Elektromobilność w Polsce rozwija się dynamicznie, ale wciąż pozostaje w tyle za krajami zachodniej Europy. Jednym z głównych problemów są wysokie koszty ładowania samochodów elektrycznych, które w Polsce są wyższe niż w wielu krajach zachodnich. Choć sieć stacji ładowania w naszym kraju stale się rozrasta, a białe plamy na mapie prawie zniknęły, to jednak koszty energii i wysokie opłaty dystrybucyjne stanowią barierę dla rozwoju elektromobilności.
Stacje ładowania w Polsce znajdują się średnio co 3 km, a szybkie ładowarki można spotkać co 6 km, co jest bardzo dobrym wynikiem. Mimo tego, ładowanie samochodów elektrycznych jest u nas droższe niż w Hiszpanii, Francji, czy Portugalii. Średnia stawka w Polsce wynosi około 0,7 euro za 1 kWh, podczas gdy w Portugalii jest to 0,44 euro, a we Francji 0,58 euro. Dlaczego jest tak drogo? Wysokie koszty energii w Polsce wynikają m.in. z opłat dystrybucyjnych, które stanowią aż 71% całkowitego kosztu zakupu prądu.
Choć sieć ładowarek rozwija się, nadal brakuje stacji na kluczowych trasach, takich jak autostrady i drogi ekspresowe. To wynik problemów z dostępnością sieci energetycznej na Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP). Inwestorzy często rezygnują z budowy stacji w takich lokalizacjach z powodu wysokich kosztów przyłączeń. Problemem jest również niewielka liczba elektryków na polskich drogach. Pod koniec czerwca 2024 roku na jedną stację szybkiego ładowania przypadały tylko 23 pojazdy elektryczne.
Dane zebrane przez Powerdot Data Center pokazują, że kraje takie jak Portugalia, Norwegia czy Francja mają dużo gęstszą sieć stacji szybkiego ładowania. W Polsce punkty DC (szybkiego ładowania) stanowią obecnie 26% wszystkich stacji, ale do końca 2024 roku ich liczba ma wzrosnąć do 33%. Jeśli uda się osiągnąć ten cel, Polska zrówna się z liderem elektromobilności w Europie, czyli Norwegią, gdzie udział stacji szybkiego ładowania również wynosi 33%.
Branża liczy na dalszy rozwój, ale potrzebne są do tego publiczne dopłaty do leasingu samochodów elektrycznych oraz inwestycje w infrastrukturę. Oczekuje się, że dopłaty zostaną wznowione na początku przyszłego roku, co powinno ożywić rynek. Jeżeli uda się zwiększyć liczbę punktów szybkiego ładowania, a koszty energii zostaną zredukowane, elektromobilność w Polsce ma szansę na szybszy rozwój i poprawę konkurencyjności względem krajów zachodnich.
Źródło: Grzegorz Kowalczyk / Business Insider Polska
#OZE #Elektromobilność #Elektryki #Stacjeładowania #Polska #Europa
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.