Norwegia konsekwentnie utrzymuje pozycję lidera w globalnym wyścigu ku pełnej elektromobilności. Według najnowszego raportu OFV (Organizacji Monitorującej Rynek Motoryzacyjny w Norwegii), w 2024 roku norweskie salony sprzedały blisko 130 000 nowych samochodów. Jednak tylko 986 z nich to pojazdy z tradycyjnymi silnikami benzynowymi.
W ubiegłym roku aż 90% sprzedanych samochodów w Norwegii stanowiły pojazdy elektryczne, a hybrydy odpowiadały za zaledwie 8% całości sprzedaży. Co piąty elektryk pochodził od Tesli, a za marką Elona Muska uplasowały się Volvo, Volkswagen, Toyota i Skoda. Chińskie marki BYD, MG i XPeng zajęły dalsze pozycje.
Zdaniem Oyvinda Solberga Thorsena, dyrektora zarządzającego OFV, głównymi czynnikami wpływającymi na dominację aut elektrycznych są:
Norweskie gospodarstwa domowe mają zagwarantowaną stabilną cenę prądu, co sprawia, że koszt przejechania 100 km elektrykiem rzadko przekracza 6 zł.
Norwegia jest globalnym liderem pod względem infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych. Na koniec 2024 roku istniało prawie 10 000 szybkich ładowarek, z czego większość oferowała moc 150 kW. Większość punktów ładowania należy do prywatnych operatorów, a ich liczba rośnie z miesiąca na miesiąc.
W Polsce, według danych Licznika Elektromobilności, na koniec listopada 2024 roku było zarejestrowanych 136 404 samochodów elektrycznych, w tym 70 342 pojazdy w pełni elektryczne i 66 062 hybrydy plug-in. Infrastrukturę ładowania stanowiło 8331 stacji, z czego tylko 30% to szybkie ładowarki DC.
Norwegowie coraz częściej wybierają mniejsze i tańsze modele samochodów elektrycznych. W 2025 roku rząd Norwegii zamierza osiągnąć pełną zeroemisyjność w sprzedaży nowych aut osobowych. Chociaż cel jest ambitny, eksperci przewidują, że Norwegia pozostanie liderem elektromobilności na świecie.
#OZE #Elektromobilność #Elektryki #Norwegia
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.