Zespół badawczy z Brandenburg University of Technology opublikował nowe analizy, z których wynika, że Niemcy poniosły już 80–90% kosztów związanych z dotowaniem odnawialnych źródeł energii. Dzięki znacznemu spadkowi kosztów technologii oraz rosnącym cenom energii, coraz więcej instalacji OZE funkcjonuje bez potrzeby dodatkowego wsparcia finansowego.
W opublikowanym w czasopiśmie Energy Policy artykule „Pay-back time: Increasing electricity prices and decreasing costs make renewable energy competitive” naukowcy zaprezentowali szacunkowe dane dotyczące całkowitych kosztów wsparcia jednostek OZE zbudowanych w Niemczech do końca 2021 roku.
Zgodnie z wynikami analizy, łączny koszt netto wsparcia OZE w latach 2000–2041 wyniesie od 381 do 426 miliardów euro. Z tej kwoty aż 354 miliardy euro zostały już wypłacone do końca 2023 roku. Oznacza to, że tylko 27–72 miliardy euro przypadnie na okres 2024–2041, w zależności od scenariusza cen energii.
W przeszłości poziom subsydiów był wysoki, jednak obecnie sytuacja uległa zmianie. Ceny hurtowe energii znacząco wzrosły, głównie na skutek wzrostu cen gazu oraz opłat za emisję CO₂. Równocześnie spadły koszty produkcji energii z OZE – zwłaszcza w przypadku fotowoltaiki i lądowej energetyki wiatrowej.
Nowoczesne instalacje, w tym farmy fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe, stają się konkurencyjne rynkowo i generują nadwyżki finansowe. Według szacunków przynoszą one zyski na poziomie 18–32 miliardów euro.
Eksperci z Brandenburg University of Technology podkreślają, że technologie takie jak wiatr na lądzie oraz naziemne farmy fotowoltaiczne powinny być priorytetowo rozwijane. Są one obecnie najbardziej efektywne kosztowo i nie wymagają dotacji, by generować zysk.
Z badania wynika, że największą przeszkodą dla dalszego rozwoju OZE nie są już koszty technologii czy finansowania, lecz bariery administracyjne i społeczne. Kluczowe działania na przyszłość to uproszczenie procedur wydawania pozwoleń, zwiększenie społecznej akceptacji oraz rozwój infrastruktury elastyczności – w tym magazynów energii.
Felix Müsgens, jeden z autorów badania, podkreśla, że debata o kosztach OZE powinna opierać się na konkretnych danych, a nie emocjach. Według niego inwestycje w odnawialne źródła energii, mimo początkowych wysokich kosztów, już zaczynają się zwracać, a nowe instalacje są rentowne bez subsydiów.
Zespół badawczy zapowiedział kolejne analizy, w tym dotyczące integracji większej liczby instalacji fotowoltaicznych oraz badań nad degradacją modułów PV.
#OZE #Energetyka #Niemcy #Fotowoltaika #EnergiaWiatrowa #TransformacjaEnergetyczna #ZielonaEnergia #NetZero
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.