Niemcy
Nowy Rząd Niemiec zapowiedział radykalną walkę z elektrowniami jądrowymi. Z dniem 31 grudnia 2021 rząd Niemiec nakazał zamknąć trzy reaktory jądrowe – Grohnde, Gundremmingen C i Brokdorf o łącznej mocy ponad 4 GW. Do końca 2022 roku zamknięte mają zostać trzy ostatnie reaktory – Isar 2, Emsland i Neckarwestheim 2. Również o mocy 4 GW. Te 6 reaktorów dostarczało gospodarce Niemiec ponad 11% ogólnej energii elektrycznej. Od 1 stycznia 2023 roku Niemcy będą państwem bez aktywnych elektrowni jądrowych.
Podobnie jest z walką z węglem, pomimo, iż w roku 2021 nastąpił wzrost jego zużycia na cele energetyczne (pisaliśmy o tym w artykule Udział OZE w miksie energetycznym Niemiec spada!). Pod koniec 2021 roku Niemcy zamknęły 3 bloki elektrowni na węgiel brunatny o mocy 300 MW (w obszarze wydobycia węgla w Neurath B, Niederaussem C i Weisweiler E). W 2022 roku zamkniętych zostanie kolejnych kilka bloków elektrowni na węgiel brunatny o łącznej mocy 1,7 GW. Niemiecka RWE planuje zamknąć do końca 2022 roku elektrownie konwencjonalne o łącznej mocy 7 GW i zainwestować do 2030 r. 50 mld Euro na rozbudowę w firmie sektora OZE.
Czy Niemcy zdążą zabezpieczyć moce z OZE zgodnie zakładanym planem po rezygnacji z konwencjonalnych źródeł energii?
Belgia
11% energii pozyskiwanej w Niemczech z energetyki jądrowej, przy bardzo aktywnej, wręcz rewolucyjnej polityce rządu federalnego na rzecz rozwoju OZE (głównie fotowoltaiki i energetyki wiatrowej) wydaje się być wielkością niewielką.
Z tego punktu widzenia władze Belgii mają duży problem – zgodnie z deklaracjami rządu tego państwa, ostateczne wyłączenie reaktorów jądrowym ma nastąpić do końca 2025 roku. Wg wstępnych ustaleń, w 2022 roku ma zostać wyłączony reaktor Doel 3, w 2023 Tihange 2, zaś w roku 2025 – Doel 4 i Tihange 3.
Tymczasem, wg danych Europejskiego Urzędu Statystycznego, udział energii jądrowej w miksie energetycznym Belgii w 2021 roku wzrósł do 52,4%! W 2020 roku ten udział wynosił 32,8%. Taki nagły wzrost spowodowany był gwałtownym wzrostem cen gazu na rynkach europejskich, co spowodowało spadek jego zużycia – udział gazu w miksie energetycznym Belgii wynosił w roku 2020 34,7% i spadł w 2021 roku do 24,8%.
Deklaracje rządu Belgii są jednoznaczne – reaktory zostaną zamknięte, a w okresie przejściowym do OZE, gaz będzie głównym źródłem energii. Jednakże eksperci nie są pewni, czy aby na pewno te deklaracje nie spowodują, w kontekście rosnących cen gazu, dużego oporu społecznego. Przy silnych protestach związanych z kwestiami segregacji szczepionkowej, decyzje rządu nakładające na obywateli dodatkowe obciążenia fiskalne, mogą spotęgować niezadowolenie społeczne i bunt. Politycy mogą więc ostrożnie podchodzić do radyklanych, wzorem Niemiec, decyzji.
Rząd Belgii czeka wiele pracy jeśli chodzi o przejście na OZE. Zgodnie z intencjami władz, do 2030 roku w Belgii zainstalowanych ma być dodatkowe 6,9 GW energii fotowoltaicznej, osiągając wielkość około 12 GW. Zdaniem ekspertów, przy pomocy środków z UE, plan jest do zrealizowania, jednakże będzie to zadanie dosyć trudne.
Czy to jednak wystarczy dla pokrycia straty ponad 50% energii pochodzącej z elektrowni jądrowych?
#OZE #elektrownie_jądrowe
Foto: Pixabay
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.