu energii ze źródeł odnawialnych. Jak w 2019 roku oszacowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE), gdyby możliwe było wytwarzanie wodoru na takim poziomie jak obecnie ale wyłącznie w procesie elektrolizy, to wywołałoby roczne zapotrzebowanie na energię elektryczna w wysokości 3600 TWh. Taki poziom przekracza nawet produkcję energii elektrycznej w ciągu roku na terenie całej Unii Europejskiej. W takiej sytuacji produkcja wodoru wymagałaby zastosowania również surowców kopalnych, które znacząco i negatywnie wpływają na ekologiczny charakter technologii.
Paliwo wodorowe budzi wiele kontrowersji. Posiada licznych zwolenników, ale i przeciwników. Mimo to naukowcy wciąż pracują nad udoskonalaniem technologii wodorowych, a lokomotywa wodorowa i powodzenie jej koncepcji jest dowodem na to, że pojazdy wodorowe mogą już wkrótce stać się częścią codziennego transportu. Potwierdzają to również plany inwestycyjne w zakresie rozbudowy sieci tankowania pojazdów wodorowych na terenie Polski.
#OZE #energia #energetyka #transport #wodór #ekologia #środowisko
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.