Dr inż. Stanisław M. Pietruszko, absolwent Politechniki Warszawskiej Wydziału Elektroniki, doktorat University of Bombay, alumni University of Cambridge (UK), nazywany w środowisku „guru polskiej fotowoltaiki”, prezes Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki, twórca i koordynator Centrum Fotowoltaiki przy Wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, członek Komitetu Sterującego Europejskiej Technologicznej Platformy Fotowoltaicznej, ekspert Sejmu i Senatu.
Panie Prezesie, jaki to był według Pana rok 2021 dla fotowoltaiki.
Był to dla fotowoltaiki przełomowy rok. Łączna zainstalowana moc przekroczyła 7 GW, w tym 5,4 GW w instalacjach prosumenckich. Łączna ilość mikroinstalacji przekroczyła 800 tys. Na rynek wpływały miliardy złotówek z różnych programów, zaś w społeczeństwie świadomość czystego, opłacalnego i zapewniającego lokalne bezpieczeństwo źródła energii elektrycznej. Zarówno branża, jak i strona rządowa ekscytowały się setkami MW instalowanych miesięcznie. Dziesiątki tysięcy osób znalazło zatrudnienie, rozwinęła się branża instalatorów, dystrybutorów. Pojawiły się większe fundusze na badania i rozwój.
Jednakże tak dynamiczny (czytaj chaotyczny ) rozwój ma negatywne aspekty. Prawie nikt, poza Polskim Towarzystwem Fotowoltaiki, nie podnosił kwestii jakości instalowanych systemów. Co z tego, że zainstalujemy kilka nowych GW, jeśli wiele z tych systemów najprawdopodobniej nie spełnia kryteriów bezpieczeństwa, prawidłowego montażu, poprawności technologicznej i jakości.
Koniec ubiegłego roku zdominowała dyskusja nad zmianą ustawy o OZE, która wprowadziła szereg istotnych zmian dla fotowoltaiki. Jak według Pana będzie wyglądał ten rok?
Zmiany dotyczą przede wszystkim mikroinstalacji. W I kwartale 2022 będziemy mieli nowy ich „wysyp”. Być może dojdziemy do 1 miliona i 8 GW całkowitej mocy zainstalowanej. Po 1 kwietnia, gdy pogorszą się warunki wsparcia fotowoltaiki, ilość systemów mikroinstalacji zmniejszy się, ale nie tak drastycznie jak początkowo zakładano. Oceniam, że w II. kwartale będzie instalowane 100 MW miesięcznie. Z rynku wypadną małe firmy. Nastąpi konsolidacja sektora instalatorskiego i dystrybucyjnego. O wiele ważniejsze jednak w tym roku to zbadanie jak będzie funkcjonował nowy system rozliczeń z prosumentami, net-billing. To co obecnie wiemy, to o czym jesteśmy informowani, nie wzbudza zaufania. Rozliczenia te zależą od procedur, algorytmów, a te nie są raczej dobrze dopracowane
Wzrost ceny prądu spowoduje wzrost zainteresowania fotowoltaiką podmiotów gospodarczych, którzy dostali rachunki za energię wyższe o kilkaset procent.
Moim zdaniem te duże systemy powinny powstawać celowo dla zasilania konkretnych, dedykowanych zakładów przemysłowych. Firmy powinny budować takie elektrownie obok swoich zakładów, tym samym ograniczylibyśmy obciążenie sieci tą dedykowaną konkretnie dla zakładu energią elektryczną.
Rok 2022 to również możliwość uspokojenia systemu, przyjrzenia mu się i wypracowanie procedur dla całej branży fotowoltaicznej. Nasze Towarzystwo swego czasu opracowało taki materiał, zawierający przegląd wszystkich procesów zachodzących w systemie, procedur niezbędnych dla fotowoltaiki. Przegląd całej instalacji, począwszy od procesu podejmowania decyzji, realizacji, nadzoru nad całym procesem, aż do przyłączenia do sieci.
Kilka tygodni temu Prezes URE zasugerował, że nadszedł czas, że już nie trzeba wspierać finansowo fotowoltaiki, a pieniądze te przeznaczyć na finansowanie rozwoju Sieci. Jak Pan uważa, czy to dobre rozwiązanie?
Sieci elektroenergetyczne są w różnym wieku, część z nich ma ponad 30 lat. Sieci nie były przez ten cały czas budowane zgodnie z zapotrzebowaniem odbiorców. Jednak gwałtowny rozwój mikroinstalacji OZE spowodował, że sieci te nie zawsze mogą przyjąć całą przez nie produkowaną energię – wynika to m.in. z dużych mocy tych mikroinstalacji w stosunku do zapotrzebowania odbiorcy oraz faktu, że większość energii jest niestety wprowadzana do sieci elektroenergetycznych, a nie konsumowana przez prosumentów/właścicieli mikroinstalacji.
Od dawno mówię, że branża fotowoltaiczna musi porozumieć się z branżą energetyczną. Konieczne jest zainwestowanie w sieci. Ale odcięcie finansowania OZE byłoby szkodliwe. Nie możemy sobie pozwolić, aby przestać finansować rozwój fotowoltaiki, gdyż jest to najlepsze źródło energii elektrycznej. Musimy część środków uzyskanych z ETS przeznaczać na wspieranie w Polsce OZE. Zobowiązaliśmy się do tego przed Komisją Europejską.
Doradza Pan posłom i senatorom, czy z kręgów parlamentarnych słychać może o kolejnych nowelizacjach dotykających fotowoltaikę?
Obecnie parlamentarzyści zajęci są innymi sprawami. Tym niemniej jest inicjatywa poselska aby tzw. systemy parasolowe działały wg. mechanizmu opustów. To na początku może być chaos, konieczność szybkiego reagowania, wprowadzania nowych rozporządzeń, zarządzeń. Taki nowy ład w fotowoltaice…Należy spokojnie przeanalizować obecną sytuację i przewidywać co będzie w przyszłości.
Dziękuję za rozmowę,
Marek Reszuta
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą lub podaniem nazwy wydawcy Marketing Relacji Sp. z o.o.